Informujemy, że Pani/Pana dane osobowe są przetwarzane przez Fundację Instytut na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris z siedzibą w Warszawie przy ul. Zielnej 39, kod pocztowy 00-108 (administrator danych) w ramach utrzymywania stałego kontaktu z naszą Fundacją w związku z jej celami statutowymi, w szczególności poprzez informowanie o organizowanych akcjach społecznych. Podstawę prawną przetwarzania danych osobowych stanowi art. 6 ust. 1 lit. f rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (RODO).

Podanie danych jest dobrowolne, niemniej bez ich wskazania nie jest możliwa realizacja usługi newslettera. Informujemy, że przysługuje Pani/Panu prawo dostępu do treści swoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, prawo do przenoszenia danych, prawo wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania, a także prawo do wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Korzystanie z newslettera jest bezterminowe. W każdej chwili przysługuje Pani/Panu prawo do wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania danych osobowych. W takim przypadku dane wprowadzone przez Pana/Panią w procesie rejestracji zostaną usunięte niezwłocznie po upływie okresu przedawnienia ewentualnych roszczeń i uprawnień przewidzianego w Kodeksie cywilnym.

Do Pani/Pana danych osobowych mogą mieć również dostęp podmioty świadczące na naszą rzecz usługi w szczególności hostingowe, informatyczne, drukarskie, wysyłkowe, płatnicze. prawnicze, księgowe, kadrowe.

Podane dane osobowe mogą być przetwarzane w sposób zautomatyzowany, w tym również w formie profilowania. Jednak decyzje dotyczące indywidualnej osoby, związane z tym przetwarzaniem nie będą zautomatyzowane.

W razie jakichkolwiek żądań, pytań lub wątpliwości co do przetwarzania Pani/Pana danych osobowych prosimy o kontakt z wyznaczonym przez nas Inspektorem Ochrony Danych pisząc na adres siedziby Fundacji: ul. Zielna 39, 00-108 Warszawa, z dopiskiem „Inspektor Ochrony Danych” lub na adres poczty elektronicznej [email protected]

Przejdź do treści
PL | EN
Facebook Twitter Youtube
gender

gender

Sprzeciw wobec Konwencji stambulskiej w wybranych krajach Rady Europy

· Już jutro w Sejmie odbędzie się dyskusja nad obywatelskim projektem ustawy – Tak dla rodziny, nie dla gender

Czytaj Więcej
Edukacja

05.02.2024

W jaki sposób obóz rządzący może próbować wprowadzić obowiązkową edukację seksualną do polskich szkół?

Zarówno resort edukacji, jak i Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, zarządzane są aktualnie w Polsce przez polityków opcji lewicowo-liberalnej. Nie kryją oni swojego wsparcia wobec postulatów ruchu LGBT czy organizowanych przez tego typu aktywistów akcji takich jak „Tęczowy piątek” w szkołach. Już w poprzednich latach można było usłyszeć ze strony tych środowisk krytykę obecnego w Polsce programu nauczania z powodu rzekomego braku w nim „rzetelnej edukacji seksualnej”, takiej jaka obecna jest w państwach Europy Zachodniej oraz wzorowanej m.in. na „osławionych” „Standardach edukacji seksualnej w Europie”, opracowanych w 2010 r. przez Biuro Regionalne Światowej Organizacji Zdrowia dla Europy i Federalne Biuro ds. Edukacji Zdrowotnej w Kolonii. Nie powinno zatem dziwić, że obecny obóz rządzący prędzej czy później będzie dążył do wprowadzenia do polskich szkół podobnych standardów „edukacyjnych”.

 

Lewicowa nowomowa w projekcie ustawy

 

24 stycznia 2024 r. do Sejmu wpłynął projekt ustawy o świadomym rodzicielstwie, podpisany przez 35 posłów Koalicji Obywatelskiej – największego klubu w obozie rządzącym. Projekt, oprócz przepisu umożliwiającego dokonanie aborcji na życzenie do 12. tygodnia ciąży (pozbawiającego dziecko w okresie prenatalnym konstytucyjnej pełni ochrony życia), w art. 9. przewiduje wprowadzenie do programów nauczania szkolnego wiedzy o życiu seksualnym człowieka, ochronie tzw. zdrowia reprodukcyjnego i o zasadach „świadomego rodzicielstwa”.

 

Jednocześnie, w art. 14., uchylona zostałaby ustawa z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży (Dz. U. z 2022 r., poz. 1575). W ustawie tej znajduje się delegacja ustawowa, upoważniająca Ministra Edukacji Narodowej do wydania rozporządzenia regulującego sposób nauczania szkolnego w zakresie treści odnoszących się do życia seksualnego człowieka, zasad świadomego i odpowiedzialnego rodzicielstwa, wartości rodziny, życia w fazie prenatalnej oraz metod i środków „świadomej prokreacji” (art. 4 ust. 3 w zw. z ust. 1 ustawy).

 

Rozporządzenie to, w obecnym kształcie, przewiduje możliwość złożenia przez rodzica pisemnej rezygnacji z udziału swojego dziecka w zajęciach, o których wyżej mowa, a które w polskich szkołach są realizowane w ramach przedmiotu wychowanie do życia w rodzinie (WDŻ). Zajęcia te są formą edukacji seksualnej w polskim systemie szkolnictwa, jednak w ujęciu różniącym się od permisywnej edukacji seksualnej, obecnej w krajach Europy Zachodniej, promowanej m.in. przez Światową Organizację Zdrowia.

 

Uchylenie ustawy z 7 stycznia 1993 r., a tym samym przepisu upoważniającego do wydania wspomnianego rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej, spowodowałoby również utratę mocy obowiązującej przez ten akt wykonawczy. Tym samym rodzice straciliby wspomnianą podstawę do wyrażenia sprzeciwu wobec udziału swojego dziecka w zajęciach edukacji seksualnej.

 

Wulgarna edukacja seksualna wkrótce w polskich szkołach?

 

Dodatkowo, gdyby złożony w Sejmie projekt ustawy o świadomym rodzicielstwie wszedł w życie, wówczas zajęcia wychowania do życia w rodzinie w obecnym kształcie zostałyby zapewne zastąpione lekcjami permisywnej edukacji seksualnej, na wzór zajęć w krajach Europy Zachodniej. Świadczy o tym m.in. fakt, że w art. 9 projektu nie ma już mowy o wartości rodziny i życia w fazie prenatalnej, o których stanowi obecny art. 4 ust. 1 ustawy o planowaniu rodziny. Z kolei termin „prokreacja” zastąpiony został pojęciem „reprodukcji”, kojarzącym się raczej z rozmnażaniem zwierząt niż ze świadomym i opartym na miłości aktem seksualnym między mężem i żoną, prowadzącym ze swej natury do powstania nowego życia.

 

Oczywiście nie można wykluczyć sytuacji jednoosobowego wydania przez obecną Minister Edukacji Narodowej rozporządzenia, w którym nie zostałoby ujęte prawo rodziców do wyrażenia sprzeciwu wobec udziału dziecka w zajęciach poświęconych życiu seksualnemu. Taki scenariusz wydaje się bardziej prawdopodobny niż wejście w życie projektu ustawy o świadomym rodzicielstwie w obecnym kształcie. Niemniej wówczas w programie nauczania powinny być uwzględnione obszary wymienione w art. 4 ust. 1 ustawy o planowaniu rodziny, a zatem uwzględniające również wartość rodziny, opartej małżeństwie rozumianym jako związek kobiety i mężczyzny, co wynika z art. 18 ust. 1 Konstytucji RP, a także wartość życia ludzkiego w okresie prenatalnym.

 

Niemniej, spodziewać się zarazem należy, że w nowym programie nauczania w obszarze edukacji seksualnej, mimo wszystko znalazłyby się elementy obecne w modelu permisywnym, przewidującym nauczanie o różnych orientacjach seksualnych, czy „różnicach pomiędzy tożsamością płciową a płcią biologiczną”.

 

Wówczas rodzice, w przypadku usunięcia z rozporządzenia podstawy umożliwiającej im rezygnację z udziału ich dziecka w tego rodzaju zajęciach, mogliby się powoływać na inne gwarancje, z których to wynika. Gwarancje te zawarte są zarówno w Konstytucji RP, w Kodeksie rodzinnym i opiekuńczym, jak również w wiążących Polskę przepisach prawa międzynarodowego.

 

Więcej na ten temat można przeczytać w eseju z serii o permisywnej edukacji seksualnej, dostępnym na stronie internetowej Ordo Iuris. Dodatkowym narzędziem w ręku rodziców może być złożenie w szkole rodzicielskiego oświadczenia wychowawczego, dostępnego na stronie Instytutu.

 

Marek Puzio – analityk Centrum Badań i Analiz Ordo Iuris

Czytaj Więcej

Czeski Senat przeciwko ratyfikacji genderowej Konwencji stambulskiej. Senatorowie czytali analizę Ordo Iuris

· Senat Republiki Czeskiej odrzucił projekt uchwały o wyrażeniu zgody na ratyfikację Konwencji Stambulskiej, która kwestionuje istnienie dwóch płci, wprowadzając wprowadza do porządku prawnego pojęcie „płci s

Czytaj Więcej
Edukacja

30.01.2024

Możliwe skutki permisywnej edukacji seksualnej

Zachowania i postawy ukazywane przez wielu ekspertów jako zagrożenie dla rozwoju psychoseksualnego dzieci i młodzieży są promowane w modelu permisywnej edukacji seksualnej.

Czytaj Więcej

Szkocja rozważa zakazanie "terapii konwersyjnych"

• Minister ds. Równości, Migracji i Uchodźców w rządzie Szkocji, Emma Rodick ogłosiła rozpoczęcie konsultacji społecznych w sprawie nowej propozycji legislacyjnej, mającej ma celu zakazanie terapii konwersyjnych.

• Projekt ten obejmuje m.in. zmiany w prawie cywilnym i karnym, w tym wprowadzenie nowych typów czynów zabronionych, takich jak przestępstwo angażowania się w praktykę konwersji czy przestępstwo wywiezienia osoby ze Szkocji w celu stosowania praktyk konwersyjnych.

• Przyjęcie zaproponowanych rozwiązań może doprowadzić do sytuacji, w której rodzicom niezgadzającym się na zmianę płci przez ich dzieci grozić będzie kara pozbawienia wolności.

 

We wtorek 9 stycznia przedstawiciele rządzącej Szkockiej Partii Narodowej (Scottish National Party, SNP), zaprezentowali propozycję legislacyjną[1], mającą na celu zakazanie tzw. terapii konwersyjnych[2] w tej części Zjednoczonego Królestwa. W opinii rządu Szkocji tego typu praktyki są szkodliwe oraz mają charakter destrukcyjny, naruszając prawa człowieka i godność osób, które się im poddają. W dodatku mają one negatywnie wpływać na zdrowie, powodując m.in. depresję czy myśli samobójcze. Minister do spraw Równości, Migracji i Uchodźców Emma Rodick wyraziła ubolewanie, iż terapia konwersyjna jest nadal praktykowana, chociaż nie powinna, z opisanych powyżej powodów. Minister zaznacza, iż prawo szkockie odnosi się co prawda do różnych aspektów tego problemu, uregulowania prawne posiadają jednak liczne luki, dzięki którym istnieje możliwość przeprowadzania różnych praktyk związanych z konwersją. W dokumencie odwołuje się również do tendencji z innych części Zjednoczonego Królestwa jak i trendów światowych, gdzie coraz częściej przyjmuje się prawodawstwo, które zakazuje terapii konwersyjnych (pkt 15 i pkt 16). Sama propozycja wpisuje się natomiast w szereg działań, podejmowanych w Wielkiej Brytanii i Szkocji od 2017 roku, a mających na celu zakazanie konwersyjnych praktyk (pkt 17). Postanowienie o wprowadzeniu zakazu „praktyk konwersyjnych” jest też jednym z ważniejszych elementów umowy koalicyjnej, zawartej w 2021 roku pomiędzy SNP a Szkocką Partią Zielonych (Scottish Green Party)[3].

Definicja pojęcia „praktyki konwersyjne”

W dokumencie zwraca się uwagę na dużą zawiłość samego pojęcia jak i szeroki zakres zachowań mieszczących się w definicji „praktyk konwersyjnych” (conversion practices – pkt 42). Dlatego też jego twórcy, biorąc pod uwagę wskazane problemy przyjmują definicję „praktyk konwersyjnych” opartą na celu lub zamiarze zmiany lub stłumienia orientacji seksualnej czy tożsamości płciowej innej osoby. Zgodnie z rozumieniem tego terminu kluczowym jego elementem jest więc „zamiar” (intent) -pkt 43). Ważne jest także pojęcie „tłumienia” (suppression), w tym kontekście definiowane jako działania mające na celu prześladowanie i/lub zapobieganie rozwojowi lub przejawom orientacji seksualnej lub tożsamości płciowej (gender identity) innej osoby. Prześladowanie oznacza zapobiegać czemuś lub ujarzmiać coś (często przy użyciu siły). Przejawiać oznacza pokazywać poprzez czyny lub wygląd (pkt 49). Oznacza to, że przepisy nie będą miały zastosowania do sytuacji, w której dana osoba udziela porad, wskazówek lub wsparcia innej osobie w celu zbadania jej myśli, uczuć i wyborów lub ich zakwestionowania (pkt 45). Jak podkreślono na wstępie, definicja ta jest używana w szerszym znaczeniu niż powszechnie przyjęte pojęcie „terapia konwersyjna” (conversion therapy), co jest zabiegiem celowym (pkt 12). Za przykład takich działań podaje się m.in. przepisywanie leków tłumiących popęd płciowy danej osoby czy kontrolowanie wyglądu danej osoby (np. ubrania, makijaż, fryzura -pkt 50).

Co ciekawe, autorzy propozycji w dosyć niejasny i skomplikowany sposób przyznają, że chociaż jest ona skierowana przede wszystkim do społeczności LGBT+ (pkt 44, pkt 58), to będzie miała zastosowanie do wszystkich osób w równym stopniu. Tak więc jej przepisy będą odnosić się również do „osób heteroseksualnych lub cispłciowych” (pkt 44). W dalszej części zaznacza się, iż zakaz praktyk konwersyjnych powinien być w pełni kompleksowy i obejmować orientację seksualną i tożsamość płciową (gender identity), w tym tożsamość transpłciową, zarówno dla dorosłych, jak i dzieci we wszystkich okolicznościach bez wyjątku (pkt 58).

Środki służące ochronie przed praktykami konwersyjnymi

Propozycja legislacyjna ogłoszona przez rząd Szkocji obejmuje wprowadzenie szeregu nowych środków, mających na celu chronienie różnych grup osób przed uznawanymi za niezwykle szkodliwe praktykami konwersyjnymi. Ważnym elementem niedawno ogłoszonej propozycji są zmiany na gruncie prawa karnego, polegające m.in. na wprowadzeniu nowych typów przestępstw. Wszystkie te środki mają za zadanie zapobiegać jak i reagować na stosowanie praktyk konwersyjnych w tej części Zjednoczonego Królestwa (pkt 63).

Wśród zaproponowanych środków dokument wymienia:

  1. Nakazy ochrony prawnej (civil protection orders), w odniesieniu do:
  1. osób indywidualnych oraz,
  2. określonej społeczności.
  1. Przestępstwo uczestnictwa w praktykach konwersyjnych.
  2. Przestępstwo wywiezienia osoby ze Szkocji w celu zastosowania na niej praktyk konwersyjnych.
  3. Zaostrzenie kar ustawowych w już określonych przestępstwach, w związku ze stosowaniem praktyk konwersyjnych.
  4. Przestępstwo naruszenia opisanych powyżej nakazów ochrony.

W krajach anglosaskich, w tym w prawie szkockim[4] civil protection orders to nakazy ochrony prawnej, wydawane przez odpowiednie władze (np. sądy) na gruncie prawa cywilnego. Na ich podstawie zabrania się pewnym osobom robienia pewnych rzeczy w odniesieniu do określonej innej osoby. Mogą polegać np. na zakazie kontaktu lub zbliżania się do konkretnej osoby. W dokumencie wymienia się dwa rodzaje takich nakazów, w odniesieniu do konkretnej osoby oraz w odniesieniu do jakiejś społeczności. Nakazy te miałyby je chronić przed zagrożeniem, wynikającym ze szkodliwości praktyk konwersyjnych. Civil protection order może więc być z grubsza porównany do polskiej instytucji z art. 41a Kodeksu karnego, bowiem na mocy tego przepisu sąd może orzec środek karny m.in. w postaci zakazu przebywania w określonych środowiskach lub miejscach czy zakazu kontaktowania się z określonymi osobami.

Przestępstwo uczestnictwa w praktykach konwersyjnych miałoby polegać na zamierzonym świadczeniu usług w zakresie praktyk konwersyjnych lub zmuszeniu do udziału w tego typu praktykach, w stosunku do jakiejś konkretnej osoby, wobec której to zachowanie wywołało skutek w postaci spowodowania szkody fizycznej lub psychicznej (pkt 78). Zamiar dotyczy doprowadzenia do zmiany lub stłumienia orientacji seksualnej lub tożsamości płciowej osoby, przeciwko której skierowany jest czyn (pkt 80). Przykładem takiego zachowania przestępnego, w drugim wariancie, może być sytuacja gdzie rodzić zmusza dziecko do udziału w terapii konwersyjnej (pkt 98 in fine) czy uniemożliwienie komuś ubierania się w sposób odzwierciedlający jego orientację seksualną lub tożsamość płciową (pkt 105).

W projekcie pojawia się propozycja następujących kar za dopuszczenie się tego przestępstwa: w przypadku skazania w postępowaniu uproszczonym (summary conviction) kara pozbawienia wolności na okres nieprzekraczający 12 miesięcy lub grzywna nieprzekraczająca ustawowego maksimum (10 000 funtów), albo obie te kary łącznie; w przypadku skazania na podstawie aktu oskarżenia[5] (solemn procedure): kara pozbawienia wolności na okres nieprzekraczający 7 lat lub nieograniczona grzywna, albo obie te kary łącznie (pkt 126).

Przestępstwo wywiezienia osoby ze Szkocji w celu zastosowania na niej praktyk konwersyjnych miałoby polegać na działaniu jakiejś osoby, która doprowadziłaby do opuszczenia Szkocji przez inną osobę, w celu poddania tej osoby praktykom konwersyjnym (pkt 144). Tak więc kluczowym elementem tego przestępstwa jest zamiar sprawcy, nakierowany na określony cel, jakim w tym przypadku jest poddanie konwersji. Dlatego też nie ma znaczenia, czy praktyka konwersyjna została przeprowadzona, o ile dana osoba została wywieziona ze Szkocji w celu poddania tego typu działaniom (pkt 147).

W dokumencie proponuje się wprowadzenie następujących kar za dopuszczenie się tego typu przestępstwa: w przypadku skazania w postępowaniu uproszczonym (summary procedurę) kara pozbawienia wolności na okres nieprzekraczający 12 miesięcy lub grzywna albo obie te kary łącznie; w przypadku skazania na podstawie aktu oskarżenia (solemn procedure) kara pozbawienia wolności na okres nieprzekraczający 3 lat lub grzywna, albo obie kary łącznie (pkt 149).

Zaostrzenie kar ustawowych będzie dotyczyć praktyk konwersji, które wchodzą w zakres już istniejących przestępstw. W tym kontekście można mówić o stworzeniu swego rodzaju kwalifikowanych typów przestępstw. Tak więc jeśli dana osoba zachowa się w sposób, który nosi znamiona przestępstwa już określonego prawem, np. dokona napaści na tle seksualnym, to w przypadku popełnienia tego przestępstwa z zamiarem zmiany lub ukrycia orientacji seksualnej lub tożsamości płciowej ofiary, czyn tej osoby zostanie uznany za poważniejszy (pkt 68). Byłby to więc czynnik o charakterze obciążającym, wskazujący na poważniejszy stopień czynu niż gdyby to samo przestępstwo zostało popełnione bez tego elementu (zamiaru -pkt 155).

Przestępstwo naruszenia nakazów ochrony prawnej, miałoby polegać na złamaniu nakazów ochrony, wydanych w stosunku do jakiejś konkretnej osoby czy szerszej społeczności. Można więc sobie wyobrazić przykładową sytuację, w której jakaś osoba kontaktuje się z osobą, pomimo zakazu zbliżania, wydanego przez odpowiednie organy.

W dokumencie proponuje się wprowadzenie następujących rodzajów kar za naruszenie nakazów ochrony prawnej: w przypadku skazania w postępowaniu uproszczonym (summary procedure) kara pozbawienia wolności na okres nieprzekraczający 12 miesięcy, grzywna nieprzekraczająca ustawowego maksimum albo obie kary łącznie; w przypadku skazania na podstawie aktu oskarżenia (solemn procedure), kara pozbawienia wolności nieprzekraczająca 2 lat, nieograniczona grzywna albo obie te kary łącznie (pkt 192).

Ocena propozycji

Od momentu przedstawienia opinii publicznej, projekt wzbudził liczne kontrowersje i stał się przedmiotem silnej krytyki odnoszącej się do wielu różnych jego elementów. Największe dyskusja wzbudziła kwestia ewentualnej sytuacji, w której rodzice sprzeciwiający się zmianie płci dziecka mogliby spotkać się surowymi konsekwencjami, polegającymi na skazaniu na karę pozbawienia wolności. Taka hipotetyczna i absurdalna sprawa z pozoru zdaje się niemożliwa z punktu widzenia omawianej propozycji. Wielokrotnie podkreśla się tam przecież, iż projekt nie ma na celu zbytnio ingerować w sferę wykonywania praw i obowiązków rodzicielskich Szkotów (m.in. w pkt 41, pkt 56, pkt 107, czy pkt 108). Jak zwykle w tego typu projektach, diabeł tkwi w detalach. W tym kontekście warto zwrócić uwagę na postanowienia szczegółowe. I tak w pkt 107 podkreśla się, iż „Podobnie, porady rodzicielskie wyrażające obawy i odradzające dziecku interwencje medyczne, jeśli nie są przymusowe wobec dziecka lub nie są częścią szerszego przymusowego zachowania” nie będą nosiły znamion przestępstwa uczestnictwa w praktykach konwersyjnych. Kluczowy jest tutaj sposób rozumienia „zachowania pod przymusem” (coercive behaviour), które zostało ujęte bardzo szeroko, podobnie jak pojęcie „praktyk konwersyjnych”. Dlatego też, po uważnej analizie propozycji można przyjąć, iż odnoszące się do tego „przestępstwo” będzie mogło służyć za podstawę do skazania rodziców, którzy będą sprzeciwiali się zmianie płci ich dzieci czy nawet ich niewłaściwemu ubiorowi.

Projekt rządu Szkocji wpisuje się w tendencje występujące na wyspach od co najmniej kilkunastu lat. Dużym zaskoczeniem jest jednak sformułowanie części propozycji, w tym zwłaszcza tej, odnoszącej się do karania więzieniem (do 7 lat) osób sprzeciwiającym się szeroko rozumianym „praktykom konwersyjnym”, które w rzeczywistości mogą oznaczać bardzo wiele zachowań, również ochronę dzieci przed ideologią gender. W tym kontekście należy uznać, iż omawiana propozycja jest przykładem przekraczania kolejnych granic, tutaj odnoszącym się do daleko idącej ingerencji w sferę życia prywatnego, bo do takowej bez wątpienia zalicza się życie rodzinne. Warto także zwrócić uwagę na mocną krytykę, jaka spadła na projekt ze strony brytyjskiej prasy. Media pisały bowiem, że „ta ustawa zniszczy rodziny” (Daily Mail)[6] oraz że „Szkocja pozostawia dzieci transseksualnym ekstremistom” (The Telegraph)[7]. Dlatego też, z powodów opisanych powyżej, projekt należy ocenić zdecydowanie negatywnie".

 

Patryk Ignaszczak - Centrum Prawa Międzynarodowego Ordo Iuris.

 

 
Czytaj Więcej

Szkocja rozważa zakazanie "terapii konwersyjnych"

• Minister ds. Równości, Migracji i Uchodźców w rządzie Szkocji, Emma Rodick ogłosiła rozpoczęcie konsultacji społecznych w sprawie nowej propozycji legislacyjnej, mającej ma celu zakazanie terapii konwersyjnych.

Czytaj Więcej
Subskrybuj gender