Informujemy, że Pani/Pana dane osobowe są przetwarzane przez Fundację Instytut na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris z siedzibą w Warszawie przy ul. Zielnej 39, kod pocztowy 00-108 (administrator danych) w ramach utrzymywania stałego kontaktu z naszą Fundacją w związku z jej celami statutowymi, w szczególności poprzez informowanie o organizowanych akcjach społecznych. Podstawę prawną przetwarzania danych osobowych stanowi art. 6 ust. 1 lit. f rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (RODO).

Podanie danych jest dobrowolne, niemniej bez ich wskazania nie jest możliwa realizacja usługi newslettera. Informujemy, że przysługuje Pani/Panu prawo dostępu do treści swoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, prawo do przenoszenia danych, prawo wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania, a także prawo do wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Korzystanie z newslettera jest bezterminowe. W każdej chwili przysługuje Pani/Panu prawo do wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania danych osobowych. W takim przypadku dane wprowadzone przez Pana/Panią w procesie rejestracji zostaną usunięte niezwłocznie po upływie okresu przedawnienia ewentualnych roszczeń i uprawnień przewidzianego w Kodeksie cywilnym.

Do Pani/Pana danych osobowych mogą mieć również dostęp podmioty świadczące na naszą rzecz usługi w szczególności hostingowe, informatyczne, drukarskie, wysyłkowe, płatnicze. prawnicze, księgowe, kadrowe.

Podane dane osobowe mogą być przetwarzane w sposób zautomatyzowany, w tym również w formie profilowania. Jednak decyzje dotyczące indywidualnej osoby, związane z tym przetwarzaniem nie będą zautomatyzowane.

W razie jakichkolwiek żądań, pytań lub wątpliwości co do przetwarzania Pani/Pana danych osobowych prosimy o kontakt z wyznaczonym przez nas Inspektorem Ochrony Danych pisząc na adres siedziby Fundacji: ul. Zielna 39, 00-108 Warszawa, z dopiskiem „Inspektor Ochrony Danych” lub na adres poczty elektronicznej [email protected]

Przejdź do treści
PL | EN
Facebook Twitter Youtube
komentarz

komentarz

Wolności obywatelskie

25.03.2024

Krytyka Halloween dozwolona. Postępowanie przeciwko nauczycielce umorzone

· Rzecznik Dyscyplinarny dla Nauczycieli umorzył postępowanie dyscyplinarne dotyczące wpisu nauczycielki w mediach społecznościowych, krytykującego obchody Halloween w szkole.

· Kobieta wskazywała m.in., że „zabawa” z udziałem makabrycznie ucharakteryzowanych uczniów i nauczycieli to, jej zdaniem, promocja brzydoty i zgnilizny.

· Rzecznik uznał, że wpis nauczycielki nie uchybiał godności zawodu nauczyciela lub obowiązkom, o których mowa w art. 6 Karty Nauczyciela.

· Nauczycielki bronili prawnicy z Centrum Interwencji Procesowej Instytutu Ordo Iuris.

 

Reakcja na makabryczną „zabawę”

 

Sprawa dotyczy wydarzenia, które miało miejsce pod koniec października 2023 r. w jednej ze szkół artystycznych. Placówka zorganizowała dla swoich uczniów i nauczycieli „obchody” Halloween. Szkoła pochwaliła się imprezą na Facebooku, opatrując post hasztagiem #horror. Do wpisu dołączone było m.in. zdjęcie przedstawiające nauczyciela ucharakteryzowanego w sposób imitujący podcięcie gardła nożem. Również inne udostępnione zdjęcia przedstawiały wizerunki dzieci, które namalowane miały ślady po cięciach nożem. Do wydarzenia doszło kilka dni po brutalnym zamordowaniu przez nożownika w Poznaniu 5-letniego chłopca. Maurycy został zaatakowany na oczach innych dzieci ze swojej grupy przedszkolnej.

 

Imprezę skrytykowała nauczycielka z innej placówki. W swoich wpisach wskazała, że promowanie Halloween stanowi promocję brzydoty, zgnilizny, a „zabawy” z tym związane uczą dzieci szantażu i wandalizmu. Przestrzegała też, że najmniejsze dzieci są osobami o chłonnych i wrażliwych umysłach i nauczyciele powinni być sitem oddzielającym uczniów od niewłaściwych treści.

 

Jeden z wpisów nauczycielki nie spodobał się jednej z dyskutujących z nią rodziców. Matka licealistki postanowiła zweryfikować, kim kobieta jest z zawodu, a następnie złożyć na nią zawiadomienie o popełnieniu deliktu dyscyplinarnego do kuratorium oświaty. W toku postępowania matka ta wskazywała, że nauczyciel musi być „neutralny” światopoglądowo, stąd krytyka Halloween ma być dyskryminująca oraz obraźliwa dla uczniów i nauczycieli tej szkoły. Zdaniem rodzica, zachowanie nauczycielki było obraźliwe, bo nie wie ona przecież, czy dzieci mają „wrażliwe i chłonne umysły”. W ocenie prawników Instytutu Ordo Iuris, w rzeczywistości działanie matki uczennicy było próbą wywołania represji dyscyplinarnej wobec osoby, z której poglądami się nie zgadza.

 

Postępowanie za krytyczny komentarz

 

Kuratorium oświaty chciało przekazać sprawę do Centrum Edukacji Artystycznej w Warszawie. Jednak po zwrotnym otrzymaniu pisma wraz z odpowiedzią CEA sugerująca konieczność wszczęcia postępowania dyscyplinarnego, postanowiło o zainicjowaniu takiego postępowania. Zachowanie nauczycielki miało naruszyć obowiązki nauczyciela wyrażone w art. 6 Karty Nauczyciela. Kobieta, wobec której wszczęto postępowanie wyjaśniające, zwróciła się o pomoc do Centrum Interwencji Procesowej Instytutu Ordo Iuris.

 

W toku postępowania została przesłuchana osoba zawiadamiająca (matka licealistki), która stwierdziła, że nikt z nauczycieli ani rodziców nie zwracał się do niej z prośbą o „interwencję”. Nie informowała o tym również dyrekcji szkoły, która uznała, że dyskusja, która odbywała się pod postem szkoły mieści się w granicach wolności słowa i wymiany poglądów. Komentarze nie zostały też usunięte. Zawiadamiająca wskazała też, że krytyka Halloween, jej zdaniem, nie jest dozwolona, ponieważ informacja o jego obchodach wchodzi w skład podstawy programowej nauczania języka angielskiego. Taka argumentacja nie znalazła jednak oparcia w faktach, ponieważ załączone do wpisu szkoły zdjęcia pokazują dzieci poza zajęciami z języka angielskiego, w innych częściach szkoły (stołówka, sala do tańca, sala historii) i przemalowanego nauczyciela, który nie jest nauczycielem języka angielskiego, a historii. Działania szkoły polegające na organizacji Halloween wykraczały daleko poza ramy przewidziane dla podstawy programowej języka angielskiego.

 

W toku postępowania wyjaśnienia złożyła także nauczycielka, będąca autorką spornego wpisu. Wskazała ona, że działała w granicach wolności słowa i wyrażania poglądów. Jej obrońcy przedłożyli także obszerne wnioski dowodowe. Wskazywali, że nauczycielka umieszczała wpisy w sytuacji całkowicie niezwiązanej z jej statusem nauczyciela, poza godzinami pracy, w dniach wolnych.

 

Podczas zeznań zawiadamiająca stwierdziła, jakoby nauczyciel, jako osoba pełniąca funkcję publiczną, nie mógł wyrażać niepochlebnych opinii w mediach społecznościowych. Jednakże w swoich wypowiedziach nauczycielka działała jako zwykły obywatel i rodzic, a nie jako funkcjonariusz publiczny czy nauczyciel. Nie wykonywała żadnych zadań, ani nie realizowała kompetencji osoby sprawującej funkcję publiczną. W tym przypadku nauczycielka funkcjonowała jako osoba prywatna, zatem nie można mówić o popełnionym delikcie dyscyplinarnym z przepisów Karty Nauczyciela.

 

Znajduje to potwierdzenie przykładowo w wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 26 maja 2022 r. (sygn. akt III APa 25/21), który uchylił orzeczenia komisji dyscyplinarnych dla nauczycieli i uniewinnił obwinionego. Wskazał przy tym, że „należy też mieć na uwadze, że nie każde nieprawidłowe zachowanie nauczyciela, które dodatkowo miało miejsce po zakończeniu pracy w danym dniu i podczas powrotu do domu stanowi «a prori» uchybienie godności zawodu nauczyciela”.

 

Trzeba także podkreślić, że sam profil kobiety w mediach społecznościowych nie wskazywał, jakoby była ona nauczycielką. Jak wynikało z materiału dowodowego, dopiero szczegółowe wyszukiwanie przez zawiadamiającą informacji o nauczycielce pozwoliło na ustalenie, że wykonuje ona ten zawód w innej szkole. Nauczycielka nie powoływała się na swój autorytet wynikający z zawodu, a inni komentujący, nieznający jej osobiście, nie wiedzieli, jaki zawód ona wykonuje. Potwierdza to brak działania w ramach wykonywanego zawodu.

 

W toku postępowania prawnicy zaznaczyli również, że jej komentarze świadczyły o bardzo wysokim poziomie dbałości o kształtowanie postaw moralnych i obywatelskich wśród uczniów. Wpis nie wyrażał krytyki w stosunku do uczniów, lecz był apelem do wychowawców o zachowanie wśród dzieci właściwych postaw moralnych i etycznych. Post stanowił też zrównoważoną i kulturalną opinię, krytyczną wobec praktyk związanych z obchodami Halloween.

 

Deliktem dyscyplinarnym nie może być zachowanie, które wprost mieści się w ramach wolności słowa i wyrażania opinii, gwarantowanej na podstawie art. 54 Konstytucji oraz art. 10 Konwencji. Działanie nauczycielki stanowiło wyraz dozwolonej i prawnie chronionej opinii, stanowiącej krytykę obchodów związanych z Halloween. Krytyka ta była wyrażona w sposób zrównoważony. Nie była skierowana do konkretnego adresata, który mógłby się czuć urażony poglądami nauczycielki. Co istotne, dyrekcja szkoły, ani żaden z nauczycieli, nie wyrażali swojego niezadowolenia wpisem kobiety.

 

Wolność słowa bezpośrednio jest związania z prawem do wyrażania opinii zarówno pochlebnych jak i krytycznych. Opinie należy odróżnić od wypowiedzi o faktach. Wypowiedź o faktach da się ocenić w kategoriach prawda – fałsz. Inaczej opinie stanowią pewien sąd wartościujący, bazujący na przekonaniach własnych osoby. Ocen opartych o stwierdzenia „brzydota” czy „zgnilizna” nie sposób uznać za coś innego, niż za zwykłe wyrażenie subiektywnego poglądu. Wolność słowa w postaci wyrażania przekonań nabiera doniosłego znaczenia w momencie ujawnienia ich w przestrzeni publicznej, szczególnie, gdy dotyczy spraw istotnych społecznie, a do takich należy kształtowanie właściwych moralnie postaw wśród dzieci i młodzieży oraz ochrona dzieci przed demoralizacją.

 

Podstawy prawne wolności wypowiedzi

 

Doktryna prawa, jak i orzecznictwo Sądu Najwyższego wskazuje (odnosząc się do intensywności ochrony wolności słowa) na to, jakie są granice dla wolności słowa i prawa do krytyki. „Ochrona wolności słowa uzależniona jest od tego, czy wypowiedź ma charakter informacji dającej się ocenić w kategoriach prawdy albo fałszu, czy charakter opinii (poglądu), która z natury nie poddaje się takiej weryfikacji. Wymaganie wykazania prawdziwości opinii (poglądu) jest niedopuszczalne. Dopuszczalne jest jedynie w ściśle ograniczonym zakresie żądanie wykazania, że opinia posiada podstawy faktyczne (…)”podkreślono w wyroku Sądu Najwyższego z 21 kwietnia 2023 r.

 

W odniesieniu do komentarzy nauczycielki, te kryteria zostały spełnione, a zatem jej wypowiedź znajduje się w granicach chronionych przez art. 54 ust. 1 Konstytucji RP. Opinia kobiety ma także oparcie w faktach dotyczących obchodzenia Halloween. Wydarzenia te spotykają się z krytyką pod względem filozoficznym, religijnym jak i światopoglądowym.

 

W tym samym wyroku Sąd Najwyższy wskazuje: „wolność słowa obejmuje nie tylko prawo do przedstawiania zweryfikowanych procesowo «bezpiecznych i pewnych informacji» czy wygłaszania opinii, które są odbierane przychylnie, uważane za przekonujące czy neutralne, ale także wypowiedzi, które obrażają, oburzają lub wprowadzają niepokój. Wolność słowa obejmuje więc prawo do wypowiedzi, które mogą być odbierane zarówno według miar subiektywnych, jak i obiektywnych w społeczeństwie, jako bardzo dotkliwe”.

 

Orzecznictwo sądów potwierdza zatem szeroki zakres stylu i tonu wypowiedzi, jakie pozostają pod ochroną prawa. W kontekście wypowiedzi nauczycielki, należy wskazać, że nie miały one charakteru wypowiedzi radykalnych, oburzających czy wprowadzających niepokój. Przeciwnie, były one kulturalne, zrównoważone i stonowane. Pozwalały także na wyrażenie odmiennych opinii lub zapatrywań, co zresztą miało miejsce w wypowiedziach innych komentujących.

 

W innej sprawie Sąd Najwyższy (wyrok z 12 kwietnia 2023 r., sygn. akt II CSKP 1021/22) wskazał na efekt, do jakiego zapewne planowała doprowadzić osoba zawiadamiająca: „wyznaczenie zbyt wąskich granic dla wolności wypowiedzi w istocie prowadzić może do tzw. efektu mrożącego przynoszącego szkodę społeczeństwu demokratycznemu jako całości”. Należy wskazać, że wszczęcie i wprowadzenie postępowań dyscyplinarnych, a więc takich, które mają charakter represyjny, może doprowadzić do obawy przed publicznym zabieraniem głosu w sprawach społecznych, a co za tym idzie, godzić w podstawowe prawa człowieka.

 

Szkoła nie zareagowała na wpis

 

W sprawie należy zwrócić uwagę także na jeszcze jeden kontekst. Fanpage szkoły był profilem otwartym, co oznacza, że każdy posiadający konto na platformie może zapoznać się z wpisem, skomentować go lub w inny sposób zareagować. Znalazło to bezpośredni wymiar w tej sprawie, ponieważ wpis szkoły wywołał reakcje aktualnych i byłych pracowników placówki, rodziców i osób trzecich. Komentarze miały charakter zarówno popierający inicjatywę, neutralny, żartobliwy oraz krytyczny. Wszystkie one jednak mieściły się w granicach swobodnej debaty spowodowanej wpisem szkoły. Placówka, administrując swoim profilem, ma możliwości swobodnej moderacji treści. Przykładowo, może udostępniać posty wraz z wyłączeniem możliwości komentowania, ma możliwość także innych działań uniemożliwiających wyświetlanie na profilu treści przez nią niepożądanych, np. może usuwać komentarze. Szkoła nie usunęła jednak wpisu nauczycielki. Widocznie uznała, że komentarz ten jest w pełni zgodny z przyjętą przez placówkę polityką prowadzenia profili w mediach społecznościowych. Nauczyciele tejże szkoły biorący udział w takiej kontrowersyjnej akcji i wyrażając zgodę na udostępnienie ich wizerunku w mediach społecznościowych, musieli liczyć się z tym, że ich zachowanie wywoła różne komentarze, w tym negatywne.

 

 

Robert Czarnowicz – Centrum Interwencji Procesowej Ordo Iuris

Czytaj Więcej
Wolności obywatelskie

27.07.2022

Czy wygramy w walce z antychrześcijańską agresją?

Ostatnie dwa lata to czas prawdziwej erupcji nienawiści do chrześcijan w Polsce. Wulgarne i antykościelne demonstracje proaborcyjne, ataki na kościoły, miejsca kultu, a nawet fizyczne ataki na polskich księży i wiernych. Dziś możemy pochwalić się pierwszymi konkretnymi owocami tych działań. Naszego zaangażowania potrzebują kolejne sprawy, w których na sprawiedliwość czekają ofiary antychrześcijańskiej nienawiści.

Czytaj Więcej
Wolności obywatelskie

27.07.2022

Czy wygramy w walce z antychrześcijańską agresją?

Ostatnie dwa lata to czas prawdziwej erupcji nienawiści do chrześcijan w Polsce. Wulgarne i antykościelne demonstracje proaborcyjne, ataki na kościoły, miejsca kultu, a nawet fizyczne ataki na polskich księży i wiernych. Dziś możemy pochwalić się pierwszymi konkretnymi owocami tych działań. Naszego zaangażowania potrzebują kolejne sprawy, w których na sprawiedliwość czekają ofiary antychrześcijańskiej nienawiści.

W tym miesiącu sąd drugiej instancji zaostrzył wyrok dla mężczyzny, który w marcu 2021 r. zamordował proboszcza parafii z Paradyża-Wielkiej Woli. Całkiem niedawno prokuratorskie zarzuty usłyszał także sprawca morderstwa zakonnika z Siedlec. Reprezentując siostrę zamordowanego kapłana, od samego początku uczestniczymy w tym postępowaniu. Nie ustają nasze starania o ukaranie działaczek LGBT z Płocka, które sprofanowały wizerunek Matki Boskiej Częstochowskiej, przerabiając go i rozklejając na publicznych toaletach.

Jednak wciąż pewni swej bezkarności sprawcy śmiało dokonują prowokacyjnych ataków na największe dla chrześcijan świętości. Podczas czerwcowej „Parady Równości” w Warszawie przebrany w ornat aktywista LGBT jawnie kpił z Najświętszego Sakramentu, parodiując udzielanie Komunii Św. Z kolei w trakcie poznańskiej „Parady Równości” niesiono transparent, na którym kościół otaczają płomienie w barwach ruchu LGBT oraz hasło „God is dead” (Bóg jest martwy).

Dlatego z niesłabnącą determinacją kontynuujemy postępowania dotyczące chrystianofobicznych prowokacji. Tylko prawo może powstrzymać promotorów nienawiści i swoistą modę na agresję.

Chociaż w sprawach agresji fizycznej odnosimy sukcesy, a kolejni sprawcy wysłuchują wyroki skazujące, to wymiar sprawiedliwości raz po raz okazuje się zbyt słaby, by skutecznie chronić prawa wierzących przed aktami nienawiści słownej i symbolicznej. Regularnie spotykamy się z niepokojącą niechęcią prokuratorów do egzekwowania art. 196 kodeksu karnego, który zakazuje obrazy uczuć religijnych. Dlatego przygotowujemy poradnik dla prokuratorów i policjantów, licząc na to, że dzięki niemu przedstawiciele organów ścigania będą z większą starannością prowadzić podobne postępowania.

Jednocześnie merytorycznie wesprzemy Komitet Inicjatywy Ustawodawczej „W obronie chrześcijan”, który w czerwcu rozpoczął zbiórkę podpisów pod projektem ustawy wzmacniającej prawną ochronę związków wyznaniowych oraz ich dogmatów i obrzędów. Przesłaliśmy Komitetowi naszą pogłębioną ekspertyzę, w której wykazujemy, że choć kierunek zmian jest właściwy, to jednak niektóre z proponowanych rozwiązań należałoby dopracować. Czas na to przyjdzie, gdy projekt trafi już do Sejmu. Nasi prawnicy rozpoczęli też pracę nad szeregiem projektów ustaw, których wdrożenie zwiększy obszar wolności religijnej w Polsce – w szpitalach, szkołach i miejscach pracy.

Nieustannie odkłamujemy fałszywą narrację lewicowych mediów, które bagatelizują ataki na chrześcijan i rozgrzeszają ich sprawców. Dlatego, jak co roku, przygotowaliśmy dla Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie raport, w którym szczegółowo wyliczyliśmy i udokumentowaliśmy akty antychrześcijańskiej agresji, do których doszło w Polsce w 2021 r. Dostarczone przez nas dane zostaną uwzględnione w oficjalnych statystykach OBWE.

Tylko ta komplementarna i konsekwentna aktywność w obronie podstawowych praw chrześcijan może postawić tamę fali antykościelnej agresji, która od dwóch lat zalewa Polskę.

 

Pomagamy ukarać morderców duchownych

Chcąc raz na zawsze zatrzymać rozpoczętą przez radykalnych aktywistów spiralę antychrześcijańskiej agresji, prawnicy Ordo Iuris konsekwentnie zmierzają do przykładnego ukarania sprawców fizycznych napaści na duchownych. Nasza interwencja przyczyniła się do zaostrzenia kary dla mordercy blisko siedemdziesięcioletniego ks. prałata Adama Myszkowskiego – proboszcza parafii z Paradyża-Wielkiej Woli. Jego oprawca, który do zamordowania kapłana wykorzystał kostkę brukową, został skazany przez Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim na karę 12 lat pozbawienia wolności oraz 50 tys. zł tytułem zadośćuczynienia na rzecz brata ofiary. Prokuratura, nie zgadzając się z wyrokiem, złożyła w tej sprawie apelację.

W naszym stanowisku podnieśliśmy, że szczególnie brutalne okoliczności morderstwa przemawiają za uznaniem, że orzeczona przez sąd pierwszej instancji kara jest zbyt łagodna. Przychylając się do naszych argumentów, Sąd Apelacyjny zaostrzył wyrok dla mordercy z 12 do 15 lat pozbawienia wolności.

Dążymy również do ukarania sprawcy, który śmiertelnie pobił franciszkanina z Siedlec – o. Maksymiliana Adama Świerzewskiego. W sprawie prowadzonej przez prokuraturę reprezentujemy siostrę kapłana, która jako osoba najbliższa może uczestniczyć w postępowaniu. Prokuratura zidentyfikowała już podejrzanego i postawiła mu zarzut zabójstwa. Mężczyzna przebywa obecnie w areszcie.

Wcześniej interwencja prawników Ordo Iuris przyczyniła się do skazania sprawców pobicia ks. dr. Aleksandra Ziejewskiego – proboszcza i kustosza Bazyliki św. Jana Chrzciciela w Szczecinie. Duchowny został zaatakowany przez trzech mężczyzn, którzy przed niedzielną Mszą Świętą przyszli do zakrystii, domagając się wydania im ornatu.

 

Jerzy Kwaśniewski, Prezes Instytutu Ordo Iuris

Czytaj Więcej
Działalność Instytutu

26.07.2022

Molestowanie przez Internet? Projekt Lewicy doprowadzi do zatoru w sądach powszechnych

W środę 20 lipca, wpłynął do Sejmu projekt ustawy autorstwa grupy posłów Lewicy, dotyczący – jak czytamy na stronie izby niższej parlamentu – usunięcia uchybień obowiązującej ustawy o wdrożeniu niektórych przepisów Unii Europejskiej w zakresie równego traktowania. Projekt zakłada m.in. dodanie do katalogu cech prawnie chronionych, obok płci, rasy i wyznania – tożsamość płciową oraz ekspresję płciową.

Czytaj Więcej
Działalność Instytutu

26.07.2022

Molestowanie przez Internet? Projekt Lewicy doprowadzi do zatoru w sądach powszechnych

W środę 20 lipca, wpłynął do Sejmu projekt ustawy autorstwa grupy posłów Lewicy, dotyczący – jak czytamy na stronie izby niższej parlamentu – usunięcia uchybień obowiązującej ustawy o wdrożeniu niektórych przepisów Unii Europejskiej w zakresie równego traktowania. Projekt zakłada m.in. dodanie do katalogu cech prawnie chronionych, obok płci, rasy i wyznania – tożsamość płciową oraz ekspresję płciową. Dodatkowo ustawę można będzie stosować w reakcji na treści zamieszczane w Internecie, telewizji, czy prasie, a organizacje pozarządowe będą uprawnione do występowania z powództwem cywilnym, nawet jeśli nie jest możliwe zidentyfikowanie osoby pokrzywdzonej. Rozwiązania te budzą poważne wątpliwości.

 

  1. Lewica składa projekt ustawy

 

20 lipca wpłynął do Sejmu Projekt ustawy o zmianie ustawy o wdrożeniu niektórych przepisów Unii Europejskiej w zakresie równego traktowania oraz niektórych innych ustaw. Wnioskodawcą jest grupa posłów Lewicy.

 

Ustawa zakłada szereg zmian. Przede wszystkim w ustawie z dnia 3 grudnia 2010 r. o wdrożeniu niektórych przepisów Unii Europejskiej w zakresie równego traktowania. Nowelizacją – w ramach projektu - objęty byłby dodatkowo Kodeks pracy, ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych, ustawa o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy oraz ustawa o emeryturach kapitałowych.

 

  1. Tożsamość oraz ekspresja płciowa cechą prawnie chronioną

 

W obecnym stanie prawnym, ustawa antydyskryminacyjna określa obszary i sposoby przeciwdziałania naruszeniom zasady równego traktowania ze względu na płeć, rasę, pochodzenie etniczne, narodowość, religię, wyznanie, światopogląd, niepełnosprawność, wiek lub orientację seksualną oraz organy właściwe w tym zakresie. Jednym z założeń projektu jest poszerzenie powyższego katalogu o tożsamość płciową oraz ekspresję płciową. Wnioskodawca wyjaśnia, jak należy rozumieć oba te terminy.

 

Tożsamość płciowa – jak wskazuje Projektodawca – jest to utrwalone, intensywnie odczuwane doświadczenie i przeżywanie własnej płciowości, która odpowiada lub nie płci metrykalnej. Pojęcie ekspresji płciowej należy rozumieć jako sposób prezentowania się w społeczeństwie poprzez akcesoria kulturowe, tradycyjnie kojarzone z płcią, zarówno poprzez narzędzia materialne (ubiór itp.), jak niematerialne (np. sposób poruszania się, język). Ekspresja płciowa może być narzędziem manifestacji tożsamości płciowej, ale nie musi.

 

  1. Redefinicja molestowania

 

Projektodawca uznał za konieczne zmianę definicji ustawowej pojęcia „molestowanie”. Dotychczas, czynność tą definiowano jako każde niepożądane zachowanie, którego celem lub skutkiem jest naruszenie godności osoby fizycznej i stworzenie wobec niej zastraszającej, wrogiej, poniżającej upokarzającej lub uwłaczającej atmosfery. Projekt zakłada uzupełnienie definicji o fragment „w szczególności poprzez treści zawarte w środkach masowego przekazu oraz w ogłoszeniach w zakresie dostępu i dostarczania towarów i usług”.

 

  1. Organizacje pozarządowe z uprawnieniem do występowania w imieniu pokrzywdzonych – nawet przy ich braku.

 

Kolejną proponowaną zmianą jest nadanie organizacjom pozarządowym prawa, aby te w zakresie swoich działań statutowych, mogły występować z powództwem cywilnym wobec osób, które dopuściły się naruszenia zasady równego traktowania, w związku z oświadczeniami składanym publicznie. Chodzi również o treści zawarte w środkach masowego przekazu oraz ogłoszeniach w zakresie dostępu i dostarczania towarów i usług. Do powyższych treści, obecnie ustawy nie stosuje się, jednak przepis ten Projektodawca zamierza usunąć z ustawy.

 

Ponadto, organizacja pozarządowa będzie mogła wystąpić z żądaniem usunięcia skutków naruszenia lub z żądaniem odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel, nawet jeśli nie jest możliwe zidentyfikowanie osoby indywidualnie pokrzywdzonej takimi oświadczeniami.  

 

Jak wskazuje Wnioskodawca w uzasadnieniu projektu, celem proponowanej zmiany jest wzmocnienie przestrzegania zasady równego traktowania w rozumieniu wynikającym z prawa Unii Europejskiej poprzez przyznanie organizacjom społecznym możliwości występowania z powództwem w interesie publicznym. Dalej podaje, że […] zgodnie z przepisami Kodeksu postępowania cywilnego organizacje pozarządowe mogą jedynie wytaczać powództwa cywilne na rzecz osób fizycznych lub przystępować do strony w toczącym się postępowaniu. Z tego względu uzasadnione jest przyznanie organizacjom społecznym możliwości występowania z określonymi roszczeniami wobec osoby, która naruszyła zasadę równego traktowania poprzez złożenie publicznego oświadczenia noszącego znamiona dyskryminacji.

 

  1. Skutki proponowanych zmian

 

Jednym ze skutków wprowadzenia omówionych wcześniej zmian może być zainicjowanie szeregu postępowań wobec osób, które publicznie (np. w mediach społecznościowych) wyraziły się krytycznie na temat zachowania danej osoby. Zgodnie z zaproponowanym brzmieniem ustawy, molestowania można dopuścić się za pośrednictwem środków masowego przekazu. Zatem, do zainicjowania postępowania wystarczy de facto krytyczny wpis internetowy, dotyczący zachowania danej osoby, która uzna, że naruszona została zasada równego traktowania ze względu na ekspresję płciową.   

 

Drugim zastrzeżeniem jest nadanie - we wskazanym powyżej kształcie - uprawnienia organizacjom pozarządowym do inicjowania postępowań. Szczególne wątpliwości budzi nie stojąca na przeszkodzie do zainicjowania postępowania oraz dochodzenia roszczeń majątkowych oraz niemajątkowych - okoliczność braku zidentyfikowanej osoby pokrzywdzonej naruszeniem zasad równego traktowania. Wprowadzenie do definicji ustawowej „molestowania” fragmentu stanowiącego o możliwości jego dopuszczenia się za pośrednictwem środków masowego komunikowania, spowoduje sprowadzenie poważnego problemu, jakim jest molestowanie do absurdu, a jednocześnie umożliwienie wytaczania postępowań odszkodowawczo-naprawczych wobec osób, które korzystając z przysługującej im wolności słowa, skrytykowały np. w Internecie zachowanie drugiej osoby, będące – w rozumieniu Projektodawcy - „manifestacją tożsamości płciowej”.

 

Zaznaczyć należy, że ostatecznie sąd będzie badać czy do naruszenia zasady równego traktowania doszło, czy też nie. Naruszenie godności (tj. skutek molestowania – w myśl ustawy antydyskryminacyjnej) drugiego człowieka musi bowiem opierać się na obiektywnych przesłankach, wobec czego niewystarczające będzie subiektywne poczucie pokrzywdzonego, iż jego godność została naruszona danym zachowaniem.

 

Warto jednak mieć na względzie, że powyższe zmiany doprowadzić mogą do znacznego obłożenia sądów powszechnych sprawami o podłożu ideologicznym. Powództwa kierowane m.in. przez organizacje pozarządowe, spowodować mogą znaczne opóźnienie w orzekaniu w rzeczywistych, ważnych dla obywateli sporach. Na marginesie należy zaznaczyć, że na mocy proponowanych zmian, organizacje pozarządowe będą mogły domagać się od pozwanego zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny. W konsekwencji, konstrukcja przepisów, pozwoli na masowe zasądzanie wysokich kwot pieniężnych na organizacje pozarządowe, które w sposób ideologiczny walczą z dyskryminacją oraz wykluczeniem.

 

Witold Łukasik, Analityk Centrum Analiz Legislacyjnych Ordo Iuris

Czytaj Więcej
Działalność Instytutu

22.07.2022

Jan Melon: Eutanazja a zaprzestanie uporczywej terapii – pojęcia diametralnie różne, ale często mylone

•  W dyskusjach na temat końca ludzkiego życia pojawia się także temat eutanazji, która często bywa mylony z zaprzestaniem tzw. uporczywej terapii.

Czytaj Więcej
Subskrybuj komentarz