Informujemy, że Pani/Pana dane osobowe są przetwarzane przez Fundację Instytut na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris z siedzibą w Warszawie przy ul. Zielnej 39, kod pocztowy 00-108 (administrator danych) w ramach utrzymywania stałego kontaktu z naszą Fundacją w związku z jej celami statutowymi, w szczególności poprzez informowanie o organizowanych akcjach społecznych. Podstawę prawną przetwarzania danych osobowych stanowi art. 6 ust. 1 lit. f rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (RODO).

Podanie danych jest dobrowolne, niemniej bez ich wskazania nie jest możliwa realizacja usługi newslettera. Informujemy, że przysługuje Pani/Panu prawo dostępu do treści swoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, prawo do przenoszenia danych, prawo wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania, a także prawo do wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Korzystanie z newslettera jest bezterminowe. W każdej chwili przysługuje Pani/Panu prawo do wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania danych osobowych. W takim przypadku dane wprowadzone przez Pana/Panią w procesie rejestracji zostaną usunięte niezwłocznie po upływie okresu przedawnienia ewentualnych roszczeń i uprawnień przewidzianego w Kodeksie cywilnym.

Do Pani/Pana danych osobowych mogą mieć również dostęp podmioty świadczące na naszą rzecz usługi w szczególności hostingowe, informatyczne, drukarskie, wysyłkowe, płatnicze. prawnicze, księgowe, kadrowe.

Podane dane osobowe mogą być przetwarzane w sposób zautomatyzowany, w tym również w formie profilowania. Jednak decyzje dotyczące indywidualnej osoby, związane z tym przetwarzaniem nie będą zautomatyzowane.

W razie jakichkolwiek żądań, pytań lub wątpliwości co do przetwarzania Pani/Pana danych osobowych prosimy o kontakt z wyznaczonym przez nas Inspektorem Ochrony Danych pisząc na adres siedziby Fundacji: ul. Zielna 39, 00-108 Warszawa, z dopiskiem „Inspektor Ochrony Danych” lub na adres poczty elektronicznej [email protected]

Przejdź do treści
PL | EN
Facebook Twitter Youtube
Wolności obywatelskie

Wolności obywatelskie

Wolności obywatelskie

12.04.2024

Zaczyna się epoka genderowej cenzury w Polsce

Stało się. Rządowe Centrum Legislacji opublikowało oficjalny projekt ustawy cenzorskiej. 3 lata więzienia mają grozić za prawdę niewygodną dla ideologów gender i aktywistów LGBT. Od kilku miesięcy szykowaliśmy się na ten dzień.

Czytaj Więcej
Wolności obywatelskie

12.04.2024

Zaczyna się epoka genderowej cenzury w Polsce

Stało się. Rządowe Centrum Legislacji opublikowało oficjalny projekt ustawy cenzorskiej. 3 lata więzienia mają grozić za prawdę niewygodną dla ideologów gender i aktywistów LGBT. Od kilku miesięcy szykowaliśmy się na ten dzień. Teraz musimy stanąć na wysokości zadania, by nie dopuścić do ustawowego zakneblowania organizacji społecznych, księży, dziennikarzy, polityków i… wszystkich zwykłych ludzi głoszących normalne poglądy.

3 lata więzienia za prawdę? Znamy projekt ustawy o „mowie nienawiści”

W Wielką Środę, 27 marca – gdy większość Polaków była zajęta przygotowaniami do świąt Wielkiej Nocy – na stronie internetowej Rządowego Centrum Legislacji ogłoszono projekt nowelizacji Kodeksu karnego, zakładający karę 3 lat pozbawienia wolności za „nawoływanie do nienawiści” ze względu na „orientację seksualną lub tożsamość płciową”. Taką samą karę może otrzymać osoba, która „znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej (…) orientacji seksualnej lub tożsamości płciowej”.

W świetle projektu ustawy ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, do więzienia możemy trafić nawet za stwierdzenie tak oczywistych faktów jak:

- „Są dwie płcie.”

- „Płeć jest faktem biologicznym, a nie kwestią wyboru.”

- „Płeć jest zapisana w genach i nie da się jej zmienić.”

- „Transseksualizm to zaburzenie tożsamości płciowej.”

- „Obcinanie piersi i genitaliów nastolatkom to bezpowrotne okaleczanie ich ciała.”

- „Akty homoseksualne są grzeszne.”

- „Mężczyźni identyfikujący się jako kobiety nie powinni startować w kobiecych zawodach sportowych.”

Powyższe wypowiedzi mogą być wkrótce uznane za nawoływanie do nienawiści lub znieważanie zadeklarowanych homoseksualistów czy wszystkich identyfikujących się jako osoby „transpłciowe” „niebinarne” itp.

Ponure sugestie powszechnego terroru cenzury można już usłyszeć z ust członków koalicji rządowej.

Każdy kto powie jak prezydent Duda, że LGBT to nie ludzie, a ideologia, będzie musiał odpowiedzieć  wołała niedawno z mównicy sejmowej Anna Maria Żukowska, a minister edukacji Barbara Nowacka mówiła, że „nienawiść”, z którą rząd będzie walczył szerzona jest między innymi z kościelnych ambon.

Staniemy w obronie wolności słowa

My będziemy walczyć o wolność słowa do ostatniego tchu. Dlatego – pomimo tego, że konsultacje społeczne wspomnianego projektu zaczęły się na dzień przed rozpoczęciem Triduum Paschalnego – nasi prawnicy przygotowali w ekspresowym tempie krytyczną analizę prawną projektu, którą złożyliśmy w ramach konsultacji.

Oczywiście liczymy się z tym, że rząd pomimo tego przyjmie projekt, który trafi do Sejmu prawdopodobnie jeszcze w tym miesiącu. Wtedy przeprowadzimy szeroką kampanię nacisku na posłów i senatorów. W dalszej kolejności przyjdzie czas na zbudowanie społecznej presji, by ośmielić Prezydenta Andrzeja Dudę do zawetowania ustawy.

Nasi przyjaciele z Centrum Życia i Rodziny już uruchomili stosowną internetową petycję „Stop dyktaturze mniejszości”. Wspólnie docieramy do prawie miliona Polaków, więc wierzę, że Prezydent usłyszy nasz głos.

Nasze sukcesy dają nadzieję…

W ostatnich latach prawnicy Ordo Iuris wielokrotnie dowiedli swojej skuteczności w obronie wolności słowa.

Wystarczy tu wspomnieć chociażby o ponad 130 korzystnych wyrokach sądów (łącznie z wyrokami Sądu Najwyższego), w których sądy potwierdzały, że obrońcy życia mają prawo do pokazywania na ulicach polskich miast, czym jest aborcja, czy sprawie Pana Janusza Komendy z IKEI, który został zwolniony z pracy za swój sprzeciw – oparty na własnych przekonaniach religijnych i cytatach z Pisma św. – wobec narzucania pracownikom udziału w propagowaniu genderowej ideologii.

Ale podobne sprawy wciąż powracają. Pod koniec ubiegłego roku o pomoc do prawników Ordo Iuris zwrócił się Pan Adam, który został zwolniony z pracy za to, że – w odpowiedzi na zaproszenie pracowników na Paradę Równości – w kulturalny sposób poinformował kierownictwo, że pracodawca nie jest partią polityczną a poglądy pracowników powinny być ich indywidualną, prywatną sprawą. Zrobił to po latach ignorowania nachalnej propagandy ruchu LGBT w firmie.

W wypowiedzeniu umowy o pracę stwierdzono wprost, że wypowiedź Pana Adama na temat ruchu LGBT „mogła mieć negatywny wpływ na samopoczucie pracowników LGBTQ”, a jego „światopogląd leży w całkowitej sprzeczności z wartościami, jakimi kieruje się Spółka w prowadzeniu biznesu, a także wpływa niekorzystnie na atmosferę w miejscu pracy”. Do warszawskiego sądu pracy trafił przygotowany przez naszych prawników pozew, w którym domagamy się przywrócenia Pana Adama do pracy.

W marcu dotarła do nas natomiast dobra nowina o umorzeniu postępowania dyscyplinarnego przeciwko nauczycielce z Torunia, która skrytykowała w internecie organizacje obchodów Halloween w szkole. W swoim komentarzu kobieta napisała, że „zabawa” z udziałem makabrycznie ucharakteryzowanych uczniów i nauczycieli to, jej zdaniem, „promocja brzydoty i zgnilizny”. Wpis nie spodobał się jednej z dyskutujących z nią kobiet, która sprawdziła, kim z zawodu jest jej rozmówczyni, a po ustaleniu, że wykonuje zawód nauczyciela, złożyła na nią zawiadomienie o popełnieniu wykroczenia dyscyplinarnego do kuratorium oświaty. Kobieta, wobec której wszczęto postępowanie wyjaśniające, zwróciła się o pomoc do Centrum Interwencji Procesowej Instytutu Ordo Iuris. Dzięki naszej pomocy – postępowanie zostało umorzone.

… a cenzura jest wciąż wyjątkiem

Czy to oznacza, że Polska jest wolna od ideologicznej cenzury? Z pewnością nie!

Wiele osób doświadcza cenzury w portalach jak Facebook czy YouTube. Także niektórzy sędziowie próbują, na własną rękę, wyręczać Sejm i samodzielnie wprowadzać w życie zakaz „mowy nienawiści”. To właśnie stało się niedawno w sprawie kampanii „Stop pedofilii”.

Kampania została zorganizowana w odpowiedzi na coraz agresywniejszy lobbing aktywistów LGBT, którzy konsekwentnie wzywają do wdrażania do polskich szkół „edukacji seksualnej” zgodnej ze standardami Światowej Organizacji Zdrowia. Powołując się na WHO, aktywiści LGBT próbują stworzyć wrażenie tego, że postulowana przez nich wizja edukacji seksualnej to edukacja rzeczowa, merytoryczna i właściwa dla naszych dzieci. Jednocześnie lobbyści LGBT, powołujący się na standardy WHO, alergicznie reagują na… ich cytowanie.

Nasi przyjaciele z Fundacji Pro-Prawo do życia przeprowadzili kampanię, w ramach której upowszechniali wiedzę, jaką patologią jest edukacja seksualna postulowana przez genderowych aktywistów i lewicowych polityków. Kampania wzbudziła w lobbystach LGBT wściekłość.

Gdańskie sądy wymierzyły za prowadzenie kampanii karę roku ograniczenia wolności i obowiązek zapłaty nawiązki w wysokości 15 tys. zł. W marcu podobny wyrok zapadł w Szczecinie, gdzie skazany został wolontariusz Fundacji Pro-Prawo do życia. Oba te rozstrzygnięcia są de facto realizacją koncepcji „mowy nienawiści”, która (na razie…) wciąż przecież nie istnieje w polskim systemie prawnym.

W związku z tym, że w takich sprawach nie przysługuje nam prawo wywiedzenia kasacji do Sądu Najwyższego – będziemy wnioskować o złożenie kasacji przez Rzecznika Praw Obywatelskich.

Na razie o tych dwóch wyrokach mówimy jednak jako o bulwersujących, cenzorskich wyjątkach. Przyjęcie rządowego projektu uczyni z tego wyjątku zasadę, a karę za prawdę będzie można ponieść za zdecydowanie mniej „kontrowersyjne” stwierdzenia.

Rząd zapowiada łamanie sumień lekarzy

Przed nami także wielka walka o wolność sumienia. Donald Tusk zapowiedział ostatnio, że zamierza… karać lekarzy, odmawiających wykonywania aborcji ze względu na swoje przekonania!

Zapowiedzi premiera przełożyły się już na konkretne projekty. Minister zdrowia przekazała do konsultacji społecznych projekt rozporządzenia, na podstawie którego każda placówka zdrowotna realizująca umowę z NFZ na udzielanie świadczeń hospitalizacji w zakresie ginekologii i położnictwa byłaby zobligowana do dokonywania aborcji.

Tymczasem „wolność sumienia” jest jednym z najważniejszych praw człowieka, zapisanych wprost w polskiej Konstytucji.

Nasi eksperci przygotowali już szereg komentarzy i opinii prawnych, w którym dowodzimy całkowitej bezprawności zapowiedzi Donalda Tuska. Jego plany uderzają w powszechne, europejskie gwarancje praw obywatelskich. Pracownicy służby zdrowia, którzy będą prześladowani przez władze za korzystanie z gwarantowanej konstytucyjnie wolności sumienia – będą mogli liczyć na naszą pomoc. Nikogo nie można zmusić do zabijania nienarodzonych dzieci. Nikogo nie można zmusić do kastrowania nastolatków w ramach „zmiany płci”. Nikogo wreszcie nie można zmuszać do poddawania eutanazji ludzi chorych, starszych lub po prostu… w depresji. O to toczy się walka, gdy mówimy o wolności sumienia.

Wspólnie obronimy wolność słowa

Musimy być gotowi na ogrom pracy. Musimy dotrzeć z naszymi analizami do polityków, dziennikarzy i do tych wszystkich Polaków, dla których wolność słowa ma wielkie znaczenie. Nie chcemy powrotu czasów, gdy prawdę mówi się jedynie w zaciszu swego domu, unikając uszu dzieci, które mogą nieświadomie zdradzić „mowę nienawiści” rodziców w przedszkolu lub szkole.

Włączamy się w prace sejmowych komisji, przeprowadzimy spotkania szkoleniowe dla dziennikarzy i działaczy społecznych. Wyprodukujemy infografiki i przeprowadzimy kampanię o zagrożeniu cenzurą w mediach społecznościowych. Jednocześnie do druku oddaliśmy już popularnonaukową książkę o „mowie nienawiści”, w której można przeczytać także o tym, że ten cenzorski pomysł pierwsi zaproponowali w ONZ… delegaci ZSRR.

Dołożymy wszelkich starań, by wykorzystać wszystkie prawne możliwości na zatrzymanie rządowej cenzury. Jeśli teraz pozostaniemy bierni – stracimy wolność słowa na lata i każdy z nas będzie mógł trafić do więzienia lub płacić olbrzymie kary za mówienie prawdy.

 

Adw. Jerzy Kwaśniewski – prezes Ordo Iuris

 

Czytaj Więcej
Wolności obywatelskie

11.04.2024

Pakt o azylu i migracji przyjęty przez Parlament Europejski

· Parlament Europejski przyjął Pakt o azylu i migracji.

Czytaj Więcej
Wolności obywatelskie

09.04.2024

Prokurator Zapaśnik prawidłowo przywrócona ze stanu spoczynku. Opinia Odro Iuris dla Sądu w Szczecinie

· Instytut Ordo Iuris przekazał Sądowi Apelacyjnemu w Szczecinie opinię „przyjaciela sądu” w sprawie prokurator Bogusławy Zapaśnik.

Czytaj Więcej
Wolności obywatelskie

04.04.2024

Nowy projekt traktatu antypandemicznego – sukces obrońców suwerenności państw

· Na stronie internetowej Międzyrządowego Ciała Negocjacyjnego (INB) pojawiła się nowa wersja tzw. traktatu antypandemicznego.

· W projekcie złagodzono zapis mówiący o zwalczaniu dezinformacji związanej z pandemią, co zmniejsza ryzyko naruszania wolności słowa.

· Potwierdzona została też suwerenność państw w zakresie polityki zdrowotnej oraz ograniczono uprawnienia Dyrektora Generalnego WHO w tym obszarze.

· Ostatnio zaprezentowaną wersję traktatu należy odebrać jako sukces środowisk, które zwracały uwagę na budzące wątpliwości przepisy poprzednich projektów tej umowy międzynarodowej.

· Traktat antypandemiczny to obecnie przygotowywana umowa międzynarodowa, która wraz ze znowelizowaną wersją Międzynarodowych Przepisów Zdrowotnych ma stanowić trzon ponadnarodowych regulacji dotyczących globalnego zarządzania polityką zdrowotną i zagrożeniami pandemicznymi.

· Dokument ma zostać przyjęty na 77 sesji Światowego Zgromadzenia Zdrowia, która będzie miała miejsce w Genewie w maju bieżącego roku.

 

Wprowadzenie

W dniach 19 lutego – 1 marca oraz 18 – 28 marca bieżącego roku miały miejsce kolejne - 8. i 9. spotkanie Międzyrządowego Ciała Negocjacyjnego (Intergovernmental Negotiating Body - INB). Gremium to zostało powołane przez Światowe Zgromadzenie Zdrowia (World Health Assembly - najwyższy organ WHO) w grudniu 2021 roku. Zadaniem INB jest przygotowanie nowej umowy międzynarodowej w celu wzmocnienia zapobiegania pandemiom i gotowości reagowania na nie (tzw. traktat antypandemiczny). Prace nad traktatem są prowadzone równolegle z obecnie przygotowywaną nowelizacja Międzynarodowych Przepisów Zdrowotnych (International Health Regulations).

Efektem pierwszego ze spotkań było opublikowanie nowej wersji traktatu antypandemicznego, w której doszło do kilku ważnych zmian względem ostatniego projektu, udostępnionego na stronie internetowej INB pod koniec października poprzedniego roku.

Preambuła

W preambule nowego projektu traktatu odstąpiono od numeracji poszczególnych jednostek redakcyjnych, część z nich usunięto i przeformułowano, a także dodano nowe. We wstępie nowego projektu traktatu zrezygnowano m.in. z podkreślenia wpływu pandemii COVID-19 na sytuacje zagrożenia zdrowia (pkt 4) czy uwypuklenia znaczenia promowania wczesnego, bezpiecznego, przejrzystego i szybkiego udostępniania próbek i danych dotyczących sekwencji genetycznej patogenów o potencjale pandemicznym, a także sprawiedliwego i równego podziału wynikających z tego korzyści (pkt 11). Zachowano natomiast sformułowanie stanowiące o WHO jako organie kierującym i koordynującym międzynarodowe działania w zakresie zdrowia, w kontekście zagrożenia pandemicznego. Zaznaczono także potrzebę międzynarodowej współpracy w zwalczaniu rozprzestrzeniania się chorób, przy jednoczesnym wyraźnym podkreśleniu potrzeby poszanowania zasady suwerenności państw w zakresie zdrowia publicznego. Do preambuły dodano również obszerny akapit, w którym wskazano na suwerenne prawa państw członkowskich do ich zasobów genetycznych.

Definicje prawne

W części normatywnej projektu traktatu także wprowadzono wiele istotnych zmian. Zrezygnowano z kilku istotnych definicji legalnych, skonstruowanych na potrzeby projektu tej umowy. Wykreślono pojęcia takie jak m.in. „genomika” (genomics), „pandemia” (pandemic), „odbiorca” (recipient), „materiały PABS WHO” (WHO PABS materials) czy „infodemia” (infodemic). Szczególnie warto odnotować rezygnację z tego ostatniego terminu, gdyż postulat walki z „dezinformacją” w traktacie budził liczne obiekcje, podnoszone z punktu widzenia wolności słowa. Wśród nowych definicji pojawiły się m.in. „materiały biologiczne”, „dane dotyczące sekwencji genetycznej” czy „producent”.

Zasady

Duże zmiany zaszły również w art. 3, stanowiącym o zasadach, którymi państwa – strony powinny kierować się przy wdrażaniu w życie postanowień traktatu. I tak, z 12 zasad zaprezentowanych w poprzedniej wersji, w projekcie opublikowanym w marcu zdecydowano się pozostać przy zaledwie 6. Wśród nich wymienić należy przede wszystkim zasadę suwerenności, według której państwa posiadają suwerenne prawo do przyjmowania, stanowienia i wdrażania prawodawstwa w ramach swej jurysdykcji (zgodnie z Kartą Narodów Zjednoczonych i ogólnymi zasadami prawa międzynarodowego) oraz do swych zasobów biologicznych. Zdecydowano się natomiast na usunięcie m.in. zasad „inkluzywności” oraz „proporcjonalności”, a trzy osobne zasady „solidarności”, „transparentności” oraz „odpowiedzialności” połączono w jedną, wyrażoną w pkt. 5.

Pracownicy ochrony zdrowia, ocena ryzyka, badania i ochrona handlu

Spośród szeregu innych zmian zawartych w najnowszej wersji projektu traktatu, warto zwrócić uwagę na art. 7 ust. 3, zgodnie z którym państwa – strony zobowiązują się podjąć odpowiednie działania w celu zminimalizowania negatywnego wpływu wynikającego z migracji pracowników służby zdrowia na systemy opieki zdrowotnej, przy jednoczesnym poszanowaniu swobody przemieszczania się pracowników służby zdrowia.

W art. 8 zamieszczono przepis, na mocy którego państwa – strony zobowiązane są co pięć lat przeprowadzać ocenę w zakresie ich przygotowania do zapobiegania pandemiom, gotowość i reagowanie na nie. W poprzednim projekcie traktatu, nakładającym na strony mniej więcej te same obowiązki, termin ten określono słowami „nie rzadziej niż raz na pięć lat”.  W najnowszej wersji wykreślono art. 8 ust. 4, zgodnie z którym państwa byłyby zobowiązane do ustanowienia, nie później niż do dnia 31 grudnia 2026 roku, globalnego mechanizmu oceny zagrożeń pandemicznych.

Na uwagę zasługuję również nowy art. 9 ust. 5 – zawarto tam sformułowanie, na mocy którego państwa – strony byłyby zobligowane do udostępniania wyników badań i rezultatów prac badawczo-rozwojowych nad finansowanymi przez rząd produktami związanymi z pandemią, w tym publikacji naukowych z danymi udostępnianymi i przechowywanymi w bezpieczny sposób.

W art. 12 zawarto propozycję utworzenia wielostronnego systemu dostępu i podziału korzyści w odniesieniu do patogenów o potencjale pandemicznym (WHO Pathogen Access and Benefit-Sharing System -PABS). Zgodnie z tymi propozycjami, wszyscy użytkownicy systemu PABS mieliby pewne prawne zobowiązania dotyczące podziału korzyści z niego wynikających.

Warto odnotować także nowy art. 13bis, którego nie było w poprzedniej wersji projektu traktatu. Przepis ten zawiera propozycję nałożenia na państwa określonych zobowiązań w zakresie transparentności i przejrzystości co do zakupów produktów związanych z pandemią. „Każda ze Stron publikuje warunki swoich finansowanych przez rząd umów zakupu produktów związanych z pandemią (przy najbliższej rozsądnej okazji i zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa) oraz wyklucza postanowienia o poufności, które służą ograniczeniu takiego ujawnienia. Każda ze Stron zachęca również [regionalne i globalne mechanizmy zakupowe] do tego samego” - napisano. Dodanie tej propozycji można odczytywać jako odniesienie się do postulatów zwiększenia transparentności działań władz publicznych w kontekście wydatków na środki antypandemiczne, przede wszystkim szczepionki. W kilku państwach pojawiły się bowiem poważne wątpliwości dotyczące ewentualnej korupcji czy nieprawidłowości w związku z zakupem szczepionek w okresie pandemii COVID-19. Za przykład można przywołać zarzuty kierowane wobec Przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen.

Zawarto także postulat, ażeby wszelkie środki nadzwyczajne wprowadzone w handlu, w przypadku pojawienia się zagrożenia pandemicznego, były proporcjonalne, przejrzyste i tymczasowe oraz nie tworzyły niepotrzebnych barier w handlu ani niepotrzebnych zakłóceń w łańcuchach dostaw (art. 2 ust. 3). Powyższą propozycję można odczytywać w kontekście negatywnych doświadczeń z czasów pandemii COVID-19, kiedy wprowadzone wówczas obostrzenia w międzynarodowym transporcie i handlu skutkowały daleko idącymi, negatywnymi konsekwencjami gospodarczym oraz społecznymi.

Walka z dezinformacją

Warto także odnotować zmianę sformułowania przepisu art. 18. W poprzedniej wersji projektu traktatu państwa – strony, na mocy tego przepisu, były zobligowane do zwalczania „fałszywych, wprowadzających w błąd, błędnych lub nieprawdziwych informacji”. Tymczasem w najnowszej wersji traktatu sfomułowanie to zostało w art. 18 ust. 1 zastąpione zdaniem, zgodnie z którym każda ze Stron promuje terminowy dostęp do wiarygodnych i opartych na dowodach informacji na temat pandemii oraz ich przyczyn, skutków i czynników je wywołujących, w celu przeciwdziałania i zwalczania dezinformacji, w szczególności poprzez informowanie o ryzyku i skuteczne zaangażowanie na poziomie społeczności. Złagodzenie sformułowania tego przepisu, jakkolwiek pozostawiające pewne zastrzeżenia, również należy ocenić pozytywnie. W tym kontekście warto podkreślić, że w art. 1 zrezygnowano z definicji terminu „infodemia” (infodemic).

Finansowanie

Istotne zmiany pojawiły się również w przepisach dotyczących finansowania. W nowym art. 20 ust. 2 znajduje się postanowienie, na mocy którego organy zarządzające stron przyjmują co pięć lat strategię finansową i wdrożeniową w zakresie zapobiegania pandemii, gotowości i reagowania na nią.

Nowością jest także ustanowienie Koordynacyjnego Mechanizmu Finansowego (Coordinating Financial Mechanism), powołanego w celu wspierania wdrażania traktatu pandemicznego jak i nowej wersji Międzynarodowych Przepisów Zdrowotnych. Ma on funkcjonować pod nadzorem Konferencji Stron.

Organy traktatowe

Tak jak w poprzedniej wersji, głównym organem traktatowym jest Konferencja Stron (Conference of the Parties), posiadająca uprawnienia nadzorcze i kontrolne, zwłaszcza co do procesu wdrażania w życie postanowień przedmiotowej umowy międzynarodowej.

Zastrzeżenia państw - stron

Warto zwrócić uwagę na zmianę treści art. 27 stanowiącego o zastrzeżeniach do umowy międzynarodowej. O ile w poprzedniej wersji traktatu przepis art. 26 zakazywał zgłaszania jakichkolwiek zastrzeżeń przez państwa strony, to w najbardziej aktualnym projekcie znacznie złagodzono to surowe stanowisko. Państwa będą mogły zgłosić zastrzeżenia, chyba że zastrzeżenia te byłyby niezgodne z przedmiotem i celem traktatu (art. 27 ust. 1). W dodatku w art. 27 ust. 2 zawarto postanowienie, na mocy którego możliwość zgłaszania zastrzeżeń zostanie wyłączona, w przypadku określonych, aktualnie jeszcze niesprecyzowanych przepisów traktatu.

Podsumowanie

 Prace prowadzone w celu przyjęcia nowej umowy międzynarodowej, czyli tzw. traktatu antypandemicznego są szeroko komentowane w przestrzeni publicznej, zwłaszcza w krajach anglosaskich. Przykładem tego mogą być obiekcje wyrażone niedawno przez przedstawicieli Partii Republikańskiej w USA, którzy obawiają się, że traktat może posłużyć m.in. jako narzędzie do narzucania progresywnej polityki czy do wykorzystywania pieniędzy amerykańskich podatników na ochronę zdrowia w innych państwach. Nie dziwi więc, że zarówno pracom nad traktatem antypandemicznym, jak i pracom nad nową wersją Międzynarodowych Przepisów Zdrowotnych towarzyszą liczne kontrowersje.

Dokonując oceny zaproponowanych zmian warto zaznaczyć, iż duża ich część ma charakter pozytywny. Za przykład możemy podać art. 13 bis ust. 1 i ust. 5, w ramach których proponuje się odpowiednio wprowadzenie zobowiązań, w zakresie transparentności i przejrzystości co do zakupów produktów związanych z pandemią czy postulat wprowadzania proporcjonalnych, przejrzystych i tymczasowych środków antypandemicznych, które nie będą tworzyły niepotrzebnych barier w handlu, ani zakłóceń w łańcuchach dostaw. Tak więc ostatnio zaprezentowaną wersję traktu należy uznać za sukces środowisk, w tym m.in. Ordo Iuris, które podnosiły wiele zastrzeżeń względem poprzednio publikowanych wersji tego dokumentu i brały aktywny udział w konsultacjach publicznych organizowanych przez WHO. Szczególnej krytyce poddawano m.in. przepisy dotyczące zwalczania tzw. fałszywych informacji dotyczących pandemii (infodemic), które mogły posłużyć za podstawę do ograniczenia wolności słowa co do różnych aspektów polityki antypandemicznej, w tym m.in. zbyt surowych restrykcji sanitarnych, a których brzmienie w ostatecznej wersji zostało złagodzone. Bez wątpienia sukcesem jest także potwierdzenie suwerenności państw – stron (prawdopodobnie) przyszłego traktatu, w zakresie ich polityki zdrowotnej, które znalazło potwierdzenie w preambule projektu tej umowy międzynarodowej. Warto także wspomnieć o ograniczeniu, (względem pierwszych wersji), uprawnień Dyrektora Generalnego WHO w obszarze polityki zdrowotnej. Międzynarodowa współpraca w kwestii polityki zdrowotnej czy polityki pandemicznej jawi się w dzisiejszych czasach jako konieczność, co oczywiście nie oznacza, że powinna ona mieć miejsce kosztem suwerenności państw – stron.

Musimy jednak pamiętać, iż tzw. traktat antypandemiczny, a właściwie jego finalna wersja, będzie efektem negocjacji, do których dojdzie na 77. sesji Światowego Zgromadzenia Zdrowia w maju bieżącego roku. Dlatego też nasz Instytut na bieżąco nadzoruje prace prowadzone nad tą umową międzynarodową.

 

Patryk Ignaszaczak – analityk Centrum Prawa Międzynarodowego Ordo Iuris

 

ZABLOKUJMY TRAKTAT WHO - PODPISZ PETYCJĘ

Czytaj Więcej
Wolności obywatelskie

04.04.2024

Nowy projekt traktatu antypandemicznego – sukces obrońców suwerenności państw

· Na stronie internetowej Międzyrządowego Ciała Negocjacyjnego (INB) pojawiła się nowa wersja tzw. traktatu antypandemicznego.

Czytaj Więcej
Subskrybuj Wolności obywatelskie