Informujemy, że Pani/Pana dane osobowe są przetwarzane przez Fundację Instytut na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris z siedzibą w Warszawie przy ul. Zielnej 39, kod pocztowy 00-108 (administrator danych) w ramach utrzymywania stałego kontaktu z naszą Fundacją w związku z jej celami statutowymi, w szczególności poprzez informowanie o organizowanych akcjach społecznych. Podstawę prawną przetwarzania danych osobowych stanowi art. 6 ust. 1 lit. f rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (RODO).

Podanie danych jest dobrowolne, niemniej bez ich wskazania nie jest możliwa realizacja usługi newslettera. Informujemy, że przysługuje Pani/Panu prawo dostępu do treści swoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, prawo do przenoszenia danych, prawo wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania, a także prawo do wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Korzystanie z newslettera jest bezterminowe. W każdej chwili przysługuje Pani/Panu prawo do wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania danych osobowych. W takim przypadku dane wprowadzone przez Pana/Panią w procesie rejestracji zostaną usunięte niezwłocznie po upływie okresu przedawnienia ewentualnych roszczeń i uprawnień przewidzianego w Kodeksie cywilnym.

Do Pani/Pana danych osobowych mogą mieć również dostęp podmioty świadczące na naszą rzecz usługi w szczególności hostingowe, informatyczne, drukarskie, wysyłkowe, płatnicze. prawnicze, księgowe, kadrowe.

Podane dane osobowe mogą być przetwarzane w sposób zautomatyzowany, w tym również w formie profilowania. Jednak decyzje dotyczące indywidualnej osoby, związane z tym przetwarzaniem nie będą zautomatyzowane.

W razie jakichkolwiek żądań, pytań lub wątpliwości co do przetwarzania Pani/Pana danych osobowych prosimy o kontakt z wyznaczonym przez nas Inspektorem Ochrony Danych pisząc na adres siedziby Fundacji: ul. Zielna 39, 00-108 Warszawa, z dopiskiem „Inspektor Ochrony Danych” lub na adres poczty elektronicznej [email protected]

Przejdź do treści
PL | EN
Facebook Twitter Youtube
aborcja

aborcja

Ochrona życia

22.05.2023

“Margot” skazany - zapadł wyrok w sprawie zniszczenia furgonetki Fundacji Pro - Prawo do Życia oraz napaści na działaczy prolife

· Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia skazał troje aktywistów LGBT za udział w zbiegowisku, zniszczenie furgonetki Fundacji Pro – Prawo do Życia oraz atak na jej działaczy, w wyniku którego jeden z obrońców życia doznał obrażeń ciała.

· Wśród skazanych jest Michał Sz. ps. „Margot”.

· Działaczom LGBT wymierzono kary ograniczenia wolności oraz wypłaty rekompensaty na rzecz pokrzywdzonych.

Czytaj Więcej
Wolności obywatelskie

12.05.2023

Działacz pro life uniewinniony. Korzystał z wolności wyrażania poglądów

· Sąd Okręgowy w Warszawie uniewinnił działacza Fundacji Pro – prawo do życia od zarzutu rzekomego naruszenia zakazu urządzeń nagłaśniających podczas pikiety obrońców życia.

Czytaj Więcej
Ochrona życia

09.05.2023

Nie tylko zakaz aborcji. Potrzeba realnej pomocy dla matek

Minęły już ponad 2 lata od dnia wydania przez Trybunał Konstytucyjny wyroku zakazującego aborcji w sytuacji podejrzenia ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia dziecka albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Rozstrzygnięcie to, a w zasadzie jego część, wywołało wiele emocji i podział w społeczeństwie na zwolenników i przeciwników zakazu aborcji eugenicznej. Tymczasem problemy, do których odnosi się to orzeczenie, stanowią kwestię o wiele bardziej złożoną, a ich rozwiązywanie leży nie tylko po stronie ustawodawcy, ale całego społeczeństwa.

Kto ma pomagać matkom?

Chociaż z upływem czasu o wyroku TK z 22 października 2020 r. pisze i mówi się coraz mniej, temat, którego dotyczy, z pewnością nie został wyczerpany. W swoim orzeczeniu Trybunał Konstytucyjny z jednej strony wykazał niezgodność z Konstytucją Rzeczpospolitej przepisu, który dopuszczał zabijanie chorych dzieci, z drugiej jednak zwrócił uwagę na trudną sytuację matek spodziewających się narodzin obciążonego wadą lub chorobą nowego członka rodziny. W takich sytuacjach – stwierdza sąd konstytucyjny - z pomocą matkom dzieci niepełnosprawnych powinno przyjść państwo.

W uzasadnieniu omawianego wyroku Trybunał przypomniał, że Polska Konstytucja w art. 71 ust. 2 stanowi, iż „matka przed i po urodzeniu dziecka ma prawo do szczególnej pomocy władz publicznych, której zakres określa ustawa” oraz, że prawo to łączy się bezpośrednio z zasadą ochrony macierzyństwa, wynikającą z art. 18 Konstytucji[1]. Trybunał – odwołując się do swojego wcześniejszego orzecznictwa oraz poglądów doktryny - sprecyzował, że jakkolwiek ustawodawca korzysta ze swobody konkretyzowania owej „szczególnej pomocy władz publicznych”, to jednak pomoc taka, „aby mogła spełnić swoją rolę, nie może być iluzoryczna – ustawa musi zagwarantować jej realny wymiar”. Wynika to z zakazu naruszania „istoty” danego prawa[2]. Innymi słowy, przytoczone fragmenty wyroku TK w sprawie K 1/20 wskazują, że zakaz przeprowadzania aborcji eugenicznej należy tratować nie jako koniec, lecz jako początek dyskusji na temat sytuacji matek, u których dzieci zdiagnozowano ciężkie i nieodwracalne upośledzenie albo nieuleczalną chorobę zagrażającą życiu. Przy czym – racjonalnie zakładając, że takich dzieci będzie rodziło się teraz więcej - państwo musi być przygotowane do zagwarantowania efektywnej pomocy liczniejszej grupie matek i całych rodzin. 

Trybunał Konstytucyjny słusznie zasugerował, że wykonanie wspomnianego obowiązku, spoczywającego głównie na władzach państwowych, może okazać się nierealne bez odpowiedniej ingerencji w przepisy właściwych aktów prawnych. Sąd konstytucyjny stwierdził wprost, że „zasadne byłoby zatem przeanalizowanie przez ustawodawcę tego, czy obowiązujące rozwiązania prawne w tym zakresie są wystarczające w przypadku, gdy art. 4a ust. 1 pkt 2 u.p.r. został wyeliminowany z systemu prawnego. (…) Ustawodawca nie może przenosić ciężaru związanego z wychowaniem dziecka ciężko i nieodwracalnie upośledzonego albo nieuleczalnie chorego jedynie na matkę, ponieważ w głównej mierze to na władzy publicznej oraz na całym społeczeństwie ciąży obowiązek dbania o osoby znajdujące się w najtrudniejszych sytuacjach”[3]. Warto zauważyć, że wynikający z art. 71 ust. 2 Konstytucji obowiązek ustawodawcy zapewnienia szczególnej pomocy matkom przed i po urodzeniu dziecka ma szerszy wymiar, który nie ogranicza się do sytuacji choroby czy upośledzenia potomka, ale dotyczy również innych specyficznych okoliczności, wobec zaistnienia których matka nie może lub nie chce podjąć się wychowania swojego nowonarodzonego dziecka.        

Wsparcie dla matek ze strony społeczeństwa

Trybunał Konstytucyjny przypomniał też, że obowiązek dbania o osoby doświadczające najtrudniejszych sytuacji życiowych (w omawianym zakresie - matki i ich dzieci) spoczywa nie tylko na władzach publicznych. Zasada, zgodnie z którą Polska jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli oznacza, że jako społeczeństwo jesteśmy zobowiązani do tego, aby w miarę swoich możliwości takie osoby wspierać.

W Polsce funkcjonuje wiele organizacji pozarządowych realizujących to zobowiązanie, prowadzących na przykład: hospicja perinatalne i hospicja dla dzieci, ośrodki adopcyjne i preadopcyjne, domy samotnych matek, okna życia. Działalność wymienionych przykładowych ośrodków zdaje się odpowiadać na problem matek oczekujących narodzin dziecka – chorego, czy też z różnych innych powodów niechcianego. Realną pomoc dla matki oczekującej narodzin takiego dziecka należy bowiem rozumieć również jako zagwarantowanie, że dziecko – być może przez nią niechciane – trafi do miejsca i ludzi, którzy odpowiedzą na jego potrzeby i zapewnią mu właściwą opiekę.

Warto zatem przyjrzeć się działalności wymienionych wyżej form pomocy matkom i dzieciom w kontekście wyrażonego w wyroku Trybunału Konstytucyjnego obowiązku zapewnienia realnej pomocy kobietom znajdującym się w różnych trudnych sytuacjach związanych z ciążą. Dla zapewnienia właściwej pomocy z pewnością konieczna jest analiza obowiązujących rozwiązań prawnych pod kątem ich aktualności, adekwatności, efektywności, etc. oraz wdrożenie zmian systemowych tam, gdzie są one niezbędne.

Kierując się potrzebą działania na rzecz poprawy efektywności i dostępności pomocy dla kobiet w „trudnej ciąży”, Instytut Ordo Iuris podjął się przeanalizowania rozwiązań prawnych regulujących funkcjonowanie wspomnianych już form wsparcia dla matek: hospicjów perinatalnych, tzw. domów samotnej matki, okien życia, ośrodków adopcyjnych i preadopcyjnych. Raport poruszający te tematy, wzbogacony został o doświadczenia oraz praktyczne wskazówki i postulaty zmian od osób na co dzień zajmujących się niesieniem pomocy potrzebującym matkom i ich dzieciom (rodzinom). Ufamy, że nasza praca okaże się pomocna i stanie się inspiracją dla ustawodawcy.    

Publikacja raportu jeszcze w maju.   

 

R.pr. Katarzyna Gęsiak - dyrektor Centrum Prawa Medycznego i Bioetyki            

 
 
Czytaj Więcej
Ochrona życia

27.04.2023

Niebezpieczne obrady ONZ zerwane!

Niedawno w Nowym Jorku zakończyła się Komisja Ludności i Rozwoju Organizacji Narodów Zjednoczonych. Ambasadorowie UE, USA i Kanady bez żadnych zahamowań naciskali na uboższe państwa z całego świata, aby poparły rezolucję promującą aborcję i seksualizację dzieci. Byli na tyle stanowczy, że w mailu przesłanym do przewodniczącego posiedzenia stwierdzili jasno, że nie zaakceptują dokumentu końcowego, jeżeli nie będzie zawierał ich radykalnych postulatów.

Wielki sukces międzynarodowej koalicji obrońców życia i rodziny

Przeczuwaliśmy taki obrót spraw. Jeszcze przed rozpoczęciem sesji, korzystając ze specjalnego statusu konsultacyjnego Ordo Iuris w ONZ, przesłaliśmy uczestnikom obrad naszą opinię. W ten sposób zapewniliśmy państwa rozwijającego się Południa, że nie są osamotnione, bo w sprzeciwie wobec promocji aborcji i wulgarnej edukacji seksualnej mają sojuszników w ramach Unii Europejskiej. Podjęliśmy też ścisłą współpracę z organizacjami stale obecnymi w ONZ.

Radykałowie przegrali tę próbę sił. Przedstawiciele 22 krajów głośno sprzeciwili się ideologicznemu szantażowi. W efekcie – prace nad rezolucją zostały zerwane bez przyjęcia jakiegokolwiek dokumentu końcowego ani planu działania.

To zwycięstwo pokazuje jasno, że chociaż globalni lobbyści radykalnych ideologii są potężni i dominują w kadrach urzędniczych UE czy ONZ – nadal istnieje międzynarodowy sprzeciw. Wyłącznie od nas zależy, czy międzynarodowa siła i wpływ obrońców życia będą mogły wzrastać.

Dzięki nam budzi się także świadomość wagi prac w ONZ w państwach naszego regionu. To dzięki nam bułgarska opinia publiczna dowiedziała się, że delegacja Bułgarii wyraziła pozytywne stanowisko na temat forsowania na forum międzynarodowym wulgarnej edukacji seksualnej.

Traktat o zbrodniach przeciwko ludzkości narzędziem ideologicznej cenzury?

Ale to nie koniec efektów analiz i ciągłego nacisku. Podczas niedawnego posiedzenia Szóstego Komitetu ONZ, Polska sprzeciwiła się usunięciu definicji płci z projektu Traktatu o zbrodniach przeciwko ludzkości. W efekcie przyjęcia niebezpiecznych fragmentów tekstu, płeć byłaby definiowana zgodnie z radykalnymi koncepcjami ideologii gender, a zbrodnią przeciwko ludzkości stałaby się… uporczywa ochrona małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny.

ONZ-owskie programy humanitarne mogłyby już bez ograniczeń szantażować afrykańskie państwa wycofaniem wsparcia żywnościowego, jeżeli te nie przyznają statusu małżeństwa związkom homoseksualnym. Podobne groźby z pewnością popłynęłyby w kierunku Polski z Brukseli. Nic dziwnego, że przeciwko projektowi protestował, początkowo samotnie, przedstawiciel Stolicy Apostolskiej.

Zgłoszone przez polskiego ambasadora przy ONZ stanowisko było zgodne z argumentacją Ordo Iuris, którą przedstawiliśmy ambasadorowi w specjalnym piśmie. Podobnie jak nasi eksperci, polska delegacja wskazała, że projekt Traktatu o zbrodniach przeciwko ludzkości powinien zachować „uzgodnioną i skodyfikowaną w Statucie Rzymskim definicję” płci, co przyczyni się do utrzymania niezbędnej „spójności w prawie międzynarodowym”.

Stawiamy czoło proaborcyjnej ofensywie w ONZ

Dlatego nie mam wątpliwości, że nasza aktywność przy ONZ nie tylko ma wielki sens, ale też może być kluczowa dla walki o polską suwerenność w obliczu agresywnej ofensywy radykałów. W ramach naszego monitoringu i działalności w ONZ, interweniowaliśmy w ubiegłym roku w związku z rezolucją, w której za jedno z „praw człowieka” uznano nieistniejące „prawo do aborcji”. Zwracaliśmy polskiemu rządowi uwagę na zagrożenia wynikające z braku jednoznacznego sprzeciwu Polski w trakcie prac nad rezolucją.

Zabraliśmy też głos podczas sesji Rady Praw Człowieka ONZ w szwajcarskiej Genewie, gdzie jako jedyni przypomnieliśmy, że podstawowe prawo człowieka, jakim jest prawo do życia, przysługuje także dzieciom nienarodzonym.

Ordo Iuris na forum ONZ

Skoro udało nam się w ostatnich tygodniach osiągnąć tak wiele, a przecież prace ONZ śledziliśmy z perspektywy Warszawy – proszę sobie wyobrazić, jak wiele bylibyśmy w stanie zrobić, pracując w samej siedzibie ONZ, w bezpośrednim kontakcie z przedstawicielami państw.

W Nowym Jorku od lat działa szereg genderowych i globalistycznych instytucji, które doskonale wiedzą, że to właśnie tam podejmowane są kluczowe decyzje. To tacy potentaci, jak International Planned Parenthood, Centrum Praw Reprodukcyjnych czy Międzynarodowe Stowarzyszenie Gejów i Lesbijek. Powinno nas niepokoić, że żadna europejska organizacja konserwatywna nie ma takiego przedstawicielstwa i zespołu ekspertów w ONZ.

Jedyną organizacją z Europy, która regularnie broni życia, rodziny i wolności na forum ONZ – choć jak dotąd zazwyczaj zdalnie – jest Instytut Ordo Iuris. Aby móc skutecznie przeciwstawiać się dominacji lewicowych radykałów, musimy być zdolni do zapewnienia obecności ekspertów Ordo Iuris w trakcie tych sesji i szczytów ONZ, na których podejmowane są najważniejsze z polskiej perspektywy decyzje.

Dzięki temu zbudujemy umocnioną międzynarodową koalicję, która skutecznie zablokuje genderowe, aborcyjne lub antychrześcijańskie ataki o globalnej skali. Bo to, co wydarzy się w ONZ, często już nie może być „odkręcone” na poziomie krajowym. Ostatnie wydarzenia dają nadzieję, że możemy odnosić zwycięstwa w walce z potężnymi lobbystami radykalnych ideologii.

Adw. Jerzy Kwaśniewski – prezes Ordo Iuris

Czytaj Więcej
Ochrona życia

27.03.2023

Uderzamy w nielegalne podziemie aborcyjne

Z udziałem naszych prawników doszło w ostatnim czasie do skazania pierwszej osoby dostarczającej chemiczne środki aborcyjne w Polsce. Idąc za ciosem, przygotowujemy uderzenie w nielegalne podziemie aborcyjne. Sprawa Justyny W. dowodzi, że organy ścigania są zdecydowanie bardziej skłonne do podjęcia działań wobec aborcyjnych przestępców, gdy w zawiadomieniach wskazuje im się konkretne osoby, którym dostarczono niebezpieczne środki poronne.

Przełomowy wyrok w walce z podziemiem aborcyjnym

Gdy zaczynaliśmy walkę z aborcyjną przestępczością w Polsce, wielu mówiło, że nigdy nie uda się ukarać aktywistów i organizacji, które drwią z polskiego prawa, zachwalając pigułki trujące dzieci i głosząc, że „Aborcja jest OK!”. Ich nieskrępowana działalność to śmierć tysięcy niewinnych istnień.

Promotorzy aborcji, którzy sami nazwali się „Aborcyjnym Dream Teamem”, otwarcie chwalili się liczbami uśmierconych dzieci. Reklamowali swą działalność w internecie, w mediach, a nawet z mównicy sejmowej. Wspierali ich dziennikarze, publicyści, politycy, a nawet przedstawiciele Organizacji Narodów Zjednoczonych. To był prawdziwy festiwal pogardy dla polskiego prawa.

Jednak sprawiedliwość zatryumfowała.

Z udziałem naszych prawników doszło właśnie do skazania pierwszej osoby dostarczającej chemiczne środki aborcyjne w Polsce. Sąd Okręgowy Warszawa-Praga skazał Justynę W. z Aborcyjnego Dream Teamu za przekazanie środków poronnych na karę ośmiu miesięcy ograniczenia wolności.

Po przystąpieniu do procesu na każdej rozprawie znosiliśmy pogróżki, złorzeczenia i poszturchiwania. Na salę sądową wchodziłam pod ochroną Policji. A zgromadzeni proaborcyjni manifestanci najeżdżali rowerami i opluwali mec. Jerzego Kwaśniewskiego. Jednak warto było to wszystko cierpliwie znieść. Nasz udział pozwolił mec. Jakubowi Słoniowskiemu na przedstawienie sądowi argumentacji prawnej przemawiającej za zastosowaniem norm prawa karnego dla ochrony życia nienarodzonych. Ostateczne, moja mowa końcowa, wydrwiona przez aborcyjnych aktywistów, znalazła odzwierciedlenie w wydanym wyroku.

W jednym z wywiadów oskarżona powiedziała, że obecność prawników Ordo Iuris na sali sądowej jest dla niej jak wyrok. Dlatego jej obrońcy nie chcieli dopuścić nas do procesu, a potem bezskutecznie usiłowali nas z niego wykluczyć. Aborcyjny Dream Team pośpieszył się z triumfem i zamieścił na swoim Facebooku grafikę, na której uśmiechnięta Justyna W. stoi przy nagrobku z logo Ordo Iuris. Ta sprawa miała być naszą „kompromitacją i społecznym pogrzebem”.

Proces śledziły lewicowe media z całego świata. Reporterów wysyłały Associated Press, The Guardian, New York Times, Washington Post, a nawet telewizja indyjska i… arabska Al-Jazeera.

Na szczęście sąd nie uległ ogromnej presji lobby aborcyjnego oraz lewicowych mediów. Świadoma wizerunkowego ryzyka, sędzia dała świadectwo rzeczywistej niezależności i po prostu „była ustami prawa”, które chroni życie ludzkie od poczęcia i zakazuje pomagania w aborcji.

To rzecz jasna nie koniec naszych zmagań o sprawiedliwość i stosowanie obowiązującego prawa. Skazana już zapowiedziała apelację, a nasi prawnicy wciąż będą w pełni zaangażowani w to kluczowe postępowanie. Jednak skazanie w pierwszej instancji zupełnie zmienia warunki funkcjonowania promotorów aborcji.

Aby dodać odwagi aborcyjnym aktywistom, skazana Justyna W. ogłosiła, że nie zamierza rezygnować z przestępczej działalności. W wywiadzie udzielonym „Polityce” opowiedziała, że sama dokonała „domowej aborcji”, tańcząc po zażyciu pigułek przed telewizorem z trójką swoich żyjących dzieci w takt piosenki „Wyginam śmiało ciało”.

Organy ścigania zaczynają zwalczać aborcyjną przestępczość

Idąc za ciosem, przygotowujemy uderzenie w nielegalne podziemie aborcyjne. Sprawa Justyny W. dowodzi, że organy ścigania są zdecydowanie bardziej skłonne do podjęcia działań wobec aborcyjnych przestępców, gdy w zawiadomieniach wskazuje im się konkretne osoby, którym dostarczono niebezpieczne środki poronne.

Wysyłamy do prokuratury szereg zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstw przez działaczy Aborcyjnego Dream Teamu, sporządzonych w oparciu o publikowane na stronie organizacji świadectwa kobiet, którym aborcyjni aktywiści pomogli w zabiciu nienarodzonych dzieci. Każde wyznanie powinno stanowić podstawę do rozpoczęcia osobnego postępowania, w którym organy ścigania będą musiały zbadać, czy doszło do pomocy w aborcji.

Na przełom w walce z aborcyjną przestępczością wskazuje nie tylko skazanie Justyny W. Kilka miesięcy temu przekazaliśmy Prokuraturze Krajowej nasz poradnik, przypominający prokuratorom o konieczności ścigania osób, które dostarczają kobietom w ciąży środków poronnych. Na początku stycznia Centralne Biuro Antykorupcyjne na polecenie prokuratury zabezpieczyło dokumentację medyczną w jednym ze szczecińskich gabinetów ginekologicznych. Prokuratura poinformowała, że interwencja ma związek ze śledztwem dotyczącym przestępstwa pomocy w aborcji.

Broniąc życia nienarodzonych dzieci, reprezentujemy także rodziców, których błąd lekarzy mógł kosztować życie dziecka. Pomagamy również kobiecie, którą partner usiłował zmusić do aborcji.

Walcząc z aborcyjną cenzurą, w wielu postępowaniach skutecznie bronimy działaczy pro-life, którym radykałowie chcą zamknąć usta i zabronić pokazywania w przestrzeni publicznej prawdy o aborcji. Na początku marca odnieśliśmy kolejne zwycięstwo we wszczętym przez starostę pruszkowskiego postępowaniu przeciw Fundacji Pro – prawo do życia. Sąd Rejonowy w Warszawie przychylił się do naszego stanowiska i orzekł, że nie ma podstaw do stwierdzenia, że Fundacja działa niezgodnie z prawem i statutem.

Wyrok w sprawie Justyny W. jest przełomem. Dowiedliśmy, że nielegalne pomocnictwo w aborcji można skutecznie ścigać i karać. Nie możemy spocząć na laurach. Będziemy z jeszcze większą determinacją dążyć do skutecznej prawnej ochrony tysięcy niewinnych dzieci zagrożonych działalnością aborcyjnych przestępców.

Adw. Magdalena Majkowska – członek Zarządu Ordo Iuris

Czytaj Więcej
Ochrona życia

23.03.2023

Działacz pro-life uniewinniony przez Sąd Okręgowy we Wrocławiu

· Sąd Okręgowy we Wrocławiu uniewinnił działacza Fundacji Pro – prawo do życia, skazanego wcześniej na grzywnę.

· Przyczyną obwinienia wolontariusza było prezentowanie przez niego billboardu pokazującego skutki aborcji, co, w opinii sądów, miało być „czynem nieprzyzwoitym”.

· Mężczyzna został skazany na grzywnę przez Sąd Rejonowy we Wrocławiu. Wyrok ten podtrzymał Sąd Okręgowy.

Czytaj Więcej
Subskrybuj aborcja