Informujemy, że Pani/Pana dane osobowe są przetwarzane przez Fundację Instytut na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris z siedzibą w Warszawie przy ul. Zielnej 39, kod pocztowy 00-108 (administrator danych) w ramach utrzymywania stałego kontaktu z naszą Fundacją w związku z jej celami statutowymi, w szczególności poprzez informowanie o organizowanych akcjach społecznych. Podstawę prawną przetwarzania danych osobowych stanowi art. 6 ust. 1 lit. f rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (RODO).

Podanie danych jest dobrowolne, niemniej bez ich wskazania nie jest możliwa realizacja usługi newslettera. Informujemy, że przysługuje Pani/Panu prawo dostępu do treści swoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, prawo do przenoszenia danych, prawo wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania, a także prawo do wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Korzystanie z newslettera jest bezterminowe. W każdej chwili przysługuje Pani/Panu prawo do wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania danych osobowych. W takim przypadku dane wprowadzone przez Pana/Panią w procesie rejestracji zostaną usunięte niezwłocznie po upływie okresu przedawnienia ewentualnych roszczeń i uprawnień przewidzianego w Kodeksie cywilnym.

Do Pani/Pana danych osobowych mogą mieć również dostęp podmioty świadczące na naszą rzecz usługi w szczególności hostingowe, informatyczne, drukarskie, wysyłkowe, płatnicze. prawnicze, księgowe, kadrowe.

Podane dane osobowe mogą być przetwarzane w sposób zautomatyzowany, w tym również w formie profilowania. Jednak decyzje dotyczące indywidualnej osoby, związane z tym przetwarzaniem nie będą zautomatyzowane.

W razie jakichkolwiek żądań, pytań lub wątpliwości co do przetwarzania Pani/Pana danych osobowych prosimy o kontakt z wyznaczonym przez nas Inspektorem Ochrony Danych pisząc na adres siedziby Fundacji: ul. Zielna 39, 00-108 Warszawa, z dopiskiem „Inspektor Ochrony Danych” lub na adres poczty elektronicznej [email protected]

Przejdź do treści
PL | EN
Facebook Twitter Youtube
LGBT

LGBT

Wolność Sumienia

17.11.2023

Postępowanie sądowe za twitt z cytatem z Pisma Świętego

Sąd Apelacyjny w Finlandii uniewinnił oskarżoną o mowę nienawiści byłą minister spraw wewnętrznych Päivi Räsänen. Zarzut dotyczył postu na platformie „X” (dawny Twitter), zawierającego fragment tekstu z Pisma Świętego krytykujący praktyki homoseksualne oraz cytatów z publikacji wydanej w 2004 r. na temat małżeństwa i seksualności. Penalizacja wypowiedzi poprzez przepisy dotyczące nieokreślonego pojęcia jakim jest „mowa nienawiści” może ograniczyć prawo do wolności wypowiedzi i tym samym stanowi poważne zagrożenie dla demokracji.

Cytaty z Biblii jak zbrodnie wojenne

W dniu 14 listopada 2023 r. po czteroletniej batalii sądowej fiński Sąd Apelacyjny uniewinnił Päivi Räsänen, parlamentarzystkę, która zamieściła w mediach społecznościowych fragment z Listu do Rzymian określający praktyki homoseksualne jako „bezwstydne”. Wpis stanowił komentarz do decyzji zarządu Ewangelicko-Luterańskiego Kościoła Finlandii, który w 2019 r. oficjalne poparł LGBT i organizowaną przez ten ruch „Paradę Równości”.

Postawione zarzuty skupiały się na poście Räsänen na Twitterze z 2019 r., jej wypowiedziach w trakcie debaty radiowej w 2019 r. oraz informacji zawartych w broszurze kościelnej z 2004 r., w której parlamentarzystka zawarła chrześcijańską wizję małżeństwa i rodziny. Akt oskarżenia wniesiono również wobec biskupa Juhana Pohjola za opublikowanie wspomnianej broszury. Warto dodać, że sporna publikacja ukazała się prawie 20 lat przed wejściem w życie prawa, na podstawie którego sądzono parlamentarzystkę i biskupa.  

Oskarżonym przedstawiono trzy zarzuty karne, w tym o przestępstwo „mowy nienawiści” i „agitację etniczną” (agitation against a minority group), które figurują w fińskim kodeksie karnym w kategorii „zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości” (war crimes and crimes against humanity).

Interpretowanie pojęć biblijnych nie leży w kompetencji sądu   

W 2022 r. Sąd Okręgowy w Helsinkach jednogłośnie uniewinnił oskarżonych, stwierdzając, że „zadaniem sądu nie jest interpretowanie pojęć biblijnych”. Prokuratura złożyła apelację argumentując, że można cytować Biblię, ale zastosowana przez Räsänen interpretacja spornych wersów nosi znamiona przestępstwa. Zdaniem prokuratora Räsänen powinna wiedzieć, że jej słowa mogą być dla niektórych osób obraźliwe i dlatego powinna powstrzymać się od wyrażania swoich przekonań. 

Wyrokiem z 14 listopada 2023 r. Sąd Apelacyjny w Helsinkach oddalił argumenty prokuratury, podtrzymując orzeczenie sądu niższej instancji. W uzasadnieniu Sąd Apelacyjny uznał, że na podstawie zebranego materiału dowodowego, nie ma podstaw, aby w jakimkolwiek aspekcie oceniać sprawę odmiennie niż Sąd Okręgowy. Jednocześnie Sąd Apelacyjny zgodził się z argumentacją sądu niższej instancji zdaniem którego, „nawet jeśli niektórzy sprzeciwiają się poglądom Räsänen to musi istnieć nadrzędny powód społeczny, aby ingerować i ograniczać wolność słowa”. 

Wyrok nie jest ostateczny. Prokuratura może odwołać się do Sądu Najwyższego w terminie do 15 stycznia 2024 r.

Przypadek Finlandii nie jest odosobniony

W ostatnim czasie nasila się tendencja ograniczania wolności słowa pod pozorem opacznie rozumianej poprawności politycznej. Jednym z takich przykładów jest proces Adama Smith – Connora. Ten weteran brytyjskiej armii sądzony jest za cichą modlitwę w pobliżu kliniki aborcyjnej w Bournemouth. Pierwsza rozprawa odbyła się 16 listopada 2023 r. i zdaniem obserwatorów stanowi przykład „thought crime trial”, czyli znanej z literatury dystopijnej „myślozbrodni”. 

W 2022 r. z oskarżeniami o mowę nienawiści spotkało się również dwóch meksykańskich polityków. Pierwszy z nich, kongresmen Rodrigo Iván Cortés, w serii twittów wyraził swój sprzeciw wobec zgłoszonego przez transpłciową posłankę projektu ustawy mającej na celu penalizację „propagowania chrześcijańskiej nauki o seksualności jako formy mowy nienawiści”. W mediach społecznościowych Cortés podnosił, że ww. projekt stanowi poważne naruszenie prawa do wolności słowa i wolności religijnej w Meksyku. Sąd pierwszej instancji uznał, że „krytykowanie kobiety transpłciowej stanowi podważanie praw politycznych i wyborczych kobiet oraz swobodnego sprawowania przez nich funkcji publicznych”. Obrońcy Cortesa złożyli apelację – sprawa jest w toku. 

Drugim ze wspomnianych polityków jest Gabriel Quadri - były kandydat na prezydenta Meksyku, który na twitterze wyraził swój sprzeciw w sprawie zajmowania w Kongresie miejsc przeznaczonych dla kobiet przez transpłciowych mężczyzn. Obrońcy Quadri argumentowali, że wpisy nie odnosiły się do nikogo bezpośrednio a tylko omawiały kwestie związane z „ideologią trans”, nie zawierały wulgarnego języka i w żaden sposób nie stanowiły nawoływania do przemocy. Ostatecznie Gabriel Quadri został uznany za winnego. Obrońcy kongresmena 19 grudnia 2022 r. złożyli apelację do American Commission for Human Rights. 

Do tego niechlubnego grona należy również polski przypadek Janusza Komendy, pracownika IKEA niesłusznie oskarżonego o „mowę nienawiści” za cytowanie Biblii. Sprawę prowadzili prawnicy z naszego Instytutu [link np: https://ordoiuris.pl/wolnosc-sumienia/janusz-komenda-prawomocnie-przywrocony-do-pracy-w-ikea]

Podsumowanie

W demokratycznym społeczeństwie każdy powinien mieć możliwość dzielenia się swoimi przekonaniami bez obawy przed cenzurą. Penalizacja wypowiedzi poprzez przepisy dotyczące nieostrego pojęcia jakim jest „mowa nienawiści” może wstrzymywać ważne debaty publiczne. W czerwcu 2021 r. wątek ten był również podejmowany na forum Unii Europejskiej w związku z planami włączenia „mowy nienawiści” do katalogu „przestępstw europejskich”. Swoje stanowisko w tej sprawie zajęli przedstawiciele Komisji Konferencji Biskupów Unii Europejskiej (COMECE). W uzasadnieniu swojego stanowiska stwierdzili, że poprzez penalizację „mowy nienawiści”, sankcje karne mogą uderzyć w samo wyrażenie idei lub działanie podejmowane przez kościół w ramach sprawowania jego magisterium i to niezależnie od intencji mówcy czy kontekstu. W konsekwencji takie postępowanie może prowadzić do autocenzury w demokratycznych debatach. Przedstawiciele omawianej organizacji zauważyli również, że przy próbie zdefiniowania spornego terminu powinny zostać określone konkretne klauzule wyłączające w celu ochrony praw podstawowych, w szczególności prawa do wolności wypowiedzi oraz wolności myśli, sumienia i wyznania.

Dr Kinga Szymańska - analityk Ordo Iuris

Czytaj Więcej
Wolność Sumienia

16.11.2023

Zwolnili go za cytowanie Biblii. Teraz wraca do pracy

Janusz Komenda był rzetelnym, uczciwym i cenionym przez pracodawcę pracownikiem IKEA i został zwolniony tylko dlatego, że nie chciał brać udziału w ideologicznej, genderowej indoktrynacji.

Czytaj Więcej
Wolność Sumienia

16.11.2023

Zwolnili go za cytowanie Biblii. Teraz wraca do pracy

Janusz Komenda był rzetelnym, uczciwym i cenionym przez pracodawcę pracownikiem IKEA i został zwolniony tylko dlatego, że nie chciał brać udziału w ideologicznej, genderowej indoktrynacji. Gdy szwedzka firma rozpoczęła akcję propagującą ruch LGBT, a na wewnętrznym forum pracowniczym opublikowano artykuł o tym, że „włączenie LGBT+ jest obowiązkiem każdego z nas", pan Janusz napisał pod artykułem komentarz, w którym powołując się na cytaty z Pisma Świętego, stwierdził, że jako chrześcijanin nie może brać udziału w promocji zgorszenia, jakim jest propagowanie zachowań homoseksualnych. Kilka dni później został zwolniony z pracy…

Prawomocny wyrok w głośnej sprawie zwolnionego pracownika IKEA

Mieliśmy więc do czynienia z bezprecedensową próbą ocenzurowania Pisma Świętego i uderzeniem w wolność słowa i wyznania w Polsce. Bo jak można mówić o wolności religijnej, jeśli pracodawca może nas wyrzucić z pracy za cytowanie najświętszej Księgi dla wszystkich chrześcijan?

Na szczęście Janusz Komenda poprosił o pomoc prawną adwokatów Ordo Iuris. Dzięki temu mogliśmy reprezentować go przed sądem, który oddalił właśnie apelację od niekorzystnego dla IKEA wyroku pierwszej instancji z grudnia 2022 roku i nakazał przywrócić pana Janusza do pracy. Co więcej, w ustnych motywach sąd stwierdził stanowczo, że miejsce pracy powinno być wolne od indoktrynacji światopoglądowej, a pan Janusz miał prawo bronić wyznawanych wartości.

To bardzo ważne orzeczenie, na które będziemy mogli powoływać się w innych postępowaniach, w których reprezentujemy ofiary politycznej poprawności, ideologicznej cenzury i kultury wykluczenia oraz zwykłej dyskryminacji katolików, jaką jest próba cenzurowania Biblii i nauczania Kościoła katolickiego, która mając w pamięci słowa o „opiłowywaniu katolików”, z pewnością się nasili.

Polski sąd wspiera cenzurę

Z takim procederem spotkał się również Paweł Lisicki – redaktor naczelny Tygodnika Do Rzeczy, który został ocenzurowany na portalu YouTube za przywołanie oficjalnego nauczania Kościoła katolickiego na temat homoseksualizmu, uznanego za… mowę nienawiści. Na początku października Sąd Okręgowy w Warszawie stanął po stronie globalnych cenzorów, oddalając powództwo złożone przez prawników Ordo Iuris w imieniu red. Lisickiego przeciwko Google. Wniesiemy w tej sprawie apelację i będziemy do końca walczyć o wolności słowa i wyznania w Polsce.

Ale prawdziwa wojna dopiero przed nami. Pod koniec października przedstawiciele 47 organizacji LGBT spotkali się z politykami Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Lewicy, przedstawiając swoje oczekiwania wobec nowego rządu. Już pierwszy punkt „Pakietu Pierwszej Pomocy dla społeczności LGBT+” zakłada wprowadzenie do Kodeksu karnego „zakazu mowy nienawiści na tle orientacji seksualnej i tożsamości płciowej”.

O tym, że „mowa nienawiści” jest terminem, który ma służyć do radykalnej cenzury politycznej wszystkich, którzy ośmielą się sprzeciwić dyktatowi radykalnej lewicy, przekonali się ostatnio europosłowie Prawa i Sprawiedliwości, którzy zostali pozbawieni immunitetu i będą odpowiadać wkrótce przed sądem za… polubienie i podanie dalej spotu wyborczego własnej partii, który radykałowie uznali arbitralnie za „mowę nienawiści”. 

Gdy zakaz niezdefiniowanej „mowy nienawiści” zostanie wpisany do Kodeksu karnego – tyrania neomarksistowskiej tolerancji represywnej rozpocznie się na dobre. Wtedy cenzura i wykluczenie może dotknąć każdego z nas. I to bardzo bezpośrednio – tak jak pana Janusza Komendę.

W amerykańskim stanie Kalifornia, gdzie od lat rządzą radykałowie, senat stanowy przegłosował we wrześniu przepisy pozwalające na odbieranie dzieci rodzicom, którzy nie zgadzają się na bezpowrotne okaleczanie własnych dzieci w ramach tzw. zmiany płci. Z kolei w stanie Massachusetts urzędnicy odmawiają prawa do adopcji dzieci małżeństwom, które mają krytyczne poglądy na temat ruchu LGBT. Ofiarą takiej dyskryminacji padł kilka miesięcy temu weteran wojny w Iraku Mike Burke i jego żona Kitty.

Jeśli nie chcemy do tego dopuścić w Polsce – musimy działać pilnie.

Globalni giganci ponad prawem?

Dlatego w ubiegłym miesiącu opublikowaliśmy obszerny raport poświęcony wolności słowa w mediach. Pochylamy się w nim nad problematyką związaną z cenzurą treści, jednostronnością przekazu oraz dezinformacją. Analizując szereg przykładów internetowej cenzury, zwracamy uwagę na fakt, iż serwisy internetowe, takie jak Facebook i YouTube, cenzurują treści publikowane przez użytkowników nie w oparciu o ich zgodność z obowiązującym w danym kraju prawem, ale o to, czy nie naruszają arbitralnych zasad społeczności. W praktyce owa arbitralność skutkuje ograniczaniem zasięgów, blokowaniem i usuwaniem materiałów obrońców życia, rodziny, wiary i wolności.

Aby uświadomić Polakom zagrożenia związane z ograniczaniem wolności wypowiedzi w mediach, zorganizowaliśmy dwie debaty eksperckie. Podczas pierwszej z nich autorzy naszego raportu oraz czołowi polscy dziennikarze omówili funkcjonowanie rynku medialnego w kraju. W trakcie drugiej, nasi eksperci przeanalizowali zagrożenia związane z dezinformacją i fake newsami rozpowszechnianymi w mediach. 

Sprawy, które tu opisałam, to tylko drobna część wszystkich precedensowych postępowań, w których bronimy nie tylko konkretnych ofiar cenzury i wykluczania, ale też zabezpieczamy wolność słowa dla każdego z nas, bo każda z tych spraw może mieć wpływ także na nasze życie. Od rozstrzygnięcia w sprawach takich jak sprawa Janusza Komendy z IKEA zależy to, w jaki sposób zachowają się w przyszłości inni pracodawcy. Nasz sukces sprawi, że każdy z nich dwa razy się zastanowi, zanim zdecyduje się zwolnić swojego pracownika za jego wiarę, poglądy i przekonania.

Adw. Magdalena Majkowska – członek Zarządu Ordo Iuris

 

Czytaj Więcej

Projekt zagrażający narzuceniem Polsce akceptacji adopcji dokonanych przez pary jednopłciowe

· Komisja Prawna Parlamentu Europejskiego (JURI) przyjęła opinię w sprawie projektów przepisów ułatwiających uznanie rodzicielstwa w Unii Europejskiej.

· Projekt wprowadza obowiązek wzajemnego uznawania przez państwa unijne orzeczeń stwierdzających rodzicielstwo.

· Przyjęcie regulacji oznaczałoby możliwość narzucenia Polsce konieczności akceptacji adopcji dokonanych w innych krajach przez pary jednopłciowe.

Czytaj Więcej

Litewski Sejm przeciwko propagowaniu związków homoseksualnych wśród 9-letnich dzieci

Sejm Republiki Litewskiej większością głosów odrzucił projekt uchylenia przepisu ustawy o ochronie małoletnich, chroniącego wartości rodzinne oraz tożsamość małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny.

Czytaj Więcej

Litewski Sejm przeciwko propagowaniu związków homoseksualnych wśród 9-letnich dzieci

Sejm Republiki Litewskiej większością głosów odrzucił projekt uchylenia przepisu ustawy o ochronie małoletnich, chroniącego wartości rodzinne oraz tożsamość małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny. Rządowy projekt powstał w odpowiedzi na ideologiczny wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z 23 stycznia 2023 r., w którym sędziowie uznali, że państwo litewskie nie może zakazywać propagowania związków homoseksualnych wśród 9-letnich dzieci.

 

ETPCz: nie wolno zakazywać propagowania związków homoseksualnych wśród 9-latków

 

Kilka miesięcy temu, 23 stycznia 2023 r., Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu wydał ideologiczny wyrok w sprawie nieżyjącej już litewskiej pisarki Neringi Macatė[1]. Dotyczył on wydanej w 2013 r. książki z bajkami przeznaczonymi dla 9-letnich dzieci, w których autorka – sama identyfikująca się jako osoba o skłonnościach homoseksualnych – reinterpretowała klasyczne baśnie Andersena oraz braci Grimm, umieszczając w nich postacie homoseksualistów i tworzone przez nich związki jednopłciowe. Litewskie ministerstwo kultury oraz inspektor do spraw etyki dziennikarskiej słusznie dopatrzyli się w tym naruszenia przepisu art. 4 ust. 2 pkt 16 ustawy „o ochronie małoletnich przed skutkami negatywnych informacji publicznych” dodanego do niej w 2009 r., który zakazuje propagowania wśród małoletnich treści „wzbudzających pogardę dla wartości rodzinnych” oraz „propagujących inną koncepcję małżeństwa i zakładania rodziny niż ta ugruntowana w Konstytucji Republiki Litewskiej i Kodeksie cywilnym Republiki Litewskiej”[2]. Ministerstwo nakazało wydawcy książki wstrzymanie jej dystrybucji i wznowienie w wersji opatrzonej stosownym ostrzeżeniem, że zawiera ona treści, które mają szkodliwy wpływ na małoletnich poniżej 14. roku życia. Autorka złożyła pozew cywilny przeciwko wydawcy książki, który zastosował się do tych zaleceń. Przegrawszy sprawę w obu instancjach, zwróciła się w 2019 r. do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, zarzucając państwu litewskiemu naruszenie jej prawa do wolności słowa oraz dyskryminację. ETPCz w ideologicznym wyroku orzekł, że przepisy prawa litewskiego uznające propagowanie związków homoseksualnych wśród 9-letnich dzieci „są niezgodne z ideami równości, pluralizmu i tolerancji zakorzenionymi w demokratycznym społeczeństwie”[3].

 

Posłowie odmówili kapitulacji przed ETPCz i „tęczowym rankingiem” ILGA-Europe

 

W październiku rząd przedłożył projekt nowelizacji ustawy z 2002 r., którego sprawozdawcą została minister sprawiedliwości Ewelina Dobrowolska – prawniczka narodowości polskiej i reprezentantka lewicowo-liberalnej Partii Wolności[4]. W uzasadnieniu rząd próbował przekonywać posłów, że dalsze utrzymywanie w litewskim porządku prawnym art. 4 ust. 2 pkt 16 ustawy o ochronie małoletnich może spowodować wszczęcie przez Komisję Europejską postępowania względem Litwy przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej, tak jak stało się to z węgierską ustawą z 23 czerwca 2021 r. zakazującą propagowania tranzycji płciowej, genderyzmu i homoseksualizmu wśród małoletnich[5]. Rząd sugerował także, że przyjęcie projektu ustawy „pośrednio poprawiłoby widoczność Republiki Litewskiej jako zachodniego, demokratycznego i egzekwującego prawa jednostki państwa Unii Europejskiej”, a także „podniosłoby pozycję Litwy w rankingu na tęczowej mapie ILGA-Europe”[6]. Negatywnie o projekcie antyrodzinnej nowelizacji wypowiedział się natomiast prezydent Litwy Gitanas Nausėda, który zasugerował, że w razie przyjęcia ustawy zawetowałby ją, ponieważ „zielone światło dla pogardzania rodziną jest niedopuszczalne”[7]. W głosowaniu 7 listopada spośród 125 obecnych posłów za projektem zagłosowało 50, 19 wstrzymało się od głosu, a przeciwko nowelizacji zagłosowało 56, w związku z czym projekt nie został uchwalony[8].

 

Zakaz propagowania homozwiązków wśród dzieci to realizacja konstytucyjnego obowiązku ochrony małżeństwa i rodziny

 

Artykuł 38 Konstytucji Republiki Litewskiej stanowi, że „podstawą społeczeństwa i państwa jest rodzina. Państwo chroni i otacza opieką rodzinę, macierzyństwo, ojcostwo oraz dzieciństwo. Małżeństwo jest wynikiem wolnej woli mężczyzny i kobiety”. Podobnie zatem, jak art. 18 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, litewska ustawa zasadnicza jednoznacznie potwierdza naturalną tożsamość małżeństwa, które składa się z jednej kobiety i jednego mężczyzny, a także nie dopuszcza ustawowej instytucjonalizacji związków, które stanowiłyby alternatywę dla małżeństw, a przez to umniejszałyby zakres ochrony tej naturalnej dla człowieka instytucji. Przepis ustawy o ochronie małoletnich, zakazujący propagowania wśród małoletnich związków homoseksualnych, jest zatem logiczną konsekwencją konstytucyjnego nakazu ochrony małżeństwa i rodziny. Polska miała w przeszłości szansę na uchwalenie ustawy na wzór litewskiej uchwały o ochronie małoletnich. W 2006 r. do Marszałka Sejmu wpłynął poselski projekt ustawy o ochronie małoletnich przed szkodliwymi treściami prezentowanymi w środkach masowego komunikowania (druk sejmu V kadencji nr 859), który szczegółowo klasyfikował treści szkodliwe (w tym „sceny obsceniczne” zdefiniowane jako „przekaz zawierający słowa, obrazy, zwroty, gesty lub czynności ukazujące lub opisujące seksualność człowieka w sposób mogący zagrażać fizycznemu, psychicznemu i moralnemu rozwojowi małoletnich”. Jednak ze względu na sprzeciw lobbystów medialnych oraz Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan specjalnie powołana podkomisja nie rozpatrzyła go aż do końca kadencji. Z kolei na Litwie art. 4 ust. 2 pkt 16 ustawy, w którym wyszczególnia się treści atakujące wartości rodzinne i naturalną tożsamość małżeństwa jako posiadające szkodliwy wpływ na małoletnich, dodano tam dopiero w 2009 roku[9]. Brak wprowadzenia w ciągu kolejnych 14 lat w Polsce ustawowej ochrony dzieci przed propagandą aktywistów LGBT na poziomie co najmniej rozwiązań litewskich, był wielkim błędem polskiego ustawodawcy. Konsekwencją tego zaniechania był stopniowy wzrost poparcia dla instytucjonalizacji związków homoseksualnych w Polsce wśród najmłodszych roczników, nawet pomimo sprzeczności takiego rozwiązania z Konstytucją RP.

 

Adw. Nikodem Bernaciak – starszy analityk Centrum Badań i Analiz Ordo Iuris

 
Czytaj Więcej
Subskrybuj LGBT