Informujemy, że Pani/Pana dane osobowe są przetwarzane przez Fundację Instytut na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris z siedzibą w Warszawie przy ul. Zielnej 39, kod pocztowy 00-108 (administrator danych) w ramach utrzymywania stałego kontaktu z naszą Fundacją w związku z jej celami statutowymi, w szczególności poprzez informowanie o organizowanych akcjach społecznych. Podstawę prawną przetwarzania danych osobowych stanowi art. 6 ust. 1 lit. f rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (RODO).

Podanie danych jest dobrowolne, niemniej bez ich wskazania nie jest możliwa realizacja usługi newslettera. Informujemy, że przysługuje Pani/Panu prawo dostępu do treści swoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, prawo do przenoszenia danych, prawo wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania, a także prawo do wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Korzystanie z newslettera jest bezterminowe. W każdej chwili przysługuje Pani/Panu prawo do wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania danych osobowych. W takim przypadku dane wprowadzone przez Pana/Panią w procesie rejestracji zostaną usunięte niezwłocznie po upływie okresu przedawnienia ewentualnych roszczeń i uprawnień przewidzianego w Kodeksie cywilnym.

Do Pani/Pana danych osobowych mogą mieć również dostęp podmioty świadczące na naszą rzecz usługi w szczególności hostingowe, informatyczne, drukarskie, wysyłkowe, płatnicze. prawnicze, księgowe, kadrowe.

Podane dane osobowe mogą być przetwarzane w sposób zautomatyzowany, w tym również w formie profilowania. Jednak decyzje dotyczące indywidualnej osoby, związane z tym przetwarzaniem nie będą zautomatyzowane.

W razie jakichkolwiek żądań, pytań lub wątpliwości co do przetwarzania Pani/Pana danych osobowych prosimy o kontakt z wyznaczonym przez nas Inspektorem Ochrony Danych pisząc na adres siedziby Fundacji: ul. Zielna 39, 00-108 Warszawa, z dopiskiem „Inspektor Ochrony Danych” lub na adres poczty elektronicznej [email protected]

Przejdź do treści
PL | EN
Facebook Twitter Youtube
klauzula sumienia

klauzula sumienia

Klauzula sumienia to inaczej sprzeciw sumienia -  możliwość odmowy wykonywania świadczeń przez lekarza, pielęgniarkę, położną i farmaceutę ze względu na swoje przekonania. Klauzula sumienia jest regulowana przepisami prawnymi. Niektórzy lekarze i inni pracownicy medyczni, choć korzystają z klauzuli sumienia zgodnie z prawem, doświadczają oskarżeń na tym tyle. Poniżej przedstawiamy podstawowe informacje, które porządkują wiedzę dotyczącą klauzuli sumienia. 

Klauzula sumienia - przepisy prawne 

Klauzula sumienia w Polsce ma swoje podstawy między innymi na kartach Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z 2 kwietnia 1997 roku. W artykule 30, 53 i 31 znajdują się zapisy o wolności (w tym wolności sumienia) i prawom do niej: 

Przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych. (art. 30)

Każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii. Wolność religii obejmuje wolność wyznawania lub przyjmowania religii według własnego wyboru oraz uzewnętrzniania indywidualnie lub z innymi, publicznie lub prywatnie, swojej religii przez uprawianie kultu, modlitwę, uczestniczenie w obrzędach, praktykowanie i nauczanie. (art. 53)

1. Wolność człowieka podlega ochronie prawnej.
2. Każdy jest obowiązany szanować wolności i prawa innych. Nikogo nie wolno zmuszać do czynienia tego, czego prawo mu nie nakazuje. (art. 31)

Klauzula sumienia regulowana jest również art. 39  Ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty z 5 grudnia 1996 roku.

Lekarz może powstrzymać się od wykonania świadczeń zdrowotnych niezgodnych z jego sumieniem, z zastrzeżeniem art. 30, tym, że ma obowiązek wskazać realne możliwości uzyskania tego świadczenia u innego lekarza lub w innym zakładzie opieki zdrowotnej oraz uzasadnić i odnotować ten fakt w dokumentacji medycznej(....)

Przywołany art. 30 dotyczy obowiązku udzielania pomocy lekarskiej w każdym przypadku. 

Z informacjami o prawie do wolności sumienia można się spotkać także w art. 9 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności  z 19 stycznia 1993 roku (w Polsce).

Każdy ma prawo do wolności myśli, sumienia i wyznania; prawo to obejmuje wolność zmiany wyznania lub przekonań oraz wolność uzewnętrzniania indywidualnie lub wspólnie z innymi, publicznie lub prywatnie, swego wyznania lub przekonań przez uprawianie kultu, nauczanie, praktykowanie i czynności rytualne.

Podobne zapewnienie znajduje się w art. 10 Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej z 1 grudnia 2009 roku

1. Każdy ma prawo do wolności myśli, sumienia i religii.

2. Uznaje się prawo do odmowy działania sprzecznego z własnym sumieniem, zgodnie z ustawami krajowymi regulującymi korzystanie z tego prawa. 

Działania Ordo Iuris w obronie klauzuli sumienia 

Jeśli interesują Cię tematy takie jak klauzula sumienia w Polsce i kwestie prawne sytuacji lekarzy, zapoznaj się z poniższymi tekstami. Na bieżąco publikujemy tutaj treści związane z tym obszarem życia. Opisujemy interwencje Ordo Iuris i przybliżamy perspektywy na przyszłość. 

 

AKTUALNOŚCI

 
Ochrona życia

11.03.2024

Łamanie sumień i upadek państwa prawa – o zapowiedziach Donalda Tuska

Premier Donald Tusk zapowiedział kontrolę wszystkich przypadków skorzystania przez lekarzy z tzw. klauzuli sumienia, czyli prawa do odmowy wykonania czynności, które pozostają w sprzeczności z ich sumieniem. Co oczywiste, dotyczy to przede wszystkim przeprowadzania aborcji. Szef rządu dodał również, że „każda odmowa jej wykonania będzie „zgłaszana z urzędu do prokuratury”. Wypowiedź ta, związana zapewne z problemami wewnątrz koalicji rządzącej, ma na celu z jednej strony odpowiedzieć na oczekiwania skrajnie radykalnych grup feministycznych, z drugiej natomiast – zastraszyć lekarzy, którzy korzystają z klauzuli sumienia. Premier przekonuje przy tym, że działania te mają „zmienić praktykę w ramach prawa, które dziś obowiązuje”. Czy tak jest w istocie?

 

Klauzula sumienia jako „strażnik wolności sumienia”

 

Zacząć należy od wyjaśnienia, czym właściwie jest klauzula sumienia. Termin ten jest stosowany dla skrótowego określenia prawa do skorzystania ze sprzeciwu sumienia, czyli prawa do odmowy prawnie powinnego zachowania, które w oparciu o dokonany w sumieniu ludzkim osąd moralny jest etycznie niegodziwe. Wbrew rozpowszechnionej opinii, prawo to przysługuje nie tylko lekarzom, ale każdemu człowiekowi. Dlaczego? Ponieważ zgodnie z polską Konstytucją, każdemu zapewnia się wolność sumienia.

 

Jakkolwiek sama Konstytucja bardzo ogólnie traktuje o wolności sumienia, to pojęcie to zostało klarownie wyjaśnione w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego. Kluczowe znaczenie miał tu wyrok Trybunału z 7 października 2015 r., (sygn. akt K 12/14). Trybunał Konstytucyjny – pod przewodnictwem Andrzeja Rzeplińskiego i bez jakiegokolwiek nominata sejmowej większości Zjednoczonej Prawicy – orzekł wówczas, że „w demokratycznym państwie prawnym wyrazem prawa do postępowania zgodnie z własnym sumieniem, a w konsekwencji także wyrazem wolności od przymusu postępowania wbrew własnemu sumieniu, jest klauzula sumienia (…). Wolność sumienia musi bowiem przejawiać się także w możliwości odmowy wykonania obowiązku nałożonego zgodnie z prawem z powołaniem się na przekonania naukowe, religijne lub moralne”. Dalej Trybunał zauważył, że „prawo jednostki do odwołania się do «klauzuli sumienia» stoi zatem na straży nie tylko wolności sumienia, ale także godności osoby ludzkiej, która jest prawem przyrodzonym i niezbywalnym”.

 

Łamanie Karty Praw Podstawowych UE i groźby wobec szpitali

 

Do tego, że rządząca większość do postanowień polskiej Konstytucji podchodzi z daleko idącym dystansem, stosując ją „tak jak my je rozumiemy”, co na ogół wiąże się po prostu z ignorowaniem postanowień ustawy zasadniczej, nie jest zaskoczeniem. Próby rządzenia z pominięciem drogi legislacyjnej i wprowadzanie zmian personalnych bez jakiejkolwiek podstawy prawnej, a także stosowanie przywodzących na myśl standardy białoruskiego satrapy represji wobec protestujących rolników, stają się normą w ostatnich miesiącach. Zaskakującym novum w tym ponurym krajobrazie jest jawna deklaracja łamania prawa europejskiego, które w myśl licznych wypowiedzi obecnie rządzących polityków ma prymat wobec krajowego porządku prawnego (w tym polskiej Konstytucji). Otóż sama Karta Praw Podstawowych Unii Europejskiej stanowi, że „uznaje się prawo do odmowy działania sprzecznego z własnym sumieniem, zgodnie z ustawami krajowymi regulującymi korzystanie z tego prawa”. Zapowiedź ta nie przeszkadza przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen chwalić Donalda Tuska za „przywrócenie w Polsce praworządności”.

 

Równie niepokojąca jest zapowiedź finansowego uderzenia w szpitale, których pracownicy korzystają z prawa do sprzeciwu sumienia. Premier stwierdził, że „w przypadku odmowy uzasadnionej terminacji ciąży szpital straci kontrakt z NFZ w zakresie ginekologii, jeśli bez wyraźnego uzasadnienia odmówi terminacji ciąży i sprowadzi przez to zagrożenie na zdrowie i życie kobiety”. Wyjaśnić bowiem trzeba, że, w myśl standardów Rady Europy, klauzula sumienia dotyczy nie tylko osób indywidualnych, ale korzystać z niej mogą całe podmioty instytucjonalne, jak szpitale, kliniki, przychodnie, itp. Zgodnie z jedną z rezolucji Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy „żadna osoba, szpital lub instytucja nie może ponosić odpowiedzialności lub być dyskryminowana z powodu odmowy dokonywania aborcji” (Rezolucja 1762 Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy The right o conscientious objection in lawful mediacal care).

 

Dokonując zatem rzeczowej oceny wypowiedzi prezesa Rady Ministrów, trzeba stwierdzić jasno: premier polskiego rządu zapowiada, że korzystanie przez obywateli – w tym wypadku przez lekarzy – z ich konstytucyjnie gwarantowanych praw spotka się z represjami w postaci postępowań prokuratorskich. Na jakiej podstawie postępowania takie miałyby być wszczynane nie wiadomo. Prawo do skorzystania z klauzuli sumienia – jak już wskazałem – wynika bezpośrednio z Konstytucji, a sposób korzystania z tego prawa określa ustawa o zawodach lekarza i lekarza dentysty. Przestępstwo jest tymczasem czynem bezprawnym, a zatem nie ma żadnych racjonalnych prawnych przesłanek, by kwestią korzystania z klauzuli sumienia zajmowała się prokuratura.

 

Klauzula sumienia niebezpieczna dla kobiet?

 

Wyjaśnić też należy jeszcze jedno powielane wielokrotnie kłamstwo związane z klauzulą sumienia w kontekście aborcji. Jak powiedział Tusk, „klauzula sumienia nie może być uzasadnieniem odstąpienia od czynności, które ratują życie lub zdrowie kobiety”. Jest to sprawa oczywista i nikt nigdy nie twierdził, że lekarz może skorzystać z klauzuli sumienia, gdy istnieje zagrożenie dla życia kobiety w ciąży. Co więcej, podejmowanie czynności mających ratować życie kobiety jest obowiązkiem lekarza nawet wówczas, gdy wiązać się to będzie z negatywnymi konsekwencjami dla jej poczętego, a nienarodzonego jeszcze dziecka. Nikt nigdy nie stawiał tezy, że wolność sumienia ma prymat przed prawem do życia, choć wypowiedź premiera ma tworzyć wrażenie, że lekarze wyżej traktują własne poglądy moralne, niż życie ich pacjentek.

 

Kwestię tę jasno rozstrzygają przepisy prawa. Zgodnie z ustawą o zawodach lekarza i lekarza dentysty, lekarz może powstrzymać się od wykonywania świadczeń zdrowotnych niezgodnych z jego sumieniem, ale pod warunkiem, że nie zachodzi sytuacja, w której istniałoby niebezpieczeństwo utraty życia, ciężkiego uszkodzenia ciała lub ciężkiego rozstroju zdrowia pacjentki (art. 39 w zw. z art. 30 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty).

 

Niezgodna z prawdą jest zatem suflowana Tuskowi przez liberalne media oraz lewicowych polityków teza, że w obecnie obowiązującym w Polsce stanie prawnym życie kobiet w ciąży jest zagrożone. Przepisy pozwalają na dokonanie aborcji w przypadku zagrożenia zarówno życia, jak i zdrowia kobiety ciężarnej. Tragiczne zgony do jakich niekiedy dochodzi na oddziałach położniczych nie wiążą się z regulacjami prawnymi, a z błędami medycznymi. A błędy zdarzają się właśnie przez kłamliwą narrację środowisk lewicowo-liberalnych o tym, że lekarzom za ratowanie kobiety z poświęceniem życia dziecka poczętego grozi więzienie.

 

Ciężko uwierzyć, że osoba niezwykle inteligentna i mająca tak olbrzymie doświadczenie polityczne jak Donald Tusk nie orientuje się w obowiązujących polskich i europejskich regulacjach dotyczących wolności sumienia. Wypowiedź szefa rządu nie wynika zatem z niewiedzy i powinna być odczytywana w kategoriach politycznych. Dla osiągnięcia doraźnych celów, czyli przede wszystkim „uciszenia” radykalnych feministek oraz koalicjantów z Lewicy, a także by zaprezentować własny progresywizm w kontrze do „zaściankowych” i „klerykalnych” poglądów Szymona Hołowni i niektórych działaczy PSL, Donald Tusk wskazuje na wroga i zapowiada „zdecydowane działania”. Aparat państwa zostanie wykorzystany, by stosować represje wobec jasno wskazanych przez premiera wrogów „uśmiechniętej Polski”. A tymi, obok katolików, zwolenników Zjednoczonej Prawicy oraz Konfederacji, a ostatnio rolników i związkowców z Solidarności, zostali również lekarze.

 

Łamanie sumień i „przewracanie” praworządności

 

Na zakończenie chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt wypowiedzi Donalda Tuska dotyczącej klauzuli sumienia. Próba faktycznego ograniczenia prawa lekarzy do korzystania z konstytucyjnie gwarantowanej wolności sumienia wiąże się z koniecznością zignorowania przez organy państwa – prokuraturę, Ministerstwo Zdrowia oraz Narodowy Fundusz Zdrowia – cytowanego już wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2015 r. W niedawnej uchwale dotyczącej sytuacji w Trybunale zawarte zostało stwierdzenie, zgodnie z którym „Sejm Rzeczypospolitej Polskiej stoi na stanowisku, że uwzględnienie w działalności organu władzy publicznej rozstrzygnięć Trybunału Konstytucyjnego wydanych z naruszeniem prawa może zostać uznane za naruszenie zasady legalizmu przez te organy”.  Tym samym rządzący sformułowali wobec wszystkich instytucji publicznych (w tym sądy i organy samorządu terytorialnego) oczekiwanie, by te ignorowały orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego wydane z udziałem sędziów wybranych przez Zjednoczoną Prawicę. Z treści uchwały wynika, że za „wydane z naruszeniem prawa” uznano nie tylko rozstrzygnięcia, w których wydaniu uczestniczyli sędziowie, których status jest kwestionowany. Chodzi bowiem o wszystkie postępowania, w których decyzje proceduralne podejmowała Julia Przyłębska jako prezes TK. Ciężko sobie wyobrazić, by znalazło się choć jedno orzeczenia Trybunału wydane od 2016 r., które wedle rządzących nie byłoby dotknięte wadą. To jednak nie wszystko.

 

Wypowiedzi Donalda Tuska odnoszące się do klauzuli sumienia lub w ogóle do problematyki aborcji dowodzą, że rządzący nie zamierzają respektować jakichkolwiek orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego, bez względu na to, kiedy i w jakim składzie zostały wydane. Szef rządu – jak sam wyraźnie zaznaczył – „od dziś zobowiązał prokuraturę” do podejmowania działań, które są po prostu sprzeczne z wyrokiem Trybunału wydanym przez skład pod przewodnictwem Andrzeja Rzeplińskiego jeszcze podczas rządów Ewy Kopacz. I to jest właśnie najbardziej niepokojące. W państwie stanu wyjątkowego, które narodziło się 13 grudnia 2023 r. nie ma miejsca na poszanowanie norm konstytucyjnych, jakichkolwiek przepisów ustawowych oraz orzeczeń sądów lub trybunałów, które są sprzeczne z aktualną linią polityczną. Dzięki poparciu większości mediów i zgodzie najznaczniejszych podmiotów zagranicznych rządzi nami wyłącznie niczym nieskrępowana wola jednego człowieka. I tym człowiekiem jest Donald Tusk.

 

 

Dr Bartosz Zalewski – współpracownik Centrum Badań i Analiz Ordo Iuris

Czytaj Więcej
Ochrona życia

30.01.2024

Minister Zdrowia zapowiada nowe wytyczne w sprawie aborcji. Ordo Iuris przypomina o konstytucyjnej zasadzie ochrony życia ludzkiego

· Minister Zdrowia Izabela Leszczyna zapowiedziała przedstawienie wytycznych dla podmiotów leczniczych w zakresie procedur związanych z aborcją, które mają stanowić podstawę dla rozporządzenia ministerialnego.

Czytaj Więcej
Ochrona życia

27.06.2023

Odkłamujemy propagandę aborcjonistów

Potężne aborcyjne lobby ponownie bierze sobie Polskę na celownik. W szerzeniu zabójczej propagandy nie cofną się przed wykorzystaniem ludzkiej tragedii. Gdy tylko dotarły do mnie pierwsze informacje o śmierci pani Doroty i jej nienarodzonego dziecka w szpitalu w Nowym Targu, wiedziałem, że jej ofiary zostaną zaraz zaprzęgnięte do kampanii kłamstw aborcyjnych aktywistów. Nie pomyliłem się… Już kilka dni później, na portalu Gazety Wyborczej opublikowano artykuł pod tytułem „Katoliccy fundamentaliści zabili kolejną kobietę”. W polskich miastach organizowano demonstracje samozwańczego Strajku Kobiet, a Lewica wykorzystała całą sytuację, by złożyć w Sejmie projekt ustawy znoszącej – gwarantowaną przez Konstytucję RP i wiążące prawo międzynarodowe – „klauzulę sumienia”.

Tragiczne skutki aborcyjnych kłamstw

Nagłośniona ostatnio sprawa pani Doroty jest kolejnym dowodem na to, że lobby aborcyjne nie ma żadnych hamulców, a kłamstwo jest ich główną bronią w walce o zniesienie prawnej ochrony życia w Polsce.

Aborcjoniści doskonale wiedzą o tym, że ta tragedia nie miała żadnego związku z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r. Zmiana prawa dotyczyła przecież zrównania praw nienarodzonych dzieci podejrzewanych o chorobę lub niepełnosprawność z ich zdrowymi rówieśnikami, gwarantując im prawną ochronę życia. Trybunał Konstytucyjny nie uchylił przepisów, dopuszczających przerwanie ciąży w sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia matki. W tym aspekcie, przepisy polskie w niczym nie różnią się od prawa niemieckiego czy francuskiego!

Jaki więc związek ma wyrok Trybunału Konstytucyjnego ze śmiercią matki, u której nienarodzonego dziecka nie zdiagnozowano żadnej choroby czy niepełnosprawności?

Radykałowie przekonują, że strach lekarzy przed podjęciem niezbędnych działań medycznych w sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia matki wynika z tego, że ginekolodzy obawiają się konsekwencji prawnych. To jednak czysta demagogia. Przez 27 lat obowiązywania ustawy (także w czasie rządów Prawa i Sprawiedliwości) ani razu żaden lekarz nie został skazany za ratowanie życia ciężarnej kobiety. Jedyną podstawą takich ewentualnych obaw wydaję się więc być… dezinformacja szerzona przez aborcjonistów od 2020 roku.

Jeśli więc ktokolwiek ponosi odpowiedzialność za to, że lekarz nie zna obowiązującego od dawna prawa, z którego wynika obowiązek ratowania zagrożonego życia pacjentki, to są to właśnie aborcjoniści, którzy szerzą kłamstwa na ten temat.

Prostujemy kłamstwa, ujawniamy manipulacje

Nasi prawnicy, w rozmowach z mediami i w krótkich komentarzach, dają odpór fali kłamstw. Po pojawieniu się pierwszych informacji na temat śmierci pani Doroty, przygotowaliśmy komentarz prawny, przypominający, że polskie prawo dopuszcza przerwanie ciąży w przypadku zagrożenia życia lub zdrowia matki. Kilka dni później opublikowaliśmy szerszą analizę, prostującą pojawiające się w przestrzeni publicznej kłamstwa i manipulacje.

Jednocześnie aktywnie przypominaliśmy wszystkie dotychczasowe publikacje, które ukazywały się po poprzednich przypadkach tragicznych śmierci ciężarnych kobiet, także wykorzystywanych do brutalnej propagandy aborcyjnej. Przygotowywaliśmy list prawie 40 prawników, lekarzy i naukowców, którzy sprzeciwiali się wykorzystywaniu do celów propagandowych tragedii pani Izabeli, która zmarła w szpitalu w Pszczynie. Szczegółowo przeanalizowaliśmy też bardzo podobny przypadek śmierci Savity Halappanavar, który został w Irlandii skutecznie wykorzystana do zmiany prawa (popartej w ogólnokrajowym referendum), zawężającej zakres prawnej ochrony życia dzieci nienarodzonych. W ramach premiery raportu, zorganizowaliśmy debatę z udziałem polskich i irlandzkich lekarzy oraz naukowców.

Gdy tylko wyrok Trybunału Konstytucyjnego wszedł w życie, przesłaliśmy do wszystkich polskich szpitali, posiadających oddziały ginekologiczno-położnicze, naszą analizę prawną, w której rozwialiśmy wszelkie wątpliwości dotyczące interpretacji przepisów dopuszczających przerwanie ciąży. Otrzymaliśmy wówczas wiele odpowiedzi od lekarzy i położnych, którzy dziękowali za tę kluczową dla nich wiedzę. Gdyby lekarze z Nowego Targu, Pszczyny czy Częstochowy zapoznali się z naszą opinią, być może nie doszłoby do żadnej z tych tragedii… 

„Aborcja na życzenie” tylnymi drzwiami?

Zareagowaliśmy także na skandaliczną wypowiedź ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, który zamiast koić emocje i stawiać na rzetelne wyjaśnienie sprawy, wpisał się w aborcyjną narrację. W reakcji na tragiczną śmierć pani Doroty, stwierdził, że „w Polsce każda kobieta w przypadku zagrożenia zdrowia lub życia ma prawo (…) do wykonania zabiegu aborcji”, dodając całkowicie fałszywie, że… "definicja zdrowia odnosi się nie tylko do zdrowia fizycznego, ale również psychicznego". A przecież takie rozszerzenie aborcyjnego przyzwolenia oznaczałoby zgodę na aborcję pod byle pretekstem – de facto na życzenie.

Do polskich szpitali już dwa razy trafiło stanowisko Ordo Iuris, w którym informowaliśmy lekarzy, że problemy psychiczne matki nie mogą być uznane za stan zagrożenia zdrowia, pozwalający na dokonanie aborcji. W naszym stanowisku powołaliśmy się na zdanie krajowego konsultanta w dziedzinie psychiatrii, zgodnie z którym „depresję w ciąży można i należy leczyć”. Natomiast uznanie, że depresja matki wystarczy, by dokonać aborcji w praktyce oznaczałoby akceptację wprowadzania aborcji na życzenie „tylnymi drzwiami”.

Dlatego uruchomiliśmy internetową petycję do ministra Niedzielskiego i premiera Morawieckiego, w której sprzeciwiamy się wprowadzaniu społeczeństwa w błąd przez szefa resortu zdrowia.

Chcą znieść „klauzulę sumienia”

Śmierć pani Doroty z Nowego Targu stała się dla radykałów pretekstem do wszczęcia jeszcze jednej wojny politycznej. Posłowie Lewicy wykorzystali tę sytuację do złożenia w Sejmie projektu ustawy, znoszącej zagwarantowaną w Konstytucji RP wolność sumienia.

To kolejny dowód na to, w jaki sposób propagatorzy aborcji bezdusznie wykorzystują tę tragedię. Choć jest zbyt wcześnie by jednoznacznie rozstrzygać, że lekarze z Nowego Targu popełnili ewidentne błędy medyczne, to żadne doniesienia medialne nie mówią o tym, że mieliby się oni powołać na tzw. klauzulę sumienia.

Tymczasem do zniesienia wolności sumienia nawoływała już nie tylko Lewica, ale też choćby poseł Koalicji Obywatelskiej Sławomir Nitras, który, domagając się radykalnego ograniczenia konstytucyjnej wolności sumienia pracowników służby zdrowia, zaatakował przy okazji Instytut Ordo Iuris, nazywając nas sektą, „która jest przeciwko jakiejkolwiek edukacji seksualnej”.

Nie zrażamy się tymi kłamliwymi atakami, mówimy i będziemy nadal mówić głośno i wyraźnie – wolność sumienia jest zagwarantowana przez Konstytucję RP oraz wiążące Polskę prawo międzynarodowe – w tym przez Kartę Praw Podstawowych Unii Europejskiej, która jest swoistą unijną konstytucją. W całej historii Polski tylko komunistyczna ustawa znała pojęcie „nadużycia wolności sumienia”.

Niedawno opublikowaliśmy kompleksowy poradnik prawny dla pracowników służby zdrowia i wszystkich innych branż, w którym w przystępny sposób opisaliśmy kto, w jakich przypadkach i w jaki sposób może skorzystać z „klauzuli sumienia”. Jednocześnie, aby wzmocnić konstytucyjne gwarancje wolności sumienia, przygotowaliśmy projekt ustawy, dzięki któremu byłaby ona zagwarantowana już nie tylko w Konstytucji RP, ale także w ustawach branżowych i Kodeksie pracy.

Wiele razy z sukcesami wspieraliśmy też prawnie osoby, prześladowane za powołanie się na sprzeciw sumienia. Krakowski sąd rejonowy przyznał rację prawnikom Ordo Iuris i nakazał przywrócić do pracy Janusza Komendę, zwolnionego z IKEI za sprzeciw wobec narzucania pracownikom udziału w akcjach promowania postulatów ruchu LGBT. Doprowadziliśmy do uniewinnienia drukarza z Łodzi, ściganego za odmowę druku materiałów promocyjnych ruchu LGBT. Pomogliśmy prof. Ewie Budzyńskiej oraz prof. Bogdanowi Chazanowi. Reprezentujemy też farmaceutkę, którą Okręgowy Sąd Aptekarski w Krakowie ukarał naganą za odmowę sprzedaży pigułek wczesnoporonnych.

Adw. Jerzy Kwasniewski – prezes Ordo Iuris

Czytaj Więcej
Wolność Sumienia

22.06.2023

Lewica przeciwko Konstytucji. Postulat likwidacji klauzuli sumienia niezgodny z prawem

W ostatnim czasie wiele uwagi poświęcono tragicznej śmierci pani Doroty, która będąc w piątym miesiącu ciąży zmarła w szpitalu w Nowym Targu z powodu wstrząsu septycznego. W związku z tym wydarzeniem powróciły do debaty publicznej zagadnienia związane z problematyką ochrony życia ludzkiego w prenatalnym stadium rozwoju oraz tzw. lekarską klauzulą sumienia. Wiele informacji dotyczących obecnie obowiązującego stanu prawnego zostało niestety przedstawionych w sposób niezgodny z prawdą. Przede wszystkim przypomnieć należy, że obecnie obowiązujące przepisy pozwalają na poświęcenie życia dziecka poczętego w sytuacji, gdy zagrożone jest życie lub zdrowie jego matki. Natomiast postulat Lewicy, by uchylić przepis umożliwiający skorzystanie lekarzowi z klauzuli sumienia jest niezgodny z Konstytucją RP.

 

Zasada pierwszeństwa ratowania życia matki wynika z art. 4a ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. Przepis ten stanowi, że przerwanie ciąży może być dokonane w przypadku, gdy kobieta ciężarna znalazła się w sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia. Warto zaznaczyć, że przepis ten obowiązuje od przeszło trzydziestu lat i nie był on kwestionowany ani w postępowaniu zakończonym orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego z 28 maja 1997 r. (sygn. K 26/96), ani też w postępowaniu, które zakończyło się wydaniem wyroku Trybunału z 22 października 2020 r. (sygn. K 1/20).

 

Kiedy można skorzystać z klauzuli sumienia?

 

W związku z prawną dopuszczalnością aborcji w sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia matki dziecka poczętego, podnoszony jest natomiast w debacie publicznej problem możliwości skorzystania przez lekarzy (a także innych pracowników personelu medycznego) z tzw. klauzuli sumienia. Klauzula sumienia, którą bardziej prawidłowo określić można jako prawo do skorzystania ze sprzeciwu sumienia, polega na możliwości odmowy wykonania nałożonego prawnie obowiązku, jeżeli osoba, na której obowiązek ten spoczywa, kwalifikuje to zachowanie jako moralnie niegodziwe. Przykładowo, lekarz, który uznaje dokonanie aborcji za etycznie niedopuszczalne, może odmówić jej wykonania z powołaniem na sprzeciw własnego sumienia. Należy przy tym wyjaśnić kilka kwestii, które są istotne z punktu widzenia zarówno tragedii, która rozegrała się w nowotarskim szpitalu, jak i radykalnych postulatów środowisk lewicowych, które dążą do wyrugowania prawa do sprzeciwu sumienia z polskiego ustawodawstwa.

 

Przede wszystkim trzeba doprecyzować, że prawo do skorzystania ze sprzeciwu sumienia w sytuacji, gdy przedmiotem odmowy miałoby być zabicie dziecka poczętego, a jeszcze nienarodzonego, nigdy nie może dotyczyć sytuacji, w której bezpośrednio zagrożone jest życie kobiety ciężarnej. Lekarz ma obowiązek ratowania kobiety nawet z poświęceniem życia jej nienarodzonego dziecka. W tej sytuacji prawo do skorzystania z klauzuli sumienia nie przysługuje, ponieważ życie ludzkie jest dobrem o najwyższej wartości w polskim porządku prawnym. Konieczność jego ratowania ma zatem prymat względem wolności sumienia lekarzy i innych członków personelu medycznego. Zgodnie z obowiązującym prawem, lekarz ma obowiązek udzielać pomocy lekarskiej w każdym przypadku, gdy zwłoka w jej udzieleniu mogłaby spowodować niebezpieczeństwo utraty życia, ciężkiego uszkodzenia ciała lub ciężkiego rozstroju zdrowia. Należy pamiętać, że przepis ten nie dotyczy sytuacji, w której zagrożona byłaby wyłącznie psychika kobiety.

 

Nie zmienia tego fakt, że ratując życie kobiety ciężarnej, pozbawia się jednocześnie życia jej nienarodzone dziecko. W sytuacji, kiedy lekarz nie może jednocześnie uratować zarówno matki, jak i dziecka poczętego, wówczas ma prawny obowiązek ratowania ciężarnej. Prawodawca jasno rozstrzygnął tutaj kolizję dwu równorzędnych dóbr, jakimi są życie matki i jej dziecka. Prymat ma życie matki, co wynika z jej szczególnej pozycji, jako swoistej gwarantki życia dziecka poczętego, które bez matki nie mogłoby się w ogóle rozwinąć. Lekarz obowiązany jest ratować życie obydwojga – matki i jej nienarodzonego dziecka – tak długo, jak długo jest to możliwe uwzględniając jego realne możliwości (stan zdrowia matki i dziecka, aparaturę, która pozostaje w dyspozycji szpitala, możliwość bezpiecznego przeniesienia pacjentów do innej, lepiej wyposażonej placówki, td..). Jeżeli możliwości te się wyczerpały, prawnym obowiązkiem lekarza jest ratowanie ciężarnej matki.

 

Wyjaśnić też trzeba, że mowa jest o sytuacji, w której życie kobiety jest bezpośrednio zagrożone. Przykładowo, jeżeli stan dziecka poczętego jest taki, iż z pewnością umrze ono w przeciągu najbliższych godzin, co może skutkować wstrząsem septycznym kobiety, wówczas lekarz nie może skorzystać z prawa do sprzeciwu sumienia, ponieważ ewentualna zwłoka w podjęciu czynności ratunkowych (w tym odbywających się kosztem życia dziecka) wiąże się z zagrożeniem życia matki. Generalnie, w świetle orzecznictwa Sądu Najwyższego, lekarz zobligowany jest ocenić nie tylko stan zdrowia pacjentów (matki i dziecka poczętego) na podstawie aktualnej diagnozy, ale także (w wypadku stwierdzenia zagrożenia) rozważyć prawdopodobieństwo zwiększenia tego zagrożenia (wyrok Izby Karnej Sądu Najwyższego z 27 września 2010 r., sygn. V KK 34/10). Oznacza to konieczność przyjmowania pewnych prognoz w oparciu o aktualną sytuację zdrowotną pacjentów, pomimo że zasadniczo sytuacje wyłączone spod możliwości skorzystania przez lekarza z klauzuli sumienia mają charakter nagły i niespodziewany. Problem ten pojawił się w wypowiedziach publicznych, w tym m.in. Rzecznika Praw Pacjenta Bartłomieja Chmielowca, który stwierdził, że „art 30. ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty mówi o tym, że w sytuacji zagrożenia życia bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu bądź ciężkiego rozstroju zdrowia wówczas bezwzględnie lekarz ma obowiązek podejmowania działań, czyli klauzula sumienia nie ma zastosowania”. Warto bliżej przyjrzeć się tej kwestii.

 

Klauzula sumienia a niebezpieczeństwo ciężkiego uszkodzenia ciała lub ciężkiego rozstroju zdrowia

 

W obecnym stanie prawnym, zgodnie z art. 30 ustawy z 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty, lekarz ma obowiązek udzielać pomocy lekarskiej w każdym przypadku, gdy zwłoka w jej udzieleniu mogłaby spowodować niebezpieczeństwo utraty życia, ciężkiego uszkodzenia ciała lub ciężkiego rozstroju zdrowia. Oznacza to, że, zgodnie z przepisami ustawowymi, klauzula sumienia nie znajduje zastosowania w sytuacji, gdy zagrożone byłoby nie tylko życie kobiety, ale również wtedy, gdy groziłoby jej niebezpieczeństwo ciężkiego uszkodzenia ciała lub ciężkiego rozstroju zdrowia. Chodzi przykładowo o trwałe kalectwo, ciężką chorobę, itp. W sytuacji takiej lekarz ma obowiązek podjęcia wszelkich działań koniecznych dla ratowania kobiety, nawet z poświęceniem życia jej poczętego dziecka. Wynika to zapewne z możliwych trudności w ocenie, czy dana, konkretna sytuacja zagraża już życiu kobiety, czy może, nie prowadząc do jej śmierci, przyniesie skutek w postaci ciężkiego uszkodzenia ciała lub ciężkiego rozstroju zdrowia.

 

Traktowanie art. 30 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty jako „lex specialis”, a zatem rozwiązania szczególnego, ograniczającego możliwość skorzystania z lekarskiej klauzuli sumienia, nie jest zresztą niczym nowym. Nie ma ono żadnego bezpośredniego związku ze stanem prawnym, jaki zaistniał po wydaniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 22 października 2020 r., w którym stwierdzono sprzeczność tzw. przesłanki eugenicznej z Konstytucją RP. Już w wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 4 grudnia 2014 r. (sygn. VII SA/Wa 2043/14) podkreślono, że klauzula sumienia w komentowanym przepisie została podporządkowana bezwzględnemu nakazowi ratowania życia i zdrowia chorego.  

 

Pojawić się może natomiast pytanie o rozumienie terminu „zdrowie”, który odnajdujemy w art. 30 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty (pojawia się on także w cytowanym już art. 4a ustawy o planowaniu rodziny). Wbrew wypowiedziom premiera Morawickiego oraz ministra Niedzielskiego rozwiązanie to nie dotyczy sytuacji zagrażających wyłącznie psychice kobiety. W art. 30 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty jest bowiem mowa jedynie o czynnościach, których podjęcie jest konieczne bezzwłocznie i w sytuacji zagrożenia. W niedawnym wyroku Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z 23 lutego 2022 r. (sygn. II CSKP 229/22) podkreślono, że chodzi tylko o sytuacje nagłe i niespodziewane. W tym też kontekście, termin „zdrowie”, jako nie opatrzony dodatkowym przymiotnikiem „psychiczne”, powinien być traktowany w sposób ścisły, a zatem odnosząc się wyłącznie do sfery zagrożenia fizycznego, choć niezwiązanego z uszkodzeniem ciała (lecz wywołującym inne skutki fizyczne). Ciężko bowiem przyjąć, że zagrożenie dla zdrowia psychicznego może pojawić się w sposób nagły i niespodziewany wymagając niezwłocznego świadczenia pomocy lekarskiej.

 

Dodatkowym argumentem może być również definicja stanu nagłego zagrożenia zdrowotnego, która zawarta jest w art. 3 pkt 8 ustawy z dnia 8 września 2006 r. o Państwowym Ratownictwie Medycznym. Wskazuje się w nim, że stan nagłego zagrożenia zdrowotnego to stan polegający na nagłym lub przewidywanym w krótkim czasie pojawieniu się objawów pogarszania zdrowia, którego bezpośrednim następstwem może być poważne uszkodzenie funkcji organizmu lub uszkodzenie ciała lub utrata życia, wymagający podjęcia natychmiastowych medycznych czynności ratunkowych i leczenia. Art. 30 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty i art. 3 pkt 8 ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym są zbliżone treściowo i nie ma podstaw, by kwestionować dopuszczalność ich wspólnego odczytywania. W praktyce odnoszą się bowiem do takich samych stanów faktycznych.

 

Zniesienie klauzuli sumienia a Konstytucja RP

 

Na zakończenie prowadzonych rozważań, należy pokrótce skomentować postulaty zniesienia zawartej w art. 39 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty klauzuli sumienia. Przybrały one konkretną postać propozycji legislacyjnych, które klub Lewicy złożył do laski marszałkowskiej. Otóż przez ostatnie lata bardzo wiele mówi się o konieczności poszanowania polskiej Konstytucji. Wypowiedzi w tym duchu formułowane były również przez lewicowych polityków. Warto byłoby zatem, by zaprzestali oni podnoszenia postulatów, które stoją w bezpośredniej sprzeczności z Konstytucją RP. W kwestii art. 39 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty i lekarskiej klauzuli sumienia wypowiedział się już bowiem Trybunał Konstytucyjny w powoływanym powyżej wyroku z 7 października 2015 r. (sygn. K 12/14).

 

W uzasadnieniu tego rozstrzygnięcia obradujący pod przewodnictwem prof. Andrzeja Rzeplińskiego Trybunał wskazał, że: „prawo lekarza do powołania się na klauzulę sumienia w obrębie stosunków prawa medycznego wynika nie z art. 39 u.z.l., lecz bezpośrednio z przepisów konstytucyjnych i aktów prawa międzynarodowego. Nie ma zatem podstaw do formułowania odrębnego prawa do «klauzuli sumienia», a – w konsekwencji – nie ulega wątpliwości, że ustawodawca nie może dowolnie kształtować tego «przywileju» albo go znosić, lecz musi respektować konstytucyjne warunki ustanawiania ograniczeń wolności i praw człowieka i obywatela”. Dalej Trybunał podkreślił: „prawo lekarza, jak każdej innej osoby, do powstrzymania się od działań sprzecznych z własnym sumieniem wypływa wprost z wolności gwarantowanej przez Konstytucję, a zatem także w braku unormowania w art. 39 u.z.l. lekarz mógłby odmówić świadczenia z powołaniem się na sprzeciw sumienia”.

 

Cytowane rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego zostało całkowicie zignorowane przez autorów lewicowego projektu zmiany ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty. Projekt ogranicza się do derogacji art. 39 wskazanej ustawy, zaś w jego uzasadnieniu brak choćby wzmianki nie tylko o wyroku Trybunału, ale i o konstytucyjnie chronionej wolności sumienia w ogóle. Lewicowe posłanki i posłowie widocznie nie zdają sobie sprawy, że proponowane przez nich rozwiązanie nie pozbawi lekarzy prawa do korzystania ze sprzeciwu sumienia, to bowiem wynika bezpośrednio z Konstytucji RP, tej samej, którą podpisał w 1997 r. Aleksander Kwaśniewski. W tym wypadku jak na dłoni widać, że zgodnie ze starą łacińską formułą „ignorantia iuris nocet” – nieznajomość prawa szkodzi. Samemu prawodawcy także.

 

dr Bartosz Zalewski - radca prawny, współpracownik Centrum Badań i Analiz Ordo Iuris

Czytaj Więcej
Wolność Sumienia

15.07.2020

Senat za niekonstytucyjnym ograniczeniem wolności sumienia lekarzy. O klauzuli sumienia zdecyduje Sejm – analiza Ordo Iuris przekazana posłom

Uchwalona przez Sejm nowelizacja ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty wzmacnia ochronę wolności sumienia i dostosowuje brzmienie klauzuli sumienia do stanu obowiązującego od wyroku Trybunał Konstytucyjnego z 2015 r., w którym stwierdził niezgodność z Konstytucją tzw. obowiązku informacyjnego. Polegał on na tym, że lekarz w przypadku odmowy wykonania świadczenia, np. aborcji, miał wskazać osobę lub miejsce, gdzie można taki zabieg przeprowadzić. Trybunał przypomniał, że konstytucyjne prawo do sprzeciwu sumienia obejmuje nie tylko powstrzymanie się od bezpośredniego wykonania określonego świadczenia – np. aborcji – ale także odmowę pośredniego udziału w jego realizacji, również poprzez informowanie o miejscu lub osobie, która go udzieli. Wbrew temu orzeczeniu Senat przyjął poprawkę nakładającą tzw. obowiązek informacyjny na podmioty lecznicze, czyli głównie dyrektorów szpitali, co oznacza przywrócenie niekonstytucyjnego przepisu, tyle że wobec części lekarzy. Instytut Ordo Iuris przygotował analizę wykazującą niezgodność z Konstytucją poprawki Senatu (tzw. obowiązku informacyjnego), która została przekazana posłom. Głosowanie w Sejmie jest zaplanowane na czwartek.
Czytaj Więcej
Subskrybuj klauzula sumienia