Informujemy, że Pani/Pana dane osobowe są przetwarzane przez Fundację Instytut na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris z siedzibą w Warszawie przy ul. Zielnej 39, kod pocztowy 00-108 (administrator danych) w ramach utrzymywania stałego kontaktu z naszą Fundacją w związku z jej celami statutowymi, w szczególności poprzez informowanie o organizowanych akcjach społecznych. Podstawę prawną przetwarzania danych osobowych stanowi art. 6 ust. 1 lit. f rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (RODO).

Podanie danych jest dobrowolne, niemniej bez ich wskazania nie jest możliwa realizacja usługi newslettera. Informujemy, że przysługuje Pani/Panu prawo dostępu do treści swoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, prawo do przenoszenia danych, prawo wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania, a także prawo do wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Korzystanie z newslettera jest bezterminowe. W każdej chwili przysługuje Pani/Panu prawo do wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania danych osobowych. W takim przypadku dane wprowadzone przez Pana/Panią w procesie rejestracji zostaną usunięte niezwłocznie po upływie okresu przedawnienia ewentualnych roszczeń i uprawnień przewidzianego w Kodeksie cywilnym.

Do Pani/Pana danych osobowych mogą mieć również dostęp podmioty świadczące na naszą rzecz usługi w szczególności hostingowe, informatyczne, drukarskie, wysyłkowe, płatnicze. prawnicze, księgowe, kadrowe.

Podane dane osobowe mogą być przetwarzane w sposób zautomatyzowany, w tym również w formie profilowania. Jednak decyzje dotyczące indywidualnej osoby, związane z tym przetwarzaniem nie będą zautomatyzowane.

W razie jakichkolwiek żądań, pytań lub wątpliwości co do przetwarzania Pani/Pana danych osobowych prosimy o kontakt z wyznaczonym przez nas Inspektorem Ochrony Danych pisząc na adres siedziby Fundacji: ul. Zielna 39, 00-108 Warszawa, z dopiskiem „Inspektor Ochrony Danych” lub na adres poczty elektronicznej [email protected]

Przejdź do treści
PL | EN
Facebook Twitter Youtube
pieniądze

pieniądze

Wolności obywatelskie

01.07.2022

Kolejne ograniczenie tajemnicy informacji finansowych

Informacje finansowe, takie jak liczba i stan rachunków bankowych, kwoty obciążeń czy zawarte umowy kredytu mają charakter równie wrażliwy, jak informacje o zdrowiu. Jednym z elementów wolności obywateli jest natomiast prawo do ich zachowania w tajemnicy. Wchodząca w życie od 1 lipca 2022 r. zmiana ustawy o Krajowej Administracji Skarbowej zapewnia jednak organom podatkowym szerszy niż dotychczas dostęp do informacji finansowych. Budzi to poważne obawy i zachęca, aby pochylić się nad obowiązującymi w tym względzie regulacjami.

Co dzisiaj wiedzą organy podatkowe?

Rozpatrując kwestię ujawnienie informacji, które zbiorczo nazywa się finansowymi należy pierwszej kolejności pamiętać, że stosownie do dyspozycji art. 51 ust. 1 Konstytucji RP nikt nie może być obowiązany inaczej niż na podstawie ustawy do ujawniania informacji dotyczących jego osoby. Władze publiczne nie mogą pozyskiwać, gromadzić i udostępniać innych informacji o obywatelach niż niezbędne w demokratycznym państwie prawnym. Dane wrażliwe, związane ze zdrowiem, preferencjami seksualnymi czy sytuacją finansową muszą być gromadzone i wykorzystywane w ściśle określony sposób. Tak skonstruowana ochrona tajemnicy nie jest jednak bezwzględna. Doznaje bowiem ograniczeń związanych m.in. z koniecznością realizacji zadań publicznych, w tym związanych z wymiarem i poborem danin publicznoprawnych.

W obecnym stanie prawnym funkcjonują różne podstawy do żądania przez organy administracji skarbowej przekazania im informacji finansowych. W pierwszej kolejności wskazać należy na art. 182 § 1 ustawy – Ordynacja podatkowa. Zgodnie z nim, jeżeli z dowodów zgromadzonych w toku postępowania podatkowego (i odpowiednio także kontroli podatkowej) wynika potrzeba uzupełnienia tych dowodów lub ich porównania z informacjami pochodzącymi z banku, bank jest obowiązany do sporządzenia i przekazania ściśle określonego katalogu informacji finansowych dotyczących strony postępowania. Chodzi o informacje z zakresu posiadanych rachunków bankowych, liczby tych rachunków, rachunków papierów wartościowych, zawartych umów kredytowych lub umów pożyczek pieniężnych, nabytych za pośrednictwem banków akcji lub obligacji Skarbu Państwa itd. Obowiązek przekazania tych informacji odnosi się nie tylko do banków, ale również do szeregu innych instytucji finansowych, jak biura maklerskie, spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe, zakłady ubezpieczeń lub towarzystwa funduszy inwestycyjnych.

Przekazanie informacji finansowych jest uzależnione od wszczęcia wobec danej osoby postępowania podatkowego lub kontrolnego. Co więcej, z żądaniem sporządzenia i przekazania informacji, o których mowa, organ podatkowy może wystąpić dopiero po uprzednim wezwaniu do udzielenia informacji z tego zakresu albo do upoważnienia organu do wystąpienia do instytucji finansowych o przekazanie tych informacji, o ile strona w wyznaczonym terminie sama tych informacji nie udostępniła.

Kolejną podstawę do uzyskania informacji finansowych stanowi art. 48 ust. 1 ustawy o Krajowej Administracji Skarbowej. Przepis ten, w brzmieniu do 30 czerwca 2022 r. uprawnia wybrane organy podatkowe do żądania przekazania informacji finansowych, wydanego w związku z wszczętym postępowaniem przygotowawczym lub czynnościami wyjaśniającymi odpowiednio w sprawie o przestępstwa lub wykroczenia oraz przestępstwa skarbowe lub wykroczenia skarbowe. W odpowiedzi na takie żądanie instytucja finansowa jest obowiązana do sporządzania i przekazywania informacji dotyczących podejrzanego. Zakres przekazywanych informacji oraz katalog zobowiązanych do tego podmiotów jest natomiast zbliżony do wskazanego w ustawie – Ordynacja podatkowa.

Innymi słowy, w obecnym stanem prawnym organy podatkowe mogą bez zgody danej osoby uzyskać dotyczące jej informacje finansowe. Konieczne jest jednak prowadzenie wobec tej osoby postępowania podatkowego bądź kontroli podatkowej lub postępowania przygotowawczego (czynności przygotowawczych) w sprawie karnej skarbowej. Cel i przedmiot obu postępowań jest przy tym odmienny, niemniej mogą i niejednokrotnie są one prowadzone równolegle w stosunku do tej samej osoby.

Nowy Ład na stare problemy?

Zmianę art. 48 ust. 1 ustawy o KAS, wchodzącą w życie w dniu 1 lipca 2022 r. Ministerstwo Finansów uzasadnia dążeniem do ujednolicenia oraz doprecyzowania uprawnień Krajowej Administracji Skarbowej w zakresie dostępu do informacji finansowych. W przypadku, gdy organy KAS prowadzą postępowanie przygotowawcze w zakresie danej osoby lub jednostki, niezależnie albo przed wszczęciem właściwej procedury podatkowej. W istocie jednak „ujednolicenie i doprecyzowanie” polega na rozszerzeniu i tak już obszernych uprawnień w zakresie uzyskiwania informacji finansowych. Proponowane zmiany polegają bowiem na:

- uprawnieniu naczelników urzędów skarbowych (będących najliczniejszym rodzajem organów państwowej administracji podatkowej) do żądania przekazania informacji finansowych;

- rozszerzeniu zakresu przekazywanych informacji o daty i kwoty wpływów oraz obciążeń rachunków bankowych czy też okres, na jaki zostały zawarte umowy kredytowe lub pożyczki;

- modyfikacji katalogu podmiotów, których dotyczą udostępniane informacje finansowe z „podejrzanego” na „osobę fizyczną”.

Wszelkie ograniczenia wolności należy rozpatrywać przez pryzmat ich celowości oraz spełniania warunku niezbędności. Rozszerzenie uprawnień organów podatkowych odbywa się bowiem z równoległym uszczupleniem uprawnień, a w konsekwencji obniżeniem poziomu wolności obywatelskich. Należy mieć w tym kontekście na uwadze, że interes publiczny nie stoi wyżej niż interes prywatny. Jednocześnie jednak, organy władzy publicznej muszą dysponować środkami prawnymi, umożliwiającymi ochronę interesu publicznego, co wymusza stałą ich modernizację w miarę rozwoju otoczenia społeczno-gospodarczego. Chodzi przy tym o zapewnienie organom możliwości rzeczywistego i skutecznego działania, ale tylko w niezbędnym zakresie, bez przestrzeni do dowolnego wykorzystywania środków prawnych w sposób sprzeczny z ich pierwotnym przeznaczeniem.

Mając powyższe uwagi na względzie, pierwszą z proponowanych zmian można uznać za słuszną. Umożliwia bowiem naczelnikowi organu podatkowego prowadzenie dwóch różnych rodzajów postępowania wobec tej samej osoby, co wydaje się praktyczne i bardziej efektywne, niż w przypadku rozdzielenia tych kompetencji między różne organy. Tymczasem prowadzenie równolegle dwóch postępowań jest stosunkowo częste, szczególnie w sprawach związanych z tzw. karuzelami w podatku od towarów i usług.  Także drugą zmianę, a więc rozwinięcie zakresu przekazywanych informacji o szczegółowe daty i kwoty związane ze stanem rachunków bankowych, można przyjąć za prowadzącą do przyśpieszenia postępowania, zwłaszcza w świetle obecnego zakresu informacji udostępnianych organom podatkowym. Mimo więc, że obie wskazane modyfikacje wpływają na ograniczenie poziomu wolności, można uznać je za mieszczące się w granicach działań niezbędnych dla skutecznej ochrony interesu publicznego.

Najwięcej kontrowersji wiąże się ze zmianą, w konsekwencji której organ podatkowy będzie mógł zażądać od instytucji finansowej informacji na temat dowolnej osoby. Jedynym warunkiem będzie wszczęcie wobec niej postępowania przygotowawczego lub czynności wyjaśniających. Z założenia, postępowanie takie może być podjęte tylko w przypadku wystąpienia uzasadnionego podejrzenia popełnienia konkretnego czynu zabronionego, ale ocena, czy przesłanki te zostały spełnione, dokonywana jest wyłącznie przez organy KAS. Nie ma przy tym żadnego środka prawnego, który ograniczałby swobodę czy chociażby ukierunkowywałby ocenę zasadności wszczęcia postępowania przygotowawczego. Przywołać można jedynie zapewnienie Szefa KAS, wyrażone w piśmie z 25 kwietnia 2022 r., zgodnie z którym „organy KAS prowadzą takie postępowanie przygotowawcze jedynie w przypadku uzasadnionego podejrzenia popełnienia czynu zabronionego i co ważne, po formalnym wszczęciu postępowania przygotowawczego. Zatem zmieniony przepis nie może być stosowany bez uzasadnionej przyczyny i bez powiązania z popełnionymi czynami” zaś „podatnicy nie muszą się obawiać o nadużywanie wprowadzonej zmiany przepisów, bowiem w okresie już obowiązujących regulacji nie stwierdzono ich nadużywania”.

Twierdzenia, że organy podatkowe nie będą w przyszłości nadużywały rozszerzonych uprawnień, bo dotychczas tego nie robiły mając do dyspozycji mniejszy zakres regulacji, należy uznać za nieprzekonujące. Tym bardziej, że w praktyce działalności administracji podatkowej istnieje szereg przykładów wykorzystywania środków prawnych niezgodnie z ich przeznaczeniem. Należy do nich chociażby praktyka wszczynania postępowań karnoskarbowych na krótko przed upływem okresu przedawnienia zobowiązania podatkowego, w celu zawieszenia jego biegu i tym samym dokończenia prowadzonego przez organ postępowania wymiarowego. W takich przypadkach poza wszczęciem postępowania karnoskarbowego niejednokrotnie nie są podejmowane jakiekolwiek czynności formalne a samo postępowanie jest umarzane po zakończeniu postępowania podatkowego, co dowodzi jego instrumentalnego wykorzystywania. Trudno więc zaufać, że organy KAS nie będą również w omawianym przypadku korzystać z rozszerzonych uprawnień do wszczynania postępowań przygotowawczych wyłącznie w celu uzyskania dostępu do informacji finansowych dotyczących danej osoby, która w dodatku będzie miała ograniczone możliwości przeciwstawienia się takiemu działaniu.

Wnioski

Trudno uznać, aby kierunek zmiany zakresu dostępu do informacji finansowych był optymalny z perspektywy równoważenia interesu publicznego, jak i prywatnego. Ustawodawca w sposób wyraźny przyznaje priorytet wygodzie oraz sprawności działania organów podatkowych za cenę obniżenia poziomu tajemnicy informacji finansowych.  Nie zmienia tego fakt, że informacje udostępnione KAS przez instytucje finansowe, będą chronione tajemnicą skarbową. Zasadnicze zagrożenie polega bowiem nie na tym, że informacje finansowe znajdą się w rękach podmiotów nieuprawnionych do ich posiadania, lecz że będą pozyskiwane przez KAS uznaniowo i wykorzystywane bez należytego uzasadnienia. Obawy te mają uzasadnienie w dotychczasowej praktyce. Dochodziło już bowiem do instrumentalnego wykorzystywania przez administrację skarbową przysługujących jej środków prawnych. Jednocześnie dotychczasowe brzmienie art. 48 ust. 1 ustawy o KAS dostatecznie zapewniało dostęp do informacji finansowych osób podejrzanych. Z perspektywy skuteczności realizacji zadań powierzonych administracji skarbowej, nie ma więc potrzeby rozszerzania możliwości uzyskiwania informacji o wszystkich osobach fizycznych. Z perspektywy zabezpieczenia wolności obywatelskich konieczna wydaje się więc modyfikacja brzmienia art. 48 ust. 1 ustawy o KAS i powrotu do dotychczasowych rozwiązań normatywnych a nie ich rozszerzanie pod pozorem „ujednolicania i doprecyzowywania”.

 

Dr Tomasz Woźniak – analityk Centrum Analiz Legislacyjnych Ordo Iuris

Czytaj Więcej
Wolności obywatelskie

24.06.2022

Efekty kontroli NIK ws. dodatków covidowych. 8 tys. zł za 30 minut pracy

Na dodatki covidowe wydano 10 mld zł, czyli ponad dwa razy więcej niż na roczne wynagrodzenia całego sektora opieki zdrowotnej. Personelowi medycznemu pracującemu na oddziałach niecovidowych wypłacano nawet ok. 8 tys. zł dodatku covidowego za pół godziny pracy. Wątpliwe prawnie praktyki i bulwersujący mechanizm naliczania dodatków przedstawiony został na podstawie kontroli Najwyższej Izby Kontroli w województwie zachodniopomorskim.

Wątpliwości prawne – czym jest dodatek covidowy?

Podstawę do naliczenia dodatku covidowego, stanowi jedynie polecenie Ministra Zdrowia z dnia 4 września 2020 r., zmienione z dniem 1 listopada 2020 r.). Nie jest to źródło powszechnie obowiązującego prawa, a jego zastosowanie i wykładnia w praktyce budzi szerokie wątpliwości.

Zgodnie z poleceniem, kto wykonuje zawód medyczny, pracuje na pierwszej linii walki z koronawirusem w szpitalach II i III poziomu zabezpieczenia (zob. art. 95j ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. - świadczenia opieki zdrowotnej finansowane ze środków publicznych), kontaktuje się z osobami chorymi lub potencjalnie zakażonymi, miał otrzymać 100 proc. dodatek do pensji, ale nie więcej niż 15 tys. zł. Dyrektorzy szpitali co miesiąc wysyłali oddziałowi NFZ imienne listy pracowników, którym należy się podwójne wynagrodzenie.

Na podstawie polecenia, dodatek przysługuje osobom wykonującym zawód medyczny w rozumieniu art. 2 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 15 kwietnia 2011 r. o działalności leczniczej m.in. lekarzom udzielającym świadczeń zdrowotnych w izbach przyjęć. Nie ma znaczenia czy podmiot leczniczy, w skład którego wchodzi izba przyjęć, jest szpitalem III, II lub I poziomu zabezpieczenia covidowego. Sam fakt udzielania świadczeń zdrowotnych w izbie przyjęć jest wystarczający.

Jedyną wskazaną w poleceniu podstawą wyliczenia dodatkowego świadczenia jest wysokość miesięcznego wynagrodzenia uprawnionego w podmiocie leczniczym. Zmianą polecenia z listopada 2020 r. rozszerzono zakres podmiotów zobowiązanych do realizacji świadczeń opieki zdrowotnej w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19 oraz zakres osób uprawnionych do otrzymania dodatkowego świadczenia. Podwyższono także wysokość tego świadczenia - do wartości 100 proc. kwoty wynagrodzenia - oraz wypłaty maksymalnej kwoty dodatku - z 10 000 zł do 15 000 zł. Do marca 2022 r. NFZ przekazał już 10 mld zł na dodatki dla pracowników medycznych w związku z pandemią COVID-19. Celem wypłaty dodatku było zmotywowanie personelu służby zdrowia do wytężonej pracy przy chorobie uznawanej za zakaźną, wobec czego przyjęto założenie, że praca w takich warunkach jest bardziej niebezpieczna dla personelu medycznego. Należałoby zwrócić uwagę, że roczne wynagrodzenia sektora opieki zdrowotnej według GUS w przedpandemicznym 2019 r. wynosiły łącznie 4,8 mld zł. Zastrzyk pieniędzy był więc znaczący, tym bardziej że nie dotyczył wszystkich pracowników służby zdrowia, ale tylko wybranych, pracujących na "odcinku" covidowym.

Kontrola NIK

Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła kontrolę w zakresie zasadności, wysokości oraz prawidłowego trybu przyznawania świadczeń covidowych w trzech szpitalach w województwie zachodniopomorskim oraz w zachodniopomorskim wojewódzkim oddziale Narodowego Funduszu Zdrowia w Szczecinie. Z opublikowanych wystąpień pokontrolnych z 5 maja 2022 r. wynika, że, w analizowanych miesiącach, dyrektor Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 2 Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie przyznał dodatki covidowe w łącznej kwocie 1 mln 345 tys. 200 zł osobom uczestniczącym w udzielaniu świadczeń zdrowotnych (łącznie 111 osób z 5 oddziałów niecovidowych) w klinikach: patologii noworodka, położniczo-ginekologicznej i chirurgicznej, gdzie nie hospitalizowano pacjentów z potwierdzonym zakażeniem wirusem SARS-CoV-2. W klinice położniczo-ginekologicznej stwierdzono, że na 40 osób, które miały kontakt z pacjentkami podejrzanymi i zakażonymi COVID-19, tylko cztery miały bezpośrednią styczność z osobami z dodatnim wynikiem testu.

W 945 przypadkach (38,5 proc. ogółu) dodatek wypłacono z tytułu udzielania świadczeń w wymiarze mniejszym niż 24 godziny w skali miesiąca (łącznie wypłacono z tego tytułu 8 mln 500 tys. zł), z tego 18 osób udzielało świadczeń w wymiarze 30 minut w skali miesiąca. Tym 18 osobom wypłacono dodatki w łącznej kwocie 140,7 tys. zł, czyli średnio dostawały po 7,8 tys. zł dodatku za 30 minut pracy.

Tak wysokie (w przeliczeniu na poświęcony czas pacjentowi) wypłaty, były możliwe, gdyż w poleceniu Ministerstwa Zdrowia zabrakło jednoznacznego powiązania wysokości dodatku od wymiaru czasu pracy. Innymi słowy, kto kontaktował się z osobą chorą lub zakażoną wirusem Sars-Cov-2 był uprawniony do otrzymania dodatku w wysokości 100% miesięcznego wynagrodzenia.

"Jednemu pacjentowi w trakcie hospitalizacji (trwającej od dwóch do 30 dni) świadczeń zdrowotnych udzielało od ośmiu do 52 osób personelu medycznego" – czytamy w raporcie dotyczącym 109 Szpitala Wojskowego w Szczecinie. Powyższa informacja budzi wątpliwości, czy duża liczba osób została skierowana do zakażonego pacjenta tylko po to, aby zostać objętym dodatkiem covidowym. Gdyby okazało się to prawdą, stosowanie takich praktyk podważałoby sens ustanowienia dodatku covidowego, ponieważ lekarze wcale nie obawiali się pracy przy chorobie zakaźnej, nie potrzebowali, wobec tego, dodatkowej motywacji finansowej, by licznie zajmować się „chorymi podwyższonego ryzyka”. Ponadto, liczba zgłoszonego personelu medycznego ogółem w odniesieniu do posiadanej bazy łóżek covidowych wynosiła aż od 10 do 14 osób na jedno łóżko covidowe.

Stanowisko Zachodniopomorskiego NFZ oraz Najwyższej Izby Kontroli

W poleceniu Ministerstwa Zdrowia określono, że zadaniem Narodowego Funduszu Zdrowia jest przekazanie szpitalom środków finansowych na podstawie umów lub porozumień. Polecenie to nie dawało jednak Funduszowi uprawnienia do weryfikacji zgłoszonych osób ani wysokości przyznanych dodatków covidowych. Za to odpowiadał kierownik podmiotu leczniczego – twierdzi rzecznik prasowa Zachodniopomorskiego NFZ.

Dyrektorzy placówek leczniczych, z kolei nie chcieli narażać się na gniew i potencjalne procesy wytyczane przez pracowników placówek leczniczych uprawnionych do otrzymania dodatku.

Wadliwe przepisy wydane przez Ministerstwo skutkowały  rozmyciem się odpowiedzialności za wypłaty środków, oraz brakiem wyposażenia, zarówno dyrektorów szpitali jak i oddziału NFZ w Szczecinie, w kompetencje pozwalające weryfikować zasadność wypłacenia dodatku covidowego.

Najwyższa Izba Kontroli w następujący sposób skomentowała pierwsze wnioski po kontroli w Zachodniopomorskiem: Brak przejrzystych zasad naliczania „dodatków covidowych” oraz wysokie ryzyko przyznawania ich w sposób nieuprawniony - to wnioski z pierwszych wystąpień pokontrolnych NIK dotyczących finansowania walki z epidemią COVID-19.

Opinia Ordo Iuris

Zgodnie z oceną analityków Instytutu Ordo Iuris, tryb przyznania dodatku covidowego, jego wysokość oraz zakres podmiotów uprawnionych do jego otrzymania budzą wątpliwości pod kątem legalności, zasadności, precyzyjności oraz adekwatności tego świadczenia.

Po pierwsze, nie wydaje się, aby polecenie Ministra Zdrowia było trybem właściwym, dla tak istotnego społecznie świadczenia. Niewątpliwie urąga to standardom zasad poprawnej legislacji i budzi liczne zastrzeżenia natury prawodawczej.

Po drugie, zakres przedmiotowy i podmiotowy świadczenia został określony nieprecyzyjnie. Wątpliwości budzi zarówno doprecyzowanie kto podczas pandemii COVID-19 wykonywał „zawód medyczny”, oraz kto ponosi odpowiedzialność za wypłaty świadczeń, czy jest to dyrektor placówki medycznej, czy właściwy miejscowo oddział NFZ. Brakuje również wyraźnej zależności między czasem poświęconym nad chorym, a wysokością dodatku covidowego.

Po trzecie, celem świadczenia była motywacja lekarzy i pracowników służby zdrowia do pracy w warunkach podwyższonego ryzyka i rekompensata finansowa ponoszonego potencjalnie ryzyka zakażenia się wirusem COVID-19. Niemniej jednak, z przedstawionych danych NIK, wynika, że pracownicy masowo zgłaszali się do opieki nad chorymi na COVID-19 w celu otrzymania dodatku i w rzeczywistości powodowało to sztuczne zawyżanie liczby personelu nad chorymi.

Wadliwe przepisy pozostawały w mocy aż do listopada 2021 r. Więcej szczegółów ujawni pełny raport NIK w tej sprawie, który, zgodnie z zapowiedziami, ukażę się do końca obecnego roku.

Paweł Tempczyk - analityk Centrum Analiz Legislacyjnych Ordo Iuris

 

Źródło:

  1. https://businessinsider.com.pl/gospodarka/afera-z-dodatkami-covidowymi-nik-8-tys-zl-za-30-minut-pracy/tp4vxbf;
  2. https://www.nik.gov.pl/kontrole/I/21/002/LSZ/;
  3. https://twitter.com/NIKgovPL/status/1522214792970203139;
  4. https://www.rynekzdrowia.pl/Polityka-zdrowotna/NIK-bada-kolejne-dodatki-covidowe-Tym-razem-w-szpitalach-tymczasowych,232799,14.html;
  5. Ustawa z dnia 27 sierpnia 2004 r - świadczenia opieki zdrowotnej finansowane ze środków publicznych (Dz.U.2021.1285).
  6. Ustawy z dnia 15 kwietnia 2011 r. o działalności leczniczej (Dz.U. z 2020 r. poz. 295).
Czytaj Więcej

Krajowy Plan Odbudowy – jak wyglądać będzie Polska po realizacji kamieni milowych?

Spore kontrowersje w ostatnim czasie wywołuje kwestia Krajowego Plany Odbudowy, a przede wszystkim tzw. kamieni milowych, do realizacji których zobowiązana jest Polska. Szczególne wątpliwości budzą założenia takie jak opodatkowanie właścicieli aut spalinowych czy wprowadzenie stref niskoemisyjnych w dużych miastach. Jak na razie, ostateczny kształt KPO nie jest znany. Jednak na podstawie załącznika do decyzji Rady Unii Europejskiej dotyczącej Planu, można wysnuć pewne wnioski na temat tego, jaki wpływ będzie on miał na sytuację w Polsce.

Krajowy Plan Odbudowy to nie tylko dokument przewidujący do jakich sektorów popłynie bezzwrotne (dotacje) lub zwrotne (pożyczki) wsparcie finansowe, lecz w szczególności dokument, w którym Państwo Polskie zobowiązuje się dokonać szeregu reform niekoniecznie związanych z wydatkowaniem środków pieniężnych. Poszczególne części KPO dzielą się na tzw. kamienie milowe oraz wskaźniki, do których realizacji zobowiązuje się nasz kraj chcąc skorzystać z dotacji lub preferencyjnych pożyczek. Dla sześciu reformowanych sektorów / kategorii przewidziano:

  1. w części odnoszącej się do dotacji: 212 kamieni milowych lub wskaźników;
  2. w części odnoszącej się do pożyczek: 71 kamieni milowych lub wskaźników.

Niniejszą analizę oparto na treści „roboczego tłumaczenia załącznika do decyzji implementacyjnej Rady UE” dostępnego online w portalu gov.pl. Co ciekawe, sama treść KPO nie jest jeszcze udostępniona szerokiej opinii publicznej, a w portalu gov.pl możemy przeczytać, że: „w II połowie czerwca spodziewana jest akceptacja KPO przez Radę UE. Po zakończeniu procesu formalnego zatwierdzenia KPO tekst dokumentu zostanie udostępniony na naszych stronach internetowych”.

Z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, że najbardziej kontrowersyjne zapisy KPO, zakresie, który odnosi się do zobowiązań naszego kraju, poznamy dopiero za jakiś czas. Przykładami kontrowersyjnych kamieni milowych są:

- zobowiązanie wprowadzenia przepisów nakładających na wybrane miasta powyżej 100 tys. mieszkańców obowiązku tworzenia stref transportu niskoemisyjnego;

- wprowadzenie do czerwca 2026 roku opłaty rejestracyjnej i podatku od posiadania pojazdów emitujących zanieczyszczenia;

- zmiana przeznaczenia szpitali powiatowych.

Z „pieniężnego punktu widzenia”, KPO przewiduje wsparcie na poziomie 158,5 mld złotych. 106,9 mld zł wsparcia ma mieć formę dotacji (bezzwrotna pomoc), a kwota 51,6 mld złotych ma stanowić preferencyjne pożyczki.

Zgodnie z zapowiedziami przedstawianymi w spotach informacyjnych KPO ma służyć:

- silniejszej gospodarce i wyższym zarobkom;

- czystszemu powietrzu i zielonej energii;

- większej ilości cyfrowych technologii na co dzień;

- sprawniejszej i nowocześniejszej służbie zdrowia;

- bardziej dostępnemu i ekologicznemu transportowi.

Wsparcie zwrotne – jest oczywiście mniej korzystne aniżeli wsparcie w formie dotacji. Jeśli jednak pożyczki byłyby oprocentowane na poziomie aktualnych stóp procentowych Europejskiego Banku Centralnego (w czerwcu 2022 r. stopa kredytu w banku centralnym i depozytu w banku centralnym to 0%), to pożyczki z terminem spłaty do 2050 r. wydają się rozwiązaniem korzystnym. Przy aktualnym tempie inflacji będą się one dewaluować.

 

  1. Na co zostaną wydatkowane środki z KPO – subiektywny przegląd wydatków.

 

  1. Odporność i konkurencyjność gospodarki

 

Pierwsza część programów z KPO koncentruje się na wzmocnieniu odporności
i konkurencyjności polskiej gospodarki. Pod względem ilości kamieni milowych i wskaźników jest to część najobszerniejsza, która zawiera ich 82. Teoretycznie, w tej części KPO zobowiązują się one do:

- ograniczenia obciążeń regulacyjnych i administracyjnych;

- reformy ram fiskalnych.

Po dokonaniu przeglądu kamieni milowych, próżno tam jednak szukać rozwiązań, które znacząco ograniczałyby biurokrację, albo przyczyniały by się do obniżenia kosztów pracy, tj. głównych bolączek mikro i małych przedsiębiorców. Samo zwiększenie odporności
i konkurencyjności gospodarki rządzący mogliby zapewnić np. poprzez powrót do rozwiązań
z początku polskiej transformacji – do tzw. „ustawy Wilczka”. Niestety na to się nie zanosi.

Korzystna wydaje się być alokacja środków z tej części KPO m.in. na robotyzację, innowacje, cyfryzację, wzmacnianie współpracy pomiędzy przemysłem a sektorami nauki. Ze wsparcia, które będzie zlokalizowane „najbliżej” zwykłych obywateli, można zwrócić uwagę na wsparcie w wysokości 1,7 miliarda złotych na poprawę sytuacji rodziców na rynku pracy poprzez zwiększenie dostępu do opieki nad dziećmi do lat 3. Do tego, że miejsc w żłobkach brakuje, a w związku z napływem uchodźców z Ukrainy brakuje w jeszcze większym stopniu niż wcześniej – nie trzeba nikogo przekonywać. Nadal jest to jednak kropla w morzu potrzeb. Rządzący szacują, że w żłobkach i klubach dziecięcych powstanie 47 500 miejsc opieki dla dzieci do lat 3. Praktycznym przełożeniem kamienia milowego w tym zakresie ma być realizacja programu Maluch+.

Jako przykład wydatków, które należy monitorować, można z kolei podać przykład środków przeznaczonych na uzbrojenie pod inwestycje terenów o łącznej powierzchni 4 200 ha. Z informacji tej należy się cieszyć szczególnie, jeśli środki popłyną na tereny mniej rozwinięte. Autor sugeruje jednak w tym zakresie wprowadzenie instrumentów analogicznych do funkcjonującej w Polsce opłaty planistycznej (w przypadku, gdyby uzbrajane grunty miałyby należeć do prywatnych właścicieli, którzy mieliby je w krótkim czasie sprzedać). Przejrzysty i niedyskryminacyjny powinien być również model kwalifikacji danych gruntów pod uzbrojenie. Unikniemy w ten sposób sytuacji, w której na uzbrojeniu terenów zarobią spekulanci, którzy uprzednio nabyli nieruchomości z chęcią ich odsprzedaży po uzbrojeniu. Przejrzystość systemu kwalifikacji gruntów pod uzbrojenie pozwoli z kolei na uniknięcie sytuacji, w których uzbrajane nieruchomości należałyby do przedstawicieli władz państwowych lub samorządowych.

  1. Czystsze powietrze i zielona energia

Ta część wsparcia to wsparcie w wysokości 25,5 mld złotych w formie dotacji oraz 36,7 mld złotych w postaci preferencyjnych pożyczek. Autorzy KPO przewidują osiągnięcie w tej części 72 kamieni milowych lub wskaźników. Beneficjentami wsparcia są podmioty różnych kategorii. Szczególnie duże wsparcie przewidziano dla sektora wytwarzania energii elektrycznej w morskich farmach wiatrowych. W tym celu dostosowana ma zostać również infrastruktura operatora systemu przesyłowego. Zadowalające jest również wspieranie technologii wytarzania energii z wodoru.

Niestety w tej części KPO mógł być położony na modernizację wymagających wielkich inwestycji systemów przesyłowych oraz dystrybucyjnych w całej Polsce, a nie tylko w ramach przystosowania systemu do odbioru energii z morskich farm wiatrowych. Takie wsparcie
z mogłoby być uzasadnione np. zwiększeniem możliwości odbioru energii elektrycznej produkowanych w rozproszonych źródłach OZE

  1. Więcej cyfrowych technologii na co dzień

Ta część KPO przewiduje spełnienie 42 kamieni milowych. Na ich realizację Polska otrzyma 12,5 mld złotych w formie dotacji oraz 9,4 mld złotych w formie preferencyjnych pożyczek. Do przykładowych zadań tej części KPO należą m.in.:

- ułatwienie rozwoju infrastruktury sieciowej zapewniającej powszechny dostęp do szybkiego internetu;

- zapewnienie dostępu do bardzo szybkiego Internetu na obszarach białych plam;

- zwiększanie skali zastosowań rozwiązań cyfrowych w sferze publicznej, gospodarce
i społeczeństwie;

- rozwój e-usług w administracji publicznej;

- inwestycje w cyberbezpieczeństwo.

W ramach tej części, autor artykułu nie dostrzega negatywnych lub kontrowersyjnych zapisów KPO. Za takie kontrowersyjne zapisy niektórzy obywatele mogą jednak uznawać kamienie milowe związane z planowaniem i wdrażaniem na obszarze kraju technologii 5G. W tym zakresie bacznie należy się przyglądać potencjalnym rozwiązaniom ustawowym ograniczającym prawo własności w stosunku do gruntów, na których ma powstawać taka infrastruktura.

  1. Sprawniejsza i nowocześniejsza służba zdrowia

Na modernizację i reformy służby zdrowia przewidziano w KPO 18,3 mld złotych
w formie dotacji oraz 1,3 mld złotych w formie pożyczek. Przewidziano 45 kamieni milowych lub wskaźników.

Pozytywnie należy ocenić kamienie milowe przewidujące wydatkowanie środków na:

- modernizacją i doposażeniem obiektów dydaktycznych w związku ze zwiększeniem limitów przyjęć na studia medyczne;

- podniesienie efektywności i jakości systemu ochrony zdrowia poprzez wsparcie polskiego potencjału badawczo-rozwojowego w dziedzinie nauk medycznych i nauk o zdrowiu;

Wątpliwości opinii publicznej powinny się z kolei koncentrować na takich kamieniach milowych jak:

- restrukturyzacja szpitali poprzez konsolidację, zmianę profilu oraz zakresu i struktury świadczeń zdrowotnych przez nie udzielanych,

- przekształcanie szpitali powiatowych w oddziały lub ośrodki opieki długoterminowej
i geriatrycznej.

  1. Bardziej dostępny i ekologiczny transport – „Zielona, inteligentna mobilność”

KPO przewiduje przeznaczenie na sektor transportu 30,6 mld złotych w formie dotacji oraz 3,1 mld złotych w formie pożyczek. Autorzy KPO deklarują tutaj osiągnięcie 35 kamieni milowych lub wskaźników. Ich realizacja ma się przyczynić do dekarbonizacji, zmniejszenia zanieczyszczeń powietrza, zwiększenia bezpieczeństwa na drogach, zapobiegania wykluczenia niektórych obszarów z oferty transportu publicznego. KPO promuje m.in. inwestycje
w autobusy elektryczne.

Za kontrowersyjne zobowiązania z tej części KPO autor uznaje m.in.:

  1. wprowadzenie do czerwca 2026 roku opłaty rejestracyjnej i podatku od posiadania pojazdów emitujących zanieczyszczenia, zgodnie z zasadą "zanieczyszczający płaci";
  2. Ustanowienie obszaru poboru opłat na nowopowstających drogach;
  3. obowiązek tworzenia stref transportu niskoemisyjnego w zanieczyszczonych miastach powyżej 100 tys. Mieszkańców oraz możliwość rozszerzenia tych regulacji na wszystkie obszary miejskie, niezależnie od liczby mieszkańców. Do takich stref mogłyby wjeżdżać wyłącznie „niskoemisyjne” samochody osobowe.
  4. obowiązek wprowadzenia regulacji nakładających na regionalne i lokalne władze publiczne obowiązku zakupu od 2025, w miastach o liczbie mieszkańców przekraczającej 100 000, wyłącznie autobusów nisko- i zeroemisyjnych.

Do pozytywnych zapisów należy zaliczyć koncentrację na rozwoju transportu kolejowego oraz intermodalnego. Niestety, z tej części KPO wyłania się niebezpieczny obraz przyszłości, w której uboższe osoby, których nie będzie stać na zakup samochodów elektrycznych nie będą mogły korzystać w miastach z samochodów, a będą niejako zmuszane do korzystania
z komunikacji miejskiej.

  1. Dodatkowe zobowiązania zabezpieczające prawidłową realizację zobowiązań płynących z KPO

W tym zakresie rządzący przewidzieli 7 kamieni milowych, m.in wdrożenie reform:

- wzmacniającej niezależność i bezstronność sądów,

- poprawiającej sytuację sędziów, których dotyczą orzeczenia Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego w sprawach dyscyplinarnych i sprawach dotyczących immunitetu sędziowskiego.

Jednym z kamieni milowych jest też zobowiązanie do przyjęcia do końca września 2022 r. nowelizacji do Regulaminu Sejmu, Senatu i Rady Ministrów, która wprowadzi obowiązek przeprowadzania oceny skutków regulacji oraz konsultacji społecznych w przypadku projektów ustaw zgłaszanych przez posłów i senatorów. Zobowiązanie to należy uznać za korzystne z punktu widzenia jakości stanowienia prawa, która to jakość w ostatnim czasie cierpiała w trakcie ekspresowego przyjmowania niektórych ustaw.

  1. Podsumowanie

Dotacje o wartości 107 mld złotych kierowane do różnych sektorów gospodarki z pewnością potrafią pobudzić wyobraźnię. Należy jednak pamiętać, że środki te muszą być wydatkowane w określony sposób, a państwo polskie zobowiązało się w toku realizacji KPO do osiągnięcia 283 kamieni milowych lub wskaźników. Niektóre z nich mogą być uznawane za kontrowersyjne, jak np. zobowiązania do opodatkowania właścicieli aut spalinowych, ustanawianie obszarów poboru opłat na nowopowstających drogach czy wprowadzenia obowiązku tworzenia stref niskoemisyjnych w wybranych miastach powyżej 100 tys. mieszkańców. Podkreślić jednak należy, że ostateczne zapisy KPO poznamy dopiero po jego zatwierdzeniu oraz potwierdzeniu spełnienia kamieni milowych odnoszących się do praworządności przez zaangażowane w ten proces instytucje unijne. Aktualnie publicystom i prawnikom pozostaje odnoszenie się do roboczego tekstu – „streszczenia” przygotowanego na potrzeby zatwierdzenia KPO przez Radę UE.

Adw. Tomasz Piotr Chudzinski – analityk Centrum Analiz Legislacyjnych Ordo Iuris

 

Czytaj Więcej

Przemysław Pietrzak: Wypłata środków z KPO – prawo czy polityka?

Jednym z tematów dominujących w debacie publicznej jest porozumienie polityczne zawarte między rządem a Komisją Europejską, pozwalające na zatwierdzenie polskiego Krajowego Planu Odbudowy. Plan, choć długo wyczekiwany i wypracowany po procesie długotrwałych negocjacji, pozostawia jednak pewną możliwość krytyki.

Czytaj Więcej
Edukacja

26.07.2019

Tzw. edukacja seksualna ma kosztować miliony. Kontrowersyjny projekt w warszawskim budżecie obywatelskim

Wśród projektów, których autorzy starają się o dofinansowanie w ramach warszawskiego budżetu obywatelskiego znalazł się jeden dotyczący tzw. edukacji seksualnej. Jest on jednym z najdroższych projektów – ma kosztować prawie 5 mln zł. Co więcej, niektóre jego założenia znacznie wykraczają poza ramy tzw. edukacji seksualnej i są już umieszczone w budżecie miejskim.

Czytaj Więcej
Edukacja

26.07.2019

4,68 mln zł na ogólnomiejską edukację seksualną w Warszawie może stanowić próbę obejścia prawa

Instytut Ordo Iuris przygotował wstępną analizę zastrzeżeń wobec warszawskiego projektu ogólnomiejskiej edukacji seksualnej w postaci „dobrowolnych warsztatów dla dzieci, młodzieży i dorosłych”, który w ogóle nie powinien zostać skierowany do głosowania.

Czytaj Więcej
Subskrybuj pieniądze