Informujemy, że Pani/Pana dane osobowe są przetwarzane przez Fundację Instytut na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris z siedzibą w Warszawie przy ul. Zielnej 39, kod pocztowy 00-108 (administrator danych) w ramach utrzymywania stałego kontaktu z naszą Fundacją w związku z jej celami statutowymi, w szczególności poprzez informowanie o organizowanych akcjach społecznych. Podstawę prawną przetwarzania danych osobowych stanowi art. 6 ust. 1 lit. f rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (RODO).

Podanie danych jest dobrowolne, niemniej bez ich wskazania nie jest możliwa realizacja usługi newslettera. Informujemy, że przysługuje Pani/Panu prawo dostępu do treści swoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, prawo do przenoszenia danych, prawo wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania, a także prawo do wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Korzystanie z newslettera jest bezterminowe. W każdej chwili przysługuje Pani/Panu prawo do wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania danych osobowych. W takim przypadku dane wprowadzone przez Pana/Panią w procesie rejestracji zostaną usunięte niezwłocznie po upływie okresu przedawnienia ewentualnych roszczeń i uprawnień przewidzianego w Kodeksie cywilnym.

Do Pani/Pana danych osobowych mogą mieć również dostęp podmioty świadczące na naszą rzecz usługi w szczególności hostingowe, informatyczne, drukarskie, wysyłkowe, płatnicze. prawnicze, księgowe, kadrowe.

Podane dane osobowe mogą być przetwarzane w sposób zautomatyzowany, w tym również w formie profilowania. Jednak decyzje dotyczące indywidualnej osoby, związane z tym przetwarzaniem nie będą zautomatyzowane.

W razie jakichkolwiek żądań, pytań lub wątpliwości co do przetwarzania Pani/Pana danych osobowych prosimy o kontakt z wyznaczonym przez nas Inspektorem Ochrony Danych pisząc na adres siedziby Fundacji: ul. Zielna 39, 00-108 Warszawa, z dopiskiem „Inspektor Ochrony Danych” lub na adres poczty elektronicznej [email protected]

Przejdź do treści
PL | EN
Facebook Twitter Youtube
chrześcijaństwo

chrześcijaństwo

Edukacja

12.12.2022

Pierwsza konferencja z cyklu "Odkrywać wiecznotrwałe"

Za nami pierwsza konferencja z cyklu "Odkrywać wiecznotrwałe". Wydarzenie pt. "Nieprzemijająca nowość chrześcijaństwa vs. postchrześcijański świat" zostało zorganizowane przez Collegium Intermarium i Akademię Zamojską. W konferencji wzięli udział adw. dr Bartosz Lewandowski - rektor Collegium Intermarium. dr hab. Paweł Skrzydlewski - rektor Akademii Zamojskiej, prof. dr hab.

Czytaj Więcej
Wolności obywatelskie

12.12.2022

Wprowadzenie zakazu spowiedzi uczyni Polskę państwem totalitarnym

W mediach trwa dyskusja na temat petycji dotyczącej wprowadzenia prawnego zakazu spowiedzi dzieci do 16. roku życia. Inicjatorem akcji jest performer Rafał Betlejewski, który przy okazji w ten sposób próbuje wypromować swoją książkę o tematyce antychrześcijańskiej pt. „365 lekcji religii dla całej rodziny, która chce się wyzwolić”. Temat został szybko podchwycony przez media liberalno-lewicowe, które nadały postulatowi walor istotnego tematu społecznego. Zdaniem autora petycji, spowiedź nie ma uzasadnienia religijnego i naraża dzieci na traumę. Petycja nie wpłynęła oficjalnie do Sejmu RP, ale rozbudziła silne polaryzujące emocje społeczne.

Spójność postulatu zakazu spowiedzi z założeniami programowymi totalitarnego państwa komunistycznego.

Zgodnie z programem edukacyjnym Anatolija Łunaczarskiego – bliskiego współpracownika Lenina i Stalina, komunistycznego teoretyka kultury i edukacji, a w latach 1917–1929 komisarza oświaty w bolszewickim rządzie Rosji, „[…] wszystkie religie są trucizną, przede wszystkim zaś chrześcijaństwo, bo […] naucza miłości bliźniego i miłosierdzia, a jedno i drugie przeczy naszym zasadom. […] Precz z miłością bliźniego, my potrzebujemy nienawiści, musimy umieć nienawidzić. Tylko za tę cenę zdobędziemy świat. […] Sprzątnęliśmy królów tej ziemi, zabieramy się do królów nieba”.

O ile w okresie obowiązywania Konstytucji z 22 lipca 1952 r. (Konstytucja PRL) tego rodzaju postulaty jak zakaz spowiedzi, mogły znaleźć posłuch wśród prawników, to w obecnej sytuacji, przy obowiązującej Konstytucji, raczej powinny wzbudzić zdecydowany sprzeciw środowiska prawniczego.

Czy prawo pozwala na zakaz spowiedzi?

Od strony prawnej, ten postulat w demokratycznym państwie prawnym (a takim jest Polska) jest bezpodstawny. Zmierza do znacznego ograniczenia wolności sumienia i wyznania, które są prawami człowieka i zasadą konstytucyjną Rzeczpospolitej Polskiej. Warto zatem zadać sobie pytanie, czy w demokratycznym państwie prawa jest w ogóle możliwy prawny zakaz praktykowania sakramentu pojednania (spowiedzi) przez katolików w wieku do 16. roku życia. Oznaczałoby to, że państwo może ingerować w formę sprawowania kultu religijnego.

Postulat prawnego zakazu spowiedzi osób wierzących stoi w sprzeczności nie tylko z konstytucyjnie gwarantowaną wolnością sumienia i wyznania oraz z konstytucyjnie zagwarantowanym prawem rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami, ale przede wszystkim z zasadą ustrojową wyrażoną w art. 25 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, gwarantującym to, że „władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym”. Artykuł ten stwierdza również, iż „stosunki między Rzecząpospolitą Polską a Kościołem Katolickim określają umowa międzynarodowa zawarta ze Stolicą Apostolską i ustawy”. Należy podkreślić, że wszystkie międzynarodowe instrumenty dotyczące praw człowieka zawierają gwarancje wolności wyznania i religii, zwłaszcza art. 18 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych, art. 9 Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności oraz art. 12 Amerykańskiej Konwencji Praw Człowieka.

Jak stwierdził Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 2 grudnia 2009 r., U 10/07: „wolność wyznania, uformowana na gruncie cywilizacji europejskiej jako jeden z podstawowych przejawów wolność jednostki, kształtowała się w toku długotrwałego procesu historycznego, naznaczonego wojnami i walkami społecznymi, inspirowanego dziełami wybitnych przedstawicieli myśli społecznej i filozoficznej” (Wyrok TK z 2.12.2009 r., U 10/07, OTK-A 2009, nr 11, poz. 163). Trybunał podkreślił również komplementarność obu przepisów art. 25 i art. 53 Konstytucji.  Zatem wolność sumienia i religii jest nie tylko prawem człowieka, ale również zasadą ustrojową. Skoro wolność sumienia i wyznania wypływa z przyrodzonej godności człowieka, to uznanie i poszanowanie przez państwo i społeczeństwo obydwu tych wolności wynika z obowiązku ochrony godności ludzkiej.

Sprzeczność postulatu zakazu spowiedzi z Konstytucją RP

Zgodnie z art. 53 ust. 1-3 Konstytucji RP, każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii (ust 1). Wolność religii obejmuje wolność wyznawania lub przyjmowania religii według własnego wyboru oraz uzewnętrzniania indywidualnie lub z innymi, publicznie lub prywatnie, swojej religii przez uprawianie kultu, modlitwę, uczestniczenie w obrzędach, praktykowanie i nauczanie (ust 2). Rodzice natomiast mają prawo do zapewnienia dzieciom wychowania i nauczania moralnego i religijnego zgodnie ze swoimi przekonaniami (ust 3). Wolność sumienia i wyznania to prawo podmiotowe wynikające z niezbywalnej i przyrodzonej godności człowieka.

Jak stanowi art. 48 ust 1 Konstytucji RP,„rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami". Zatem w ramach wolności sumienia i religii rodzicom przysługuje prawo do zapewnienia dzieciom wychowania moralnego i religijnego. Kodeks rodzinny i opiekuńczy natomiast nakłada na rodziców w art. 96 § 1 zdanie 2 obowiązek troski o fizyczny i duchowy rozwój dziecka. Podobny zapis znajdujemy w art. 2 Protokołu Nr 1 do Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, sporządzonego w Paryżu 20 marca 1952 r.. Brzmi on następująco: „wykonując swoje funkcje w dziedzinie wychowania i nauczania, Państwo uznaje prawo rodziców do zapewnienia wychowania i nauczania zgodnie z ich własnymi przekonaniami religijnymi i filozoficznymi”.

Zatem rodzice o wyznaniu rzymsko-katolickim, kierując się odpowiedzialnością i troską o rozwój swojego dziecka, mają prawo do przekazywania mu swojej wiary. Przywoływane przez media skrajne przypadki przestępców popełniających czyny przeciwko wolności seksualnej, nie usprawiedliwiają ograniczania wolności sumienia i wyznania rodziców i ich dzieci. Autor petycji nie uzasadnia swojego pomysłu rzetelnymi badaniami na temat zagrożeń dla bezpieczeństwa państwa, porządku publicznego, zdrowia, moralności lub wolności i praw innych osób wynikających rzekomo z sakramentu pojednania (spowiedzi). Należy podkreślić, że spowiedź ma działanie terapeutyczne. Przywoływany przez autora petycji argument o możliwym zagrożeniu ze strony dorosłego mężczyzny (księdza), jest nieracjonalny. Wskazywane zagrożenia w takim razie mogą czyhać na dzieci w każdym miejscu, gdzie są dorośli mężczyźni. Też przecież bywają psycholodzy płci męskiej, a oni również poznają wewnętrzny świat emocji swoich niepełnoletnich pacjentów.

Skoro sumienie jest zdolnością do obiektywnej oceny czynu jako dobre lub złe, to wszelkie działania, które pomagają dziecku w prawidłowym ukształtowaniu tego sumienia, należy ocenić jako pozytywne i pomocne. Zdolność do intelektualnej oceny własnych czynów jako dobrych albo złych, jest postawą właściwą każdej zdrowej psychicznie i dojrzałej osoby. Bezpodstawna jest zatem próba ograniczania praw rodziców do korzystania z pomocy w wychowaniu swoich dzieci. Podczas spowiedzi dziecko dowiaduje się, że istnieje wybaczenie i zadośćuczynienie. W przeważającej większości, katolicy cenią sobie praktykę spowiedzi i nie kojarzą jej z traumą. Należy podkreślić, że spowiedź jest praktyką dobrowolną, z której katolicy mogą korzystać rzadziej lub częściej u dowolnie wybranego przez siebie kapłana.

Obniżenie standardów ochrony chrześcijan

Tendencja do regulowania sfery wiary poprzez prawne zakazy na poziomie ustawowym, jest dążeniem do totalitaryzmu. Kontrola sfery wyznania i sumienia obywatela przez państwo jest charakterystyczne dla systemów totalitarnych. Media uczestniczące w promocji postulatu zakazu spowiedzi, z wielkim zaangażowaniem wspierające walkę o przyznanie przywilejów osobom o skłonnościach do zachowań homoseksualnych, nabierają wody w usta, gdy zagrożone są prawa i wolności katolików.

Niestety tendencja osłabiania prawnej ochrony chrześcijan, widoczna jest również w ostatnich orzeczeniach Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (dalej jako „ETPC”) z 15 września 2022 r.i z 13 października 2022 r. W pierwszym z wymienionych wyroków, dotyczącym obraźliwej wypowiedzi na temat autorów Biblii przez piosenkarkę z Polski, ETPC orzekł, że skoro wypowiedź była frywolna i nie miała oparcia w faktach, to mieściła się w granicach wolności słowa. Natomiast w drugim z wyroków, budynek kościoła został uznany za miejsce publiczne, w którym można wyrażać swoje poglądy polityczne w sposób drastyczny, gdy dotyczą istotnej sprawy społecznej. Chodzi o happening zorganizowany w kościele pw. św. Magdaleny w Paryżu, w którym półnaga działaczka feministyczna inscenizowała aborcję Jezusa, rozrywając i rozrzucając surowe mięso po podłodze. Obniżenie standardów ochrony chrześcijan w UE jest więc realne.

Jako podsumowanie powyższego wywodu, dla przestrogi, niech służy fragment Deklaracji Ideowej Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej z 1948 r.:

„Partia stoi na gruncie wolności sumienia i wyznań religijnych […], domaga się jednak od duchowieństwa wszystkich wyznań, aby lojalnie wypełniało swoje obowiązki wobec państwa ludowego. Partia będzie w nieprzejednany sposób zwalczała wszelkie tendencje reakcyjne, ukrywające się obłudnie pod płaszczykiem rzekomej obrony wiary”.

Czy rzeczywiście chcielibyśmy powrotu do Państwa zorganizowanego wokół tego rodzaju programu? Postulat zakazu spowiedzi zdecydowanie zaprzecza wszelkim standardom poszanowania praw i wolności człowieka w demokratycznym państwie prawa. 

Adw. Magdalena Mickiewicz - koordynator Centrum Wolności Religijnej Instytutu Ordo Iuris

Czytaj Więcej
Edukacja

08.12.2022

Nieprzemijająca nowość chrześcijaństwa vs. postchrześcijański świat – konferencja Collegium Intermarium i Akademii Zamojskiej

· W przestrzeni publicznej trwa dyskusja na temat tego, czy jest możliwe przetrwanie lub odbudowa cywilizacji chrześcijańskiej.

· Temu zagadnieniu poświęcona będzie konferencja pt. „Nieprzemijająca nowość chrześcijaństwa vs. postchrześcijański świat”. Jest to pierwsze wydarzenie z cyklu „Odkrywać wiecznotrwałe”, zainicjowanego przez Uczelnię Collegium Intermarium.

Czytaj Więcej
Wolność Sumienia

06.12.2022

Sąd podtrzymuje uniewinnienie kierowniczki z IKEA. Trwa drugie postępowanie

· Sąd Okręgowy w Krakowie podtrzymał orzeczenie Sądu Rejonowego uniewinniające kierowniczkę ds. zarządzania zasobami ludzkimi w sieci IKEA. Kobiecie zarzucano dyskryminację ze względu na wyznanie.

Czytaj Więcej

Czy czas na zmiany w opodatkowaniu osób duchownych?

System opodatkowania dochodów osób duchownych wywodzi się wprost z rozwiązań przyjętych w drugiej połowie lat 50. XX wieku. Tymczasem w Polsce zarejestrowanych jest obecnie przeszło 200 kościołów i związków wyznaniowych. Zmiany demograficzne, w tym napływ osób z innych kręgów kulturowych, doprowadził w ostatnich latach do znaczącego wzrostu liczebności niektórych wspólnot wyznaniowych, zwłaszcza niechrześcijańskich. W ślad za nimi powinny następować zmiany w opodatkowaniu osób duchownych.

Uproszczenie a nie preferencja – specyfika ryczałtowego opodatkowania przychodów osób duchownych

Jedno z haseł podnoszonych przez środowiska antykościelne głosi, że duchowni w Polsce nie płacą podatków. Jest to hasło oczywiście niezgodne z rzeczywistością. W stosunku do osób fizycznych, uzyskujących dochody na terenie Rzeczpospolitej, zastosowanie mają te same przepisy prawa podatkowego. Oznacza to, że duchowni uzyskujący dochody np. z pracy w szkole, podlegają opodatkowaniu co do nich na analogicznych zasadach jak pozostali nauczyciele.

W polskim systemie podatkowym przewidziane zostały natomiast uproszczone formy opodatkowania niektórych kategorii przychodów. Z uwagi na specyfikę pewnych rodzajów ludzkiej aktywności, bardziej efektywne jest bowiem opodatkowanie odbywające się z pominięciem lub ograniczeniem znaczenia niektórych elementów konstrukcyjnych podatku. Dla przykładu, bez ustalania kosztów uzyskania przychodu, które często prowadzi do powstawania sporów pomiędzy podatnikami a organami podatkowymi.

Uproszczone formy opodatkowania dochodu (przychodu) reguluje ustawa z dnia 20 listopada 1998 r. o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne (Dz. U. z 2021 r., poz. 1993; dalej: ustawa ryczałtowa). W art. 42 ust. 1 tego aktu prawnego przewidziany został odrębny sposób opodatkowania osób duchownych w odniesieniu do „przychodów z opłat otrzymywanych w związku z pełnionymi funkcjami o charakterze duszpasterskim”. Wysokość podatku, ustalonego decyzją naczelnika urzędu skarbowego odrębnie za każdy rok, jest uzależniona od funkcji pełnionej przez danego duchownego (proboszcza i wikariusza oraz ich odpowiedników w innych wspólnotach wyznaniowych, np. imamów), liczby mieszkańców parafii i miejscowości położenia siedziby parafii. Co do zasady nie ma natomiast odniesienia do liczby wiernych ani wysokości składanych przez nich datków.

Możliwość uproszczonego opodatkowania nie dotyczy wyłącznie duchownych. Ustawa ryczałtowa przewiduje bowiem możliwość wyboru opodatkowania w formie ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych przedsiębiorców prowadzących np. roboty budowlane, działalność usługową w zakresie handlu czy działalność gastronomiczną. Są oni wówczas zobowiązani do zapłaty podatku obliczonego wyłącznie od uzyskiwanego przychodu, według stawki przewidzianej dla konkretnego rodzaju wykonywanej działalności. Bezpośrednim odpowiednikiem ryczałtu dla osób duchownych jest natomiast opodatkowanie w formie karty podatkowej przedsiębiorców prowadzących drobną działalność rzemieślniczo-usługową. W ich przypadku wysokość podatku zależy m.in. od rodzaju świadczonych usług, liczby mieszkańców miejscowości wykonywania działalności oraz liczby zatrudnianych pracowników. Wymienione formy opodatkowania nie stanowią rodzaju ulgi podatkowej, lecz uproszczenia względem ogólnych zasad opodatkowania, ujętych w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych. 

Opodatkowanie w parafiach z mniejszością wiernych

Współczesny model opodatkowania dochodów z opłat (de facto z ofiar) związanych z pełnionymi funkcjami duszpasterskimi, wywodzi się wprost z drugiej połowy lat 50. ubiegłego wieku. Przyjęte wówczas rozwiązanie miało zakończyć liczne spory na płaszczyźnie opodatkowania pomiędzy Kościołem katolickim a komunistycznymi władzami PRL. Spory te wynikały zaś z powszechnego nadużywania wobec duchownych metody szacunkowego ustalania podstawy opodatkowania, a w konsekwencji z częstego zobowiązywania duchownych do zapłaty podatku nieproporcjonalnie wysokiego w stosunku do ich rzeczywistych przychodów. W tym kontekście model wykorzystujący jako podstawę obliczenia podatku liczbę mieszkańców danej parafii był i nadal pozostaje najlepszym, bo najbardziej pewnym i niezmiennym sposobem opodatkowania. Przede wszystkim w odniesieniu do duchownych z największej wspólnoty wyznaniowej, którą stanowi w Polsce Kościół rzymskokatolicki. Wynika to głównie ze specyfiki działalności duszpasterskiej świadczonej na rzecz członków tego kościoła oraz metod gromadzenia datków, składanych dobrowolnie przez jego członków, a także z możliwości wykorzystania do celów podatkowych prowadzonej administracyjnie ewidencji mieszkańców. O znaczeniu ryczałtu świadczy również niewielkie zainteresowanie możliwością zrzeczenia się prawa do opodatkowania w ten sposób, na rzecz opodatkowania odbywającego się na zasadach ogólnych. Współcześnie duchowni mogą bowiem opłacać podatek dochodowy obliczony na zasadach ogólnych, co wiąże się jednak z koniecznością m.in. prowadzenia podatkowej księgi przychodów i rozchodów oraz spełniania pozostałych wymogów przewidzianych ustawą o podatku dochodowym od osób fizycznych. Nie zawsze jest to też możliwe, chociażby z uwagi na specyfikę przychodów, uzyskiwanych z dobrowolnych i nieodpłatnych datków członków wspólnoty wyznaniowej.

Wątpliwości związane ze stosowaniem ryczałtu od przychodów osób duchownych dotyczą parafii o niewielkiej liczbie wiernych w stosunku do liczby mieszkańców. Ustawodawca przewidywał taką możliwość, stąd w art. 46 ust. 2 ustawy ryczałtowej, zawarł upoważnienie dla organu podatkowego do obniżenia stawki podatku, jeżeli liczba wyznawców na danym terenie stanowi mniejszość w ogólnej liczbie mieszkańców. Osoba duchowna chcąca skorzystać z tego rozwiązania, ma obowiązek dołączyć do wniosku oświadczenia o liczbie wyznawców. Szerokie wykorzystanie art. 46 ust. 2 ustawy ryczałtowej wydaje się jednak niecelowe i nieefektywne. Wynika to przede wszystkim z szeregu jego wad. Tytułem przykładu, kryteria ustalania wysokości podatku, jeżeli liczba wyznawców na danym terenie stanowi mniejszość w ogólnej liczbie mieszkańców, zależą wyłącznie od uznania organu podatkowego. Co więcej, sformułowanie, że naczelnik urzędu skarbowego „odpowiednio obniża stawki ryczałtu” nie oznacza obowiązku obniżenia proporcjonalnego do liczby wyznawców w danej populacji. Niezwykle trudna do weryfikacji jest również treść „oświadczenia o liczbie wyznawców” składanego przez duchownego. Dotyczy to w szczególności wspólnot charakteryzujących się dynamicznym przyrostem liczby wiernych. Dla przykładu, według danych Głównego Urzędu Statystycznego, Liga Muzułmańska w RP, w 2010 r. liczyła 3,8 tys, członków. Osiem lat później jej liczebność wzrosła do 35 tys. członków, co dało jej szóste miejsce pod względem liczebności wśród wspólnot wyznaniowych w Polsce.  W konsekwencji, stosowanie art. 46 ust. 2 ustawy ryczałtowej wobec duchownych ze wspólnot szybko zmieniających swoją liczebność, nie zapewnia korzyści cechujących opodatkowanie ryczałtowe (m.in. pewności poziomu opodatkowania) a jednocześnie generuje trudności i ryzyka sporów na poziomie bliższym opodatkowaniu na zasadach ogólnych.

W poszukiwaniu rozwiązań

Zasady i poziom opodatkowania osób duchownych ma wpływ na ich dostępność dla wiernych a w konsekwencji na poziom zaspokajania potrzeb duchowych społeczeństwa. Jednocześnie, zadaniem państwa jest takie rozłożenie ciężaru podatkowego, aby przy zachowaniu zasady powszechności opodatkowania zachować bezstronność w sprawach przekonań religijnych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym. Ryczałtowe opodatkowanie przychodów pochodzących z ofiar od wiernych w dalszym ciągu jest najlepszym rozwiązaniem wskazanego dylematu. Zmiany w strukturze wyznaniowej kraju, w szczególności wynikające z rozwoju dotychczas stosunkowo niewielkich wspólnot wyznaniowych, powinny jednak mieć lepsze odzwierciedlenie w poziomie opodatkowania duchownych. Z perspektywy obowiązków państwa chodzi również o to, aby zapewnić należyty poziom obiektywizmu przy wymiarze podatku, w maksymalnym możliwym stopniu ograniczając przestrzeń do uznaniowej decyzji organów podatkowych. Niezasadnym i niesprawiedliwym wobec reszty podatników byłoby natomiast generalne obniżanie stawek podatkowych lub ich „zamrażanie” na kilka lat dla duchownych. Niezbędne wydaje się więc wprowadzenie rozwiązania zwiększającego elastyczność mechanizmu opodatkowania osób duchownych, zwłaszcza w przypadku parafii (lub innych, odpowiadających im jednostek organizacyjnych występujących w danej wspólnocie) zamieszkiwanych przez mniejszość wiernych.

Jednym z możliwych działań jest wprowadzenie do ustawy ryczałtowej instytucji okręgów podatkowych, na wzór konstrukcji znanej z ustawy o podatku rolnym. W zależności od tego, do którego okręgu zostałaby zaliczona dana parafia, stawka podatku dla osób duchownych sprawujących w niej posługę byłaby obliczona z uwzględnieniem liczby mieszkańców i dodatkowo przemnożona przez współczynnik przypisany dla danego okręgu podatkowego. Ustalenie okręgów podatkowych i ich przypisywanie do poszczególnych kościołów oraz związków wyznaniowych prawnie uznanych mogłoby odbywać się np. w drodze rozporządzenia Ministra Finansów, wydanego po uzyskaniu opinii właściwych władz danej wspólnoty wyznaniowej oraz po powzięciu dodatkowych czynności zmierzających do ustalenia liczby wiernych danego kościoła lub związku. W konsekwencji, poziom opodatkowania duchownych w parafiach „mniejszościowych” mógłby podlegać modyfikacjom przez zmianę kwalifikacji danej parafii do określonego okręgu podatkowego. Zmiany, o których mowa, nie mogłyby być jednak nadmiernie częste. Jednocześnie, naczelnicy urzędów skarbowych pozbawieni zostaliby możliwości ustalania wysokości opodatkowania przychodów duchownych w zakresie własnego uznania administracyjnego.

Problem związany z brakiem efektywnego sposobu opodatkowania duchownych ze wspólnot, stanowiących mniejszość na obszarze własnej parafii będzie narastał w kolejnych latach. Mając na uwadze konieczność zachowania zasady powszechności opodatkowania, władze państwowe muszą więc znaleźć rozwiązania adekwatne do zmieniających się okoliczności. Jasnym jest, że duchowni powinni być opodatkowani w sposób najbardziej adekwatny do źródła uzyskiwanych przychodów. Liczba mieszkańców parafii nie powinna jednak stanowić podstawowego znamienia wymiaru podatku w parafiach, w których członkowie danej wspólnoty stanowią mniejszość. Jednocześnie, wysokość podatku nie może być uzależniona od uznania organu podatkowego, opartego na treści niezmiernie trudnych do zweryfikowania oświadczeń o liczbie wiernych. W końcu, duchowni z nowych, dynamicznie rozwijających się wspólnot nie powinni być opodatkowani preferencyjnie w stosunku do duchownych wyznań już funkcjonujących na ziemiach polskich od wielu wieków tylko dlatego, że nie jest możliwe uchwycenie rzeczywistej zmiany liczby wiernych.

dr Tomasz Woźniak – analityk Centrum Analiz Legislacyjnych Ordo Iuris

 

Czytaj Więcej
Wolność religii w szkole

18.11.2022

Czy odmowa powieszenia krzyża przez publiczne placówki edukacyjne jest bezprawna?

Wraz z postępującą laicyzacją społeczeństwa, coraz powszechniejsze staje się zdejmowanie bądź nieumieszczanie krzyży w szkołach czy przedszkolach publicznych. Czy takie działanie władz ma jakąkolwiek podporę prawną? Czy mimo wniosków rodziców, uczących się dzieci czy też nauczycieli, dyrektorzy placówek edukacyjnych mają prawo odmówić ekspozycji symbolu religijnego jakim jest krzyż? Czy prawa chrześcijan są w jakiś sposób chronione na gruncie obowiązujących przepisów prawnych?

Regulacje Konstytucyjne

Jak stanowi Konstytucja RP, Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, przestrzegającym zasady legalizmu (art. 2 i art. 7), zgodnie z którą organy i instytucje publiczne, w tym szkoły czy przedszkola, mają obowiązek przestrzegania obowiązującego porządku prawnego, a więc zobowiązane są do działania na podstawie i w granicach prawa. Nie mają zaś obowiązku przestrzegania norm i zasad, których prawo nie przewiduje. Zarówno prawo polskie, jak i międzynarodowe nie znają przepisu, który stanowiłby o świeckości szkoły czy laickości państwa polskiego. Wręcz przeciwnie, Trybunał Konstytucyjny wprost zasygnalizował (postanowienie sygnalizacyjne TK z 13 lutego 1991 r., sygn. akt S 1/91), iż zasada świeckości szkoły jest niespójna z systemem prawnym Rzeczypospolitej Polskiej, którego podstawową zasadą jest zasada demokratycznego państwa prawnego. Warto zaznaczyć również, że Konstytucja RP w art. 25 ust. 2 nie posługuje się pojęciem „neutralności” światopoglądowej, lecz „bezstronności” światopoglądowej, która, jak podkreślił Sąd Apelacyjny w Szczecinie, oznacza „życzliwe zainteresowanie” i „życzliwe podejście” do religijności (wyrok SA w Szczecinie z 25 listopada 2010 r., sygn. akt I ACa 363/10). W powyższym przypadku słów tych nie można stosować wymiennie, uznając je za synonimiczne. Co więcej, Konstytucja RP zapewnia każdemu wolność sumienia i religii, która realizuje się między innymi w prawie do publicznego manifestowania swojej religii (art. 53 ust. 1-2), a jej ograniczenie dopuszczalne jest tylko w drodze ustawy, i tylko wtedy, gdy jest to konieczne do ochrony bezpieczeństwa państwa, porządku publicznego, zdrowia, moralności lub wolności i praw innych osób (art. 53 ust. 5). 

Ponadto, art. 25 ust. 2 Konstytucji RP stanowi: „władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym”. Przepis ten gwarantuje możliwość uzewnętrzniania swoich przekonań religijnych, obejmując również ekspozycję symboli religijnych w miejscach publicznych. Pozbawienie chrześcijanina takiej możliwości stanowić może naruszenie zapewnionych praw. Co więcej, w świetle Konstytucji, to władze publiczne, w tym władze szkolne, są zobowiązane do zapewnienia każdemu możliwości swobodnej ekspresji poglądów w życiu publicznym, a więc także w szkole czy przedszkolu. Powinny one wręcz gwarantować możliwość wyrażania przywiązania religijnego w publicznych placówkach, same zachowując bezstronność światopoglądową. Zasada bezstronności władz publicznych nakłada na nie obowiązek nieingerowania w sprawy religijne, światopoglądowe i filozoficzne. Władze przedszkola czy szkoły nie mogą więc angażować się w jakiekolwiek działania laicyzacyjne, wspierające określone ideologie. W związku z tym, odmowa ekspozycji symbolu religijnego, pomimo prośby rodzica, ucznia czy nauczyciela uznana być musi za sprzeczną z zasadą bezstronności światopoglądowej władz publicznych. Poparcie przez instytucje publiczne światopoglądu laickiego jest niezgodne z Konstytucją, w tym z jej preambułą (będącą normatywną częścią Konstytucji), która nawiązuje do kultury „zakorzenionej w chrześcijańskim dziedzictwie Narodu”. 

Przeciwnicy wieszania krzyży w szkole często powołują się na treść art. 48 ust.1 Konstytucji, który brzmi: „rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Wychowanie to powinno uwzględniać stopień dojrzałości dziecka, a także wolność jego sumienia i wyznania oraz jego przekonania”, a także art. 53 ust. 3 stanowiącego: „Rodzice mają prawo do zapewnienia dzieciom wychowania i nauczania moralnego i religijnego zgodnie ze swoimi przekonaniami (…)”. Oba przepisy konstytucyjne odnoszą się więc do prawa rodziców do wychowania dzieci, zgodnie z własnymi poglądami i przekonaniami. Błędnym jest natomiast twierdzenie, iż obecność krzyża w szkole w jakiś sposób odbiera lub ogranicza to prawo. Potwierdzają to zarówno ETPC, jak i sądy w Polsce.

Orzecznictwo ETPC oraz sądów krajowych

Kwestią obecności krzyży w publicznych placówkach edukacyjnych zajął się Europejski Trybunał Praw Człowieka. W wyroku z 18 marca 2011 r. ws. Lautsi przeciwko Włochom (nr skargi 30814/06), Wielka Izba stwierdziła, że sam krzyż jest zasadniczo biernym symbolem („essentially passiv symbol”), dlatego jego oddziaływanie nie nosi znamion agitacji religijnej. ETPC za legalne uznał prawo nakazujące wieszać krzyże w szkole, stwierdzając, że obecność krzyża w szkole nie skutkuje indoktrynacją, a co za tym idzie nie odbiera rodzicom prawa do autonomicznego wychowania dzieci. Należy również rozróżnić wyraźnie udział w praktykach religijnych, od jedynie ich obserwacji. Widok krzyża z pewnością nie może zostać przyrównany do aktywnego uczestnictwa w kulcie czy praktykach religijnych. Także orzecznictwo polskich sądów stoi na stanowisku, iż publiczna ekspozycja symboli religijnych nie stanowi naruszenia dóbr osobistych osób niebędących wyznawcami określonej religii, ani nie może nikogo dyskryminować (m. in. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 15 lipca 2010 r., sygn. akt III SW 124/10). Zaznaczono także, że osoby niewierzące nie mogą oczekiwać, iż nie będą miały nigdy kontaktu z religijnymi symbolami, gdyż stanowiłoby to ograniczenie swobody sumienia osób wierzących (wyrok SN z dnia 20 września 2013 r., sygn. akt II CSK 1/13).  

Ministerstwo potwierdza możliwość obecności krzyża

Kolejnym przepisem, zawierającym wzmiankę dotyczącą obecności krzyża w szkole jest § 12 rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach, który stanowi: „W pomieszczeniach szkolnych może być umieszczony krzyż (…)”. Przewiduje on możliwość obecności krzyża w szkole w sposób fakultatywny, a nie obligatoryjny. Gwarantuje jednocześnie prawo do ubiegania się o ekspozycję tego chrześcijańskiego symbolu religijnego. Warto zaznaczyć, iż ustawodawca możliwości ekspozycji krzyża nadaje szczególną moc, wymieniając ten symbol wprost (jako jedyny symbol religijny) w akcie normatywnym z zakresu prawa oświatowego.  

Podsumowanie

Podsumowując, wolność zawieszania krzyży w szkołach potwierdzają: Konstytucja RP, ustawy, orzecznictwo polskich sądów, a także regulacje na poziomie międzynarodowym - Europejska Konwencja Praw Człowieka czy wyroki Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Argument, jakoby obecność symbolu religijnego miała naruszać prawa osób wyznających inne religie bądź prawo rodzica do wychowania dziecka zgodnie z własnymi przekonaniami jest całkowicie nietrafiony. Ekspozycja krzyża w szkole czy przedszkolu jest działaniem zgodnym z prawem, zaś odmówienie jego powieszenia, mimo wniosku wierzących rodziców może stanowić naruszenie prawa i naraża publiczną placówkę edukacyjną na odpowiedzialność prawną lub finansową. 

Aleksandra Mrozowska

Czytaj Więcej
Subskrybuj chrześcijaństwo