Informujemy, że Pani/Pana dane osobowe są przetwarzane przez Fundację Instytut na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris z siedzibą w Warszawie przy ul. Zielnej 39, kod pocztowy 00-108 (administrator danych) w ramach utrzymywania stałego kontaktu z naszą Fundacją w związku z jej celami statutowymi, w szczególności poprzez informowanie o organizowanych akcjach społecznych. Podstawę prawną przetwarzania danych osobowych stanowi art. 6 ust. 1 lit. f rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (RODO).

Podanie danych jest dobrowolne, niemniej bez ich wskazania nie jest możliwa realizacja usługi newslettera. Informujemy, że przysługuje Pani/Panu prawo dostępu do treści swoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, prawo do przenoszenia danych, prawo wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania, a także prawo do wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Korzystanie z newslettera jest bezterminowe. W każdej chwili przysługuje Pani/Panu prawo do wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania danych osobowych. W takim przypadku dane wprowadzone przez Pana/Panią w procesie rejestracji zostaną usunięte niezwłocznie po upływie okresu przedawnienia ewentualnych roszczeń i uprawnień przewidzianego w Kodeksie cywilnym.

Do Pani/Pana danych osobowych mogą mieć również dostęp podmioty świadczące na naszą rzecz usługi w szczególności hostingowe, informatyczne, drukarskie, wysyłkowe, płatnicze. prawnicze, księgowe, kadrowe.

Podane dane osobowe mogą być przetwarzane w sposób zautomatyzowany, w tym również w formie profilowania. Jednak decyzje dotyczące indywidualnej osoby, związane z tym przetwarzaniem nie będą zautomatyzowane.

W razie jakichkolwiek żądań, pytań lub wątpliwości co do przetwarzania Pani/Pana danych osobowych prosimy o kontakt z wyznaczonym przez nas Inspektorem Ochrony Danych pisząc na adres siedziby Fundacji: ul. Zielna 39, 00-108 Warszawa, z dopiskiem „Inspektor Ochrony Danych” lub na adres poczty elektronicznej [email protected]

Przejdź do treści
PL | EN
Facebook Twitter Youtube
suwerenność

suwerenność

Wolności obywatelskie

10.11.2023

Koniec Polski i początek Państwa Europa?

W trudnym, powyborczym czasie Polska stanęła przed najpoważniejszym zagrożeniem dla naszej narodowej suwerenności po 1989 roku. Do Parlamentu Europejskiego skierowano 267 poprawek do traktatów UE. To rewolucyjna zmiana, która ma ostatecznie przekreślić suwerenność krajów członkowskich Unii Europejskiej we wszystkich strategicznych obszarach. Sprawy życia, rodziny, wolności i narodowego interesu zostałyby uzależnione od decyzji podejmowanych na osi Paryż – Bruksela – Berlin.

Federalizacja UE nabiera rozpędu

Nasze działania analityczne nie tylko ujawniają zakres zagrożenia, ale także podpowiadają kierunki działania i służą mobilizacji opinii publicznej. Nawet szeroka koalicja liberałów i lewicy w nowym Sejmie nie będzie mogła bowiem doprowadzić do ratyfikacji rewolucyjnych zmian, o ile nie dojdzie do rażącego naruszenia Konstytucji. Nasi prawnicy już stoją na straży konstytucyjnej ochrony suwerenności naszej Ojczyzny.

Pakiet poprawek do traktatów Unii Europejskiej przewiduje odebranie Polsce prawa weta. Przyjęty mechanizm liczenia większości głosów pozwoli na podejmowanie kluczowych decyzji nawet przy sprzeciwie połowy państw członkowskich UE – jeżeli za decyzją głosują państwa, w których żyje 50% ludności UE. To oznacza, że o polityce całej Unii decydować będzie koalicja Niemiec i Francji z kilkoma mniejszymi państwami UE. Sprzeciw Polski – nawet jeżeli poparty zostałby przez wiele państw członkowskich – nie będzie miał znaczenia.

Dotyczy to nie tylko polityki migracyjnej, rolnictwa, gospodarki i spraw międzynarodowych. Unia ma bowiem uzyskać nowe kompetencje w zakresie polityki zdrowotnej, energetycznej, klimatycznej, przemysłowej i edukacyjnej. Polityka „równości genderowej” ma oficjalnie zastąpić politykę „równości mężczyzn i kobiet”. Bruksela ma stworzyć wspólne dla wszystkich państw standardy kształcenia o „rządach prawa” i „demokracji”. Ma też zostać powołana „Unia obronna”, która będzie mogła dysponować polskimi siłami zbrojnymi bez zgody rządu w Warszawie lub wbrew decyzjom Prezydenta RP jako ustanowionego przez konstytucję Zwierzchnika Sił Zbrojnych. To oczywiste uderzenie w polskie bezpieczeństwo narodowe i skuteczność NATO.

Projekt poprawek wprost odwołuje się do komunistycznej wizji siłowego zjednoczenia Europy spisanej przez Altiero Spinellego, którego imię nosi zarówno budynek Parlamentu Europejskiego, jak i wpływowa grupa radykalnych federalistów, w której zarządzie – obok znanego ze zniewag pod adresem Polaków Guy Verhofstadta – zasiada Radosław Sikorski i Danuta Hübner. W swoim słynnym „Manifeście z Ventotene” Spinelli pisał, że „dyktatura partii rewolucyjnej stworzy nowe państwo, a wokół niego – nową, prawdziwą demokrację”.

Ordo Iuris w obronie suwerenności państw narodowych

Eksperci Ordo Iuris już w 2019 roku przygotowali pierwsze polskie tłumaczenie Manifestu, w którym ostrzegaliśmy, że eurokraci wcielają idee Spinellego w życie. O tym, jakie będą konsekwencje narzucenia suwerennym narodom federalizacji UE, pisaliśmy 2 lata temu w przygotowanym wraz z Collegium Intermarium raporcie „Między Europą narodów a superpaństwem”. Dziś widać wyraźnie, że nasze obawy okazały się słuszne.

Przegłosowany 25 października dokument da eurokratom narzędzia umożliwiające wymuszanie na konserwatywnych narodach naszego regionu przyjęcia skrajnie ideologicznej agendy. Wprowadzenie do traktatów koncepcji "gender" oraz przejęcie w poczet kompetencji Unii zagadnień polityki zdrowotnej oznacza przekazanie Brukseli decyzji w obszarach szczególnego zainteresowania lobby aborcyjnego i ideologów LGBT.

Już wkrótce europejskie ustawodawstwo narzuci nam aborcję „na życzenie”, adopcję dzieci przez pary jednopłciowe, refundację procedur in vitro dla par jednopłciowych, wulgarną edukację seksualną bez poszanowania dla praw wychowawczych rodziców.

Broniąc polskiej suwerenności, prawnicy Ordo Iuris jeszcze przed głosowaniem opublikowali komentarz prawny poświęcony propozycjom zmian w traktatach europejskich. Precyzyjnie wskazaliśmy w nim te z propozycji zmian, które jednoznacznie uderzają w suwerenność państw narodowych.

Dokument przyjęty przez Komitet Spraw Konstytucyjnych trafi teraz pod obrady Parlamentu Europejskiego, w którym federaliści dysponują większością głosów. Jeśli zostanie przegłosowany, rozpocznie się procedura zmiany traktatów Europejskich. Nawet wtedy jednak zmiana traktatów będzie wymagała jednomyślnej decyzji wszystkich państw członkowskich. Polska konstytucja wymaga dla ratyfikacji umowy ograniczającej polską suwerenność akceptacji większości 2/3 Sejmu (307 posłów przy pełnej frekwencji) i 2/3 Senatu (67 senatorów przy pełnej frekwencji). To oznacza, że „tęczowej koalicji” Donalda Tuska brakować będzie aż 59 głosów w Sejmie i 1 głosu w Senacie. Naszym zadaniem jest zatem utrzymać tę przewagę i skutecznie powstrzymać ratyfikację.

Im większa będzie liczba państw przekonanych do obrony suwerenności i do sprzeciwu wobec planu budowy europejskiego superpaństwa, tym większa szansa, że federalistom nie uda się złamać ich sprzeciwu. Dlatego nieustannie rozwijamy naszą sieć międzynarodowej współpracy, przekonując ośrodki analityczne i polityków innych państw członkowskich do sprzeciwu wobec projektu poprawek. Naprawdę wiele będzie zależało od naszego zaangażowania i konsekwencji.

Praworządność czy finansowy szantaż?

Obok sprzeciwu wobec rewolucyjnej zmiany traktatów unijnych, pracujemy nad analizą dotyczącą kształtowania się koncepcji praworządności w prawie UE, którą eurokraci wykorzystują do wywierania finansowego szantażu na suwerennych państwach. Opracowujemy analizę na temat Funduszu Odbudowy UE, w której wskażemy, jakie konsekwencje dla Polski będzie miała realizacja kamieni milowych, do których wdrażania zobowiązał się polski rząd w zamian za fundusze unijne z KPO.

Sprzeciwiamy się także próbie narzucenia Polsce przymusowej relokacji imigrantów z obcych naszej kulturze stron świata. Dlatego przygotowaliśmy analizę poświęconą polityce migracyjnej UE, w której wskazaliśmy, że proponowany przez KE system przymusowej relokacji – abstrahując nawet od tego, że jest odrzucany przez miażdżącą większość Polaków – jest wątpliwy z punktu widzenia prawa UE. Na początku października zorganizowaliśmy w ramach Warsaw Human Dimension Conference – konferencji Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie – panel poświęcony kryzysowi migracyjnemu w UE.

Suwerenność nie jest dana raz na zawsze. Musimy o tym pamiętać i bronić jej nieustannie. Bo gdy ją stracimy, niezwykle trudno będzie nam ją odzyskać bez rozlewu krwi. Doświadczyliśmy tego już wielokrotnie w historii naszej Ojczyzny.

Adw. Jerzy Kwaśniewski – prezes Ordo Iuris

Czytaj Więcej
Wolności obywatelskie

25.10.2023

Początek reformy unijnych traktatów, ograniczającej suwerenność państw

· Komitet Spraw Konstytucyjnych Parlamentu Europejskiego przyjął sprawozdanie z projektem rezolucji PE dotyczącej zmiany traktatów unijnych.

Czytaj Więcej
Wolności obywatelskie

24.10.2023

Komunistyczne wzorce w Unii Europejskiej – Manifest dla Federalnej Europy

· W Parlamencie Europejskim miało miejsce uroczyste przekazanie propozycji Manifestu dla Federalnej Europy opracowane przez Grupę Spinellego.

Czytaj Więcej
Wolności obywatelskie

24.10.2023

Komunistyczne wzorce w Unii Europejskiej – Manifest dla Federalnej Europy

· W Parlamencie Europejskim miało miejsce uroczyste przekazanie propozycji Manifestu dla Federalnej Europy opracowane przez Grupę Spinellego.

· Publiczne przedstawienie założeń Manifestu stanowi symboliczny krok w kierunku wyraźnego podkreślenia inicjatywy liberalno - lewicowych ugrupowań do zmiany przyszłości Unii Europejskiej w kierunku federalizacji.

· Zdaniem autorów dokumentu, zbytnia suwerenność państw jest przeszkodą do zapewnienia pokoju i wolności w Europie.

· W Manifeście podkreślono konieczność większego udziału instytucji unijnych w polityce zagranicznej i obronności,

· Dokument wskazuje też na potrzebę akceptacji imigracji jako lekarstwa na kryzys demograficzny.

· Propozycje opracowane przez Grupę Spinellego inspirowane są Manifestem z Ventotene, którego głównym autorem był włoski komunista Altiero Spinelli.

Suwerenność państw przeszkodą w rozwoju Europy

Grupa Spinellego, działająca na rzecz przekształcenia wspólnoty w państwo federacyjne, przedstawiła propozycję Manifestu dla Federalnej Europy. Dokument ten, zdaniem Przewodniczącej Parlamentu Europejskiego Roberty Metsoli, inspirowany był Manifestem z Ventotene. Zaproszenie na uroczyste przekazanie Propozycji Manifestu dla Federalnej Europy stanowi symboliczny krok w kierunku wyraźnego pokreślenia inicjatywy liberalno - lewicowych ugrupowań do zmiany przyszłości Unii Europejskiej w kierunku federalizacji. Przedstawione propozycje mają znaczenie w kontekście raportu o zmianach traktowych. Raport zaleca przeprowadzenie reformy Unii Europejskiej w powiązaniu z akcesją nowych państw, wskazując jednocześnie różne ścieżki służące osiągnieciu tego celu.

Manifest z Ventotene został opublikowany w 1941 r. Jego głównym autorem jest Altiero Spinelli – członek Włoskiej Partii Komunistycznej. Dokument zawiera postulaty w zakresie reformy Unii Europejskiej sprowadzające się do przekształcenia jej w federację państw. Zdaniem autorów Manifestu, „prawdziwą demokrację zaprowadzi dopiero dyktatura partii rewolucyjnej". Przede wszystkim, powołany ma zostać „silny” rząd federalny, a Unia ma zostać upoważniona do działania wszędzie tam, gdzie „zawodzą państwa narodowe”. Zwolennicy tej teorii postulują utworzenie wspólnej unii walutowej oraz politycznej, a także powołania unijnej armii. Ponadto Manifest zakłada uczynienie z Komisji Europejskiej ponadnarodowego organu władzy wykonawczej poddanego kontroli Parlamentu Europejskiego – którego posłowie byliby częściowo wybierani w państwach członkowskich, a częściowo na podstawie ogólnounijnej listy. W Manifeście stwierdzono też, że Rada Europejska ma pełnić rolę „drugiej izby” w procesie stanowienia unijnego prawa.

Obecnie opracowana propozycja Manifestu dla Europy Federalnej: Suwerennej, Społecznej i Ekologicznej składa się z preambuły i czterech działów, które opisują zmiany jakie już zaistniały i jakie powinny być wdrożone tak, by został wprowadzony system federalnej Europy. Federalizm, według dokumentu, ma opierać się na krytyce absolutnej suwerenności państw narodowych. Zgodnie z jego założeniami, jako ludzie mamy skupiać się przede wszystkim na pokoju, wolności i godnym życiu. Aby osiągnąć taki stan, ludzie muszą podążać w kierunku ponadnarodowego zarządzenia. Dokument jasno określa, że nacjonalizm przeszkadza w budowaniu Federalnej Europy. To co dziś funkcjonuje w Europie, czyli system stworzony w 1919 roku przez Ligę Narodów, nie obronił Europy przed II wojną światową, jest on niedoskonały, dlatego tez należy stworzyć coś nowego - co będzie ponad narodami. Federalizm zaproponowany przez Spinelliego i skopiowany w proponowanym Manifeście jest, zdaniem autorów, wręcz zbawienny dla całej Europy, jej jedności i suwerenności. Autorzy dokumentu jasno stawiają sobie za podstawę funkcjonowania federalizm jako demokrację bez granic. W ich opinii, granice to tylko arbitralny podział wynikający z historii. Dlatego autorzy tak silne dążą do jednej polityki zagranicznej i wspólnej armii. Federalizm przez swoja strukturę ma powodować zmniejszenie ryzyka ingerencji zewnętrznej. Tylko dzięki takiemu podejściu, wspólna polityka zagraniczna i obronna, a przy tym bezpieczeństwo UE, pomoże w suwerenności, samowystarczalności, również energetycznej i technologicznej.

Manifest podkreśla, jak dużo udało się zrealizować w kierunku federalizmu Europy: zniesiono bariery celne, umożliwiając swobodny przepływ pracowników i towarów, obywatele bezpośrednio wybierają organ parlamentarny oraz istnieje wspólna waluta w 19 z 27 krajów. Monopole krajowe zostały przełamane przez politykę konkurencji. Unia wprowadziła na poziomie UE zasady dotyczące rokowań zbiorowych i czasu pracy. Opracowane zostało również szeroko zakrojone zabezpieczenia konsumentów i środowiska.

To co Unia musi jeszcze zrobić, to kwestia polityki międzynarodowej i sił zbrojnych. Unia musi skupić się na tym by polityka zagraniczna była opracowywana nie tylko przez państwa członkowskie, ale także należy uwzględnić większą role Wysokiego Przedstawiciela i zatwierdzić to przez Radę pod kontrolą Parlamentu. Należy też zmienić politykę dotycząca kwestii głosowania tak, by pozbawić państwa członkowskie prawa weta.

Migracja rozwiązaniem problemów demograficznych

Dokument podkreśla również znaczenie polityki socjalnej, która musi być ujednolicona w Federalnej Europie. Bezpieczeństwo społeczne będzie zapewnione tylko wtedy, jeśli rozwiązana zostanie kwestia dyskryminacji kobiet i równouprawnienia, które nie zostały jeszcze wprowadzone przez wszystkie państwa.  Ponadto kraje nie wprowadziły polityki opiekuńczej, nie zmodernizowały polityki społecznej, dyskryminacji, wykluczenia „osób LGBT” i mniejszości etnicznych. Przyczyną takiego niepowodzenia jest nacjonalizm i populizm, które spowodowały zbudowanie murów.

W kolejnych rozdziałach Manifestu możemy przeczytać o polityce ekologicznej, globalnym ociepleniu oraz kwestii służby zdrowia i migracji. Autorzy zgadzają się z terminem zimy demograficznej jaka dotknie Europę. W tym duchu należy akceptować migracje, ponieważ pozwolą one na rewitalizację demograficzną. Obywatele muszą być stopniowo uświadamiani o tym, że jesteśmy globalnym społeczeństwem ludzkim, gdzie korzyścią dla nas wszystkich będzie aspekt kulturowy, społeczny, a nawet genetyczny. Ostatnią ważną kwestią poruszaną w dokumencie jest cyfryzacja i dążenie do tego, by świat połączył się w czasie rzeczywistym i w taki sposób, mógł zwyciężyć nad brakiem równości.

Federalizacyjne plany eurokratów

W Parlamencie Europejskim odbyło się uroczyste przekazanie Propozycji Manifestu dla Federalnej Europy opracowanego przez Grupę Spinellego. Spotkanie zainaugurowało przemówienie przewodniczącej PE Roberty Metsoli, która wyraźnie podkreśliła, że Unia Europejska musi podążać i dostosowywać się do zmian zachodzących na świecie. Podczas spotkania doszło do symbolicznego podpisania Manifestu przez Wiceprzewodniczącego Unii Europejskich Federalistów Domèneca Ruiz Devesa. W swoim przemówieniu stwierdził on, iż Grupa Spinellego działa na rzecz urzeczywistnienia założeń Manifestu z Ventotene i dostosowania ich do dzisiejszych realiów. Ponadto poruszył kwestię przyszłości prac w Parlamencie Europejskim nad nowym raportem dotyczącym zmian traktatów.

Europosłanka Danuta Hubner podkreśliła, że opracowany przez Grupę Spinellego Manifest dostosowuje założenia Manifestu z Ventotene do współczesnych wyzwań i zagrożeń przed jakimi staje Unia Europejska i jej państwa członkowskie w obliczu globalnego świata. Europoseł Fabio Massimo Castaldo zwrócił się ze szczególnym podziękowaniem za obecność do przewodniczącej PE Roberty Metsoli. Podkreślił on ważną rolę Konferencji Przyszłości Europy, stanowiącej krok w kierunku zmian. Podniesiona została przez niego także kwestia solidarności w kwestiach migracji do Europy, a także wprowadzenie budżetu federalnego. Z kolei, zdaniem europosła Daniela Freunda, jeszcze dwa lata temu większość państw członkowskich nie brała pod rozwagę realnej możliwości zwołania Konwencji dotyczącej zmiany Traktatów, lecz dziś, ten pogląd się zmienia i że już niemal połowa krajów jest gotowa otworzyć taką Konwencję.

Na koniec swoje przemówienie wygłosił Guy Verhofstadt który stwierdził. że celem działalności Grupy Spinnellego jest kontynuacja dziedzictwa Altiero Spinellego w zakresie federalizacji. Podkreślił również znaczenie Raportu, przedstawionego Komisji Spraw Konstytucyjnych Parlamentu Europejskiego (AFCO), będącego przedmiotem głosowania już jutro.

Żadne z wystąpień europosłów nie odnosi się do kwestii LGBT czy też aborcji. Pominięcie tych „wartości”, o które tak zacięcie walczy Unia Europejska, jest celowym zabiegiem i ma na celu pozyskanie jak najszerszego grona sprzymierzeńców federalizacji UE. Obecnie funkcjonują dwa konkurencyjne modele integracji europejskiej. Pierwszy, oparty na Traktacie Rzymskim, odwołuje się do spuścizny Schumana, Adenauera oraz papieża Piusa XII I uznaje on integrację europejską za model współpracy międzynarodowej. Drugi natomiast, coraz bardziej zasadniczy i oparty na modelu Spinellego, koncentruje się na federalizacji państw tworzących Unię Europejską, aż do utworzenia „Stanów Zjednoczonych Europy” ze wspólnym rządem.

Dr Przemysław Kulawiński – analityk Centrum Praw Międzynarodowego Ordo Iuris

Czytaj Więcej
Wolności obywatelskie

23.10.2023

Stany Zjednoczone Europy?  Projekt poprawek do unijnych traktatów

· Grupa lewicowych eurodeputowanych przygotowała kilkaset poprawek do traktatów poszerzających kompetencje Unii Europejskiej i osłabiających rolę państw członkowskich.

Czytaj Więcej
Wolności obywatelskie

23.10.2023

Stany Zjednoczone Europy?  Projekt poprawek do unijnych traktatów

· Grupa lewicowych eurodeputowanych przygotowała kilkaset poprawek do traktatów poszerzających kompetencje Unii Europejskiej i osłabiających rolę państw członkowskich.

· Przedstawione propozycje umożliwią Unii promocję ideologii gender, wpływanie na treść programów szkolnych, a także dyktowanie państwom rozwiązań w zakresie ochrony środowiska, aborcji czy walki z dyskryminacją.

· Wprowadzenie postulowanych zmian doprowadziłoby m.in. usunięcia w traktatach wzmianek o „kobietach i mężczyznach” i zastąpienie ich określeniem „płci społeczno-kulturowej”.

· Wdrożenie propozycji pociągnęłoby za sobą też przyznanie Unii wyłącznej kompetencji w zakresie ochrony środowiska.

· Poprawki zakładają także wprowadzenie instytucji referendum UE, w drodze którego będzie można m.in. dokonywać przyszłych zmian traktatów bez zgody wszystkich państw członkowskich.

· Natomiast w ramach kompetencji do regulacji ochrony zdrowia, Unia mogłaby ograniczyć lub nawet zlikwidować ochronę życia dzieci nienarodzonych, wymuszając na państwach legalizację aborcji.

· W preambule dokumentu przywołano manifest z Ventonete z 1941, autorstwa włoskiego komunisty Altiero Spinellego, założyciela Europejskiego Ruchu Federalistycznego.

· W środę Komitet Spraw Konstytucyjnych Parlamentu Europejskiego ma głosować nad przyjęciem sprawozdania z projektem rezolucji w tej sprawie.

· W razie przyjęcia tego sprawozdania przez Komitet, projektem rezolucji będzie musiał się zająć Parlament Europejski na sesji plenarnej, co będzie formalnym początkiem procedury zmiany traktatów.

Poprawki w duchu radykalnej lewicy

Komitet Spraw Konstytucyjnych Parlamentu Europejskiego (AFCO) opublikował sprawozdanie z projektem rezolucji Parlamentu Europejskiego zawierającej propozycje zmian w Traktacie o Unii Europejskiej oraz Traktacie o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Jego autorami jest pięciu eurodeputowanych z Belgii oraz Niemiec: Guy Verhofstadt (frakcja „Odnowić Europę”), prof. Sven Simon (frakcja Europejskiej Partii Ludowej), Gabriele Bischoff (wiceszefowa frakcji Socjalistów i Demokratów), Daniel Freund (frakcja Zielonych) oraz Helmut Scholz (frakcja Lewicy). Autorzy proponują 267 poprawek do traktatów unijnych. Zakres poprawek jest niezwykle szeroki – obejmuje m.in. poszerzenie kompetencji UE w dziedzinie polityki klimatycznej, energetyki, bezpieczeństwa, gospodarki czy polityki społecznej, modyfikacje unijnych procedur legislacyjnych, wzmocnienie roli Trybunału Sprawiedliwości UE, korekty zasad prowadzenia unijnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa i wiele innych. Komitet AFCO ma głosować nad przyjęciem sprawozdania już w środę.

Szczególnie niepokojące są propozycje usunięcia w traktatach wzmianek o „kobietach i mężczyznach” i zastąpienia ich określeniem „płci społeczno-kulturowej” (ang. gender). Jest to wyraźna próba wprowadzenia ideologii gender do traktatów unijnych, wedle której płeć nie jest tylko faktem biologicznym, ale przede wszystkim osobistą i subiektywną tożsamością, którą każdy człowiek wybiera sobie według własnego uznania. Ideologia ta, poprzez rozmywanie granic między płciami, podważa jeden z fundamentów społeczeństwa, wprowadzając zamęt, promując praktyki dyskryminacyjne i szkodząc zdrowiu osób cierpiących na zaburzenia tożsamości płciowej. Zaproponowana poprawka potwierdza wcześniejsze stanowiska Instytutu Ordo Iuris, w których wskazywał, że ideologia gender jest niezgodna z prawem unijnym i międzynarodowym, które posługują się pojęciem płci w sensie biologicznym.  

Kontrowersyjny jest także postulat przejęcia przez UE na wyłączność kompetencji w zakresie ochrony środowiska oraz bioróżnorodności. W aktualnym stanie prawnym, w pierwszej z dziedzin UE współdzieli uprawnienia z państwami członkowskimi, a w drugiej nie ma w ogóle kompetencji. Przyjęcie tej zmiany wzmocniłoby i tak już niezwykle silną pozycję Unii Europejskiej w dziedzinie polityki klimatycznej;

Projektowane zmiany zakładają też poszerzenie katalogu kompetencji współdzielonych przez UE z państwami członkowskimi o edukację, przemysł, ochronę zdrowia i obronę cywilną. Choć na pierwszy rzut oka może się wydawać, że taka zmiana pozostawiłaby państwom wciąż wiele swobody, to w praktyce kompetencje dzielone umożliwiają Komisji, Radzie i Parlamentowi Europejskiemu przyjmowanie rozporządzeń i dyrektyw obowiązujących wszystkie państwa członkowskie, nawet jeśli nie wszystkie się na nie zgodziły. Przykładowo, w ramach kompetencji do regulacji edukacji, UE mogłaby pośrednio wpływać na treść programów szkolnych. Z kolei w ramach kompetencji do regulacji ochrony zdrowia, Unia mogłaby ograniczyć lub nawet zlikwidować ochronę życia dzieci nienarodzonych, wymuszając na państwach legalizację aborcji. Pojęcie „zdrowia” ma bowiem specyficznie znaczenie w praktyce instytucji międzynarodowych i obejmuje również tzw. zdrowie seksualne i reprodukcyjne, przez które rozumie się także możliwość uśmiercenia przez kobietę jej dziecka.

Pewne obawy budzi też poszerzenie zastosowania tzw. zwykłej procedury ustawodawczej, w ramach której Rada i Parlament Europejski mogą przyjmować kwalifikowaną większością głosów powszechnie obowiązujące akty prawa pochodnego. Jedna z propozycji przewiduje zniesienie wymogu jednomyślności głosowania w Radzie, np. w przypadku przejmowania przepisów dotyczących dyskryminacji, co powoduje, że stanowiące większość w UE państwa członkowskie, wyrażające poparcie dla ideologii gender, będą mogły ją narzucać krajom pozostającym w mniejszości (takim jak Polska czy Węgry).

Poszerzenie kompetencji unijnych organów

Niepokoić może też postulat uproszczenia przewidzianej w art. 7 TUE procedury zawieszania uprawnień członkowskich tym państwom, które naruszają wartości unijne takie jak „wolność”, „demokracja”, „równość, „prawa człowieka’ czy „rządy prawa”. Ogólnikowość tych pojęć powoduje, że instytucje unijne mogą je swobodnie interpretować, co rodzi ryzyko represjonowania państw z przyczyn politycznych, pod pozorem ochrony wartości unijnych. Obecnie jednak procedura ta jest martwa – Rada Unii może bowiem zawiesić niektóre uprawnienia państwa członkowskiego dopiero po uzyskaniu uprzedniej zgody Rady Europejskiej, która musi być jednomyślna, co w praktyce jest niezwykle trudne do osiągnięcia. Gdy wszczynano taką procedurę przeciwko Polsce, mogła ona liczyć na weto Węgier, a gdy wszczynano ją przeciwko Węgrom – mogły one liczyć na weto Polski. Proponowana poprawka umożliwi zawieszanie uprawnień przez Radę Unii kwalifikowaną większością głosów, pod warunkiem potwierdzenia przez TSUE naruszenia wartości unijnych przez dane państwo.

Negatywne skutki miałoby też wzmocnienie władzy Komisji Europejskiej, której symbolem ma być przemianowanie jej na „Europejską Egzekutywę”. Stanowi to kolejny krok w ewolucji ustrojowej Komisji, która w coraz większym stopniu będzie przypominać europejski rząd, a nie instytucję organizacji międzynarodowej zrzeszającej suwerenne państwa.

Wątpliwości wywołuje również postulat wprowadzenia koncepcji referendum UE, w drodze którego będzie można m.in. dokonywać przyszłych zmian traktatów bez zgody wszystkich państw członkowskich. Instytucje demokracji bezpośredniej mają sens w warunkach krajowych, natomiast są nieadekwatne do podejmowania decyzji na arenie międzynarodowej – choćby z tego względu, że bardziej liczne narody mogą tym sposobem przegłosować mniejsze narody.

Proponowane zmiany budzą tym większy niepokój w kontekście przywołanego w preambule projektowanej rezolucji manifestu z Ventonete z 1941 r. Jego autorem był Altiero Spinelli, przed II wojną światową działacz Komunistycznej Partii Włoch, a po wojnie założyciel Europejskiego Ruchu Federalistycznego, eurodeputowany i komisarz ds. przemysłu w Komisji Europejskiej. Spinelli upatrywał źródeł totalitaryzmu, militaryzmu i wojen w samym fakcie istnienia państw narodowych. Jego zdaniem, federalizacja kontynentu powinna rozwiązać te problemy – niezależnie od woli Europejczyków wyrażonej w plebiscytach. Dokument wprost mówi o „dyktaturze partii rewolucyjnej” jako narzędziu do wprowadzenia „nowej, prawdziwej demokracji”. W istocie rzeczy manifest stanowi ideową deklarację przywiązania do komunizmu (choć nie stalinizmu, od którego Spinelli się odcinał, traktując go jako „wypaczenie” idei, którą wciąż uznawał za słuszną). W 2019 r. Instytut Ordo Iuris opublikował analizę na temat   manifestu z Ventonete.

Komunista wzorem dla eurokratów?

Pozytywne wydaje się natomiast wydłużenie do 12 miesięcy terminu, w którym państwo członkowskie musi się odnieść do tzw. uzasadnionej opinii Komisji przedkładanej w związku z podejrzeniem uchybienia zobowiązaniom traktatowym. Jest to pierwszy etap istniejącej już w traktacie tzw. procedury naruszeniowej, który pozwala Komisji we współpracy z Trybunałem Sprawiedliwości karać państwa łamiące prawo UE (np. spóźniające się z wdrożeniem dyrektywy).  Aktualnie to Komisja wyznacza państwu termin na odpowiedź na jej opinię, który w praktyce bywa zbyt krótki. Krokiem we właściwą stronę byłoby także przyznanie mniejszościowym frakcjom w Parlamencie Europejskim uprawnienia do prewencyjnego zaskarżania aktów prawa UE do TSUE.

Własne poprawki zgłosili też inni eurodeputowani, w tym m.in. Jacek Saryusz-Wolski (Prawo i Sprawiedliwość, Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy), który zaproponował np. utworzenie w TSUE „Izby Pomocniczości” złożonej z prezesów sądów konstytucyjnych państw członkowskich, mającej pilnować, aby Trybunał nie przekraczał granic swoich kompetencji przyznanych mu w traktatach. Ponieważ jednak Jacek Saryusz-Wolski należy do mniejszościowej frakcji w Parlamencie Europejskim (EKR ma zaledwie 62 z 751 miejsc), jego poprawki nie mają najmniejszych szans na akceptację większości. Zdecydowanie silniejszą pozycję mają autorzy omawianego sprawozdania, którzy reprezentują frakcje dysponujące razem 518 głosami.  

Wkrótce głosowanie

Sprawozdanie pięciorga deputowanych stanowi jedynie preludium wieloetapowej procedury zmiany traktatów. Jeśli Komitet AFCO przyjmie w środę sprawozdanie, to wówczas propozycjami poprawek będzie musiał się zająć Parlament Europejski na sesji plenarnej. Choć autorzy sprawozdania reprezentują frakcje mające wyraźną większość, przyjęcie proponowanych poprawek nie jest jeszcze pewne, z uwagi na konflikty interesów politycznych wewnątrz frakcji, które składają się z eurodeputowanych reprezentujących różne państwa członkowskie.

Dopiero decyzja Parlamentu Europejskiego formalnie zainicjuje procedurę zmiany traktatów przewidzianą w art. 48 Traktatu o UE. W uproszczeniu można powiedzieć, że każda zmiana traktatu wymaga zgody wszystkich państw członkowskich – ratyfikacji za zgodą parlamentów narodowych (w przypadku procedury zwykłej) lub jednomyślnej decyzji Rady Europejskiej (w przypadku tzw. procedury kładki).

Jeśli Parlament Europejski zaakceptuje propozycje przedstawione w sprawozdaniu Komisji AFCO, trafią one do Rady Unii, a następnie do Rady Europejskiej, która będzie mogła zdecydować o zwołaniu w tej sprawie konwentu z udziałem przedstawicieli parlamentów narodowych, głów państw, szefów rządów, Parlamentu Europejskiego i Komisji Europejskiej.

Czytaj Więcej
Subskrybuj suwerenność